nr13-04, Tylko Polska - gazeta, 2004

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Nie lewica, nie prawica...
W numerze specjalny dodatek Biuletyn Informacyjny nr 3
Polskiej Partii Narodowej o naszym udziale w wyborach do
Parlamentu Europejskiego.
Strona internetowa Polskiej Partii Narodowej
adres: www.ppn.private.pl
JESTE POLAKIEM ? JESTE Z NAMI !
GAZETA
NARODOWA
ODEZWA DO POLEK I POLAKÓW
NA CA£YM WIECIE
Nr 13(185)/2004 Indeks 351784
ISSN 1506-9389
Cena 3 z³
(w tym VAT 7%)
25.03. - 31.03.2004
tygodnik
ROK VII
GLOBALICI MASOÑSCY,
NIE MORDUJCIE POLSKI!
W normalnie funkcjonuj¹cym, praworz¹dnym oraz niepodleg³ym i narodowym pañ-
stwie praca komisji sejmowych handlu zagranicznego powinna sprowadzaæ siê do
wys³uchania sprawozdania ministra, oceny resortu jego pracy poprzez przedstawi-
ciela Najwy¿szej Izby Kontroli oraz wys³uchania opinii ekspertów w oparciu o dostêp-
ne, a nie utajnione dane statystyczne. Czynny udzia³ komisji sejmowych powinien
sprowadzaæ siê do kontroli pos³ów i do wypracowywania ewentualnych nowych
strategii handlu zagranicznego.
P
owstanie Polskiej Partii Narodowej sta³o
siê faktem z chwil¹ jej s¹dowej rejestracji
23 stycznia br. Mamy jako jedyna forma-
cja polityczna w Polsce za³o¿enia ideologiczne
odwo³uj¹ce siê do bogatego dorobku Obozu
Narodowego w Polsce. Uwzglêdniaj¹ one tak¿e
aktualn¹ sytuacjê naszego Narodu i Pañstwa,
s¹ naszym patriotycznym drogowskazem
w dzia³aniach, w których podkrelamy znaczenie
s³ów profesjonalizm, uczciwoæ i bezkompromi-
sowoæ. Czas ukróciæ trwaj¹ce od 15 lat kupcze-
nie polskimi narodowymi interesami. Aby to jed-
nak by³o mo¿liwe, musimy mieæ realny wp³yw na
¿ycie polityczne w Polsce, czyli mieæ swoj¹ re-
prezentacjê w Sejmie i Senacie RP. Od lat bêd¹c
wydawc¹ narodowych tytu³ów prasowych, czê-
sto podró¿uj¹c po ca³ym wiecie, wiem, ¿e
wród naszych rodaków jest wielu szczerze za-
troskanych tym, co siê w naszej wspólnej Ojczy-
nie dzieje. Wiem, ¿e wielu z nich myli o powro-
cie do niej, a nawet w³¹czeniu siê w jej politycz-
ne ¿ycie. Chcemy wyjæ naprzeciw tym, którzy
maj¹ jeszcze polskie obywatelstwo i mog¹
w przysz³orocznych wyborach do Sejmu i Sena-
tu RP znaleæ siê na listach wyborczych Polskiej
Partii Narodowej, zostaæ pos³ami i senatorami.
Wy³onienie z Polonii choæby kilkunastoosobo-
wej reprezentacji akceptuj¹cej za³o¿enia ideo-
we i programowe PPN, jej udzia³ w wyborach,
by³oby wielkim propagandowym sukcesem
i ciosem dla wszystkich pookr¹g³osto³owych
partii politycznych traktuj¹cych j¹ po macosze-
mu lub koniunkturalnie. By³oby wielkim moral-
nym wsparciem rodaków w kraju, których znacz-
na czêæ ma swoich bliskich rozrzuconych po
ca³ym wiecie. Upubliczniaj¹c tê ODEZWÊ pro-
szê wszystkich rodaków kochaj¹cych Polskê,
zatroskanych jej przysz³oci¹ o propagowanie
naszej inicjatywy oraz o wyszukiwanie osób,
które mog¹ siê do niej w³¹czyæ jako potencjalni
kandydaci lub osoby nas w tym nowatorskim
pomyle wspieraj¹ce. Oczekuj¹c konkretnych
propozycji i pomocy w tym wartym rozwa¿enia
pomyle proszê o kontakt.
cd. na str. 3
Leszek Bubel
prezes zarz¹du PPN
PS.
Wszystkim zainteresowanym wylê komplet
materia³ów informacyjno-propagandowych PPN.
NA WOLNOÆ ZA KAUCJ¥
S¹d Okrêgowy w Bia³ymstoku zwolni³ z aresztu, za kaucj¹ po 200 i 100 tys. z³, prezesa i wi-
ceprezesów Zak³adów Tekstylnych Fasty. Zabiegali o to m.in. kontrahenci zak³adów i pracow-
nicy spó³ki, a tak¿e porêczyciele - ponad 16 osób znanych z ¿ycia publicznego.
P
orêczenie za przedsiêbiorców, którym bia-
POLSKA UNICESTWIANA
BEZPRAWIEM I AFERAMI
³ostocka prokuratura zarzuca nak³onienie
prezesa ³ódzkiego Unionteksu do nieko-
rzystnych transakcji, na których firma straci³a 8,5
mln z³, z³o¿yli m.in. Tadeusz Mazowiecki, Jan K.
Bielecki, Bronis³aw Geremek, Jan Lityñski, Jacek
Kuroñ, Helena £uczywo i kilku znanych dziennika-
rzy Gazety Wyborczej, a tak¿e Andrzej Topiñski,
by³y prezes NBP - brat jednego z zatrzymanych.
Dlaczego znane osoby porêczy³y za szefów
bia³ostockiej firmy?
- Nie przes¹dzam o winie lub niewinnoci Woj-
ciecha Topiñskiego, o tym zdecyduje s¹d. Je-
stem natomiast przekonany o jego uczciwoci -
mówi Jan Lityñski. - To kolejna trudna sprawa
gospodarcza, w której s¹d i prokuratura podej-
muj¹ zbyt pochopne decyzje - dodaje Lityñski.
cd. na str. 9
Od autora
Rzeczywistoæ polska, od czasów PRL bul-
wersuj¹ca Polaków w kraju i na emigracji, wywo-
³uje uzasadniony lêk o przysz³oæ narodu pol-
skiego. ¯ycie z dala od kraju tylko pozornie os³a-
bia nasz¹ wra¿liwoæ na szerz¹ce siê bezpra-
wie i afery niszcz¹ce pañstwo polskie.
Emigracja, z któr¹ jestem zwi¹zany, nigdy nie
godzi³a siê i nie godzi ze zbrodnicz¹ bezkarno-
ci¹ elit postkomunistycznych w wyniszczaniu
niezale¿nego bytu pañstwa polskiego. By³
sprzeciw wobec okupanta niemieckiego i so-
wieckiego. Powstaje te¿ opór wobec okupacji
Unii Europejskiej.
Niepokój Polaków i emigracji polskiej, równie¿
w USA, domaga siê ujawniania prawdy o przyczy-
nach permanentnego kryzysu zaufania do elit rz¹-
dz¹cych Polsk¹. Wa¿k¹ wiêc jest odpowied na
pytanie: Dlaczego przez ostatnie 15 lat Polacy nie
mog¹ odzyskaæ pañstwa niepodleg³ego i suwe-
rennego oraz budowaæ samodzielnie w³asnej przy-
sz³oci w Europie i na wiecie? Odpowied wyma-
ga przypomnienia faktów uznawanych przez rz¹-
dz¹cych III RP spadkobierców w³acicieli PRL za
niepoprawne politycznie. Uj¹³em je pod wspólnym
tytu³em: Polska unicestwiana bezprawiem i afe-
rami w szeciu czêciach, a mianowicie:
- Grabie¿ pañstwa;
- Oszustwo transformacji ustrojowej;
- Wbrew bezpieczeñstwu narodowemu;
- Destrukcja organów cigania i sprawiedliwoci;
- Ustawowe szkodnictwo;
- Polacy w obliczu wezwañ w obronie w³asnej.
Tematycznie wyczerpujê te zagadnienia w dra-
matycznej faktografii, jest ona bowiem ci¹gle ukry-
wana i zamazywana.
Ksi¹dz arcybiskup Józef Michalik
dr Leszek Wichrowski
czytaj str. 6-7
Polecamy najnowsz¹ ksi¹¿kê wydan¹ przez nasze wydawnictwo dr. Leszka
Wichrowskiego Winni zbrodni pope³nionych na Narodzie i pañstwie polskim oraz
najnowsz¹ pozycjê z dotychczasowej serii Poznaj ¯yda ze zmienionym tytu³em na
Poznaj swojego s¹siada, aby nie j¹trzyæ przeciwników wolnoci s³owa i pub-
likacji. Sympatycy powinni to odebraæ jako kontunuacjê serii o bardziej dowcipnej
nazwie. Obie ksi¹¿ki s¹ trudno dostêpne, ale jednak mo¿na je nabyæ w wielu punk-
tach sprzeda¿y. Nale¿y tylko o nie solidnie pytaæ.
POLSKI
cile
tajne
nr 1(18)/2004
cena 20 z³
(w tym VAT 7%)
Indeks 328324
ISSN 1508-857X
POZNAJ
SWOJEGO S¥SIADA
1/2004
PYTAJ W
KIOSKACH
CZÊÆ 11
CZÊÆ 11
CZÊ Æ 13
WINNI ZBRODNI
POPE£NIONYCH NA NARODZIE I PAÑSTWIE POLSKIM
Dr Leszek Wichrowski
czêæ 29
czêæ 29
czyli
czyli
BEZ KOMPROMISÓW I UPRZEDZEÑ
jest od 18 marca nowym przewodnicz¹cym
Konferencji Episkopatu Polski. Metropolita prze-
myski zast¹pi³ na tym stanowisku ks. kardyna³a
Józefa Glempa, Prymasa Polski, który sprawo-
wa³ je przez 23 lata. Wyboru dokonano podczas
zakoñczonego wczoraj w Warszawie 326. Zebra-
nia Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski.
- Nie boimy siê przysz³oci! Przysz³oæ jest w rê-
kach Boga. Do nas nale¿y wspó³praca z Bogiem. Do
nas nale¿y twórcza troska i walka z samym sob¹,
z egoizmem i lenistwem, z k³amstwem i nieuczciwo-
ci¹: w³asn¹ i spo³eczn¹, narodow¹ i europejsk¹.
Z³o nie ma granic. Ale i dobro jest nieograniczone -
podkreli³ w homilii nowy przewodnicz¹cy Konfe-
rencji Episkopatu Polski. Ksi¹dz arcybiskup Michalik
z niepokojem odniós³ siê m.in. do zmagañ Europy
i wiata o usuniêcie Boga z historii ich dziejów.
Zwróci³ uwagê, ¿e pluralizm, oparty na relatywizmie
moralnym, szkodzi samej demokracji.
cd. na str. 3
(...)
¿¹dam,
¿eby pan
Papie¿ da³
wezwanie do
swoich ludzi,
¿eby równie¿
i tego krzy¿a ¿eby
go wyprowadzi³y
z obozu.
Naczelny cham
Menachem Joskowicz
O SPRAWIE ¯YDOWSKIEJ
I ANTYSEMITYMIE W POLSCE
CZYNNIKI DESTRUKCJI SPO£ECZNEJ
I KULTURALNEJ
2
PO PRZECZYT
ANIU GAZETÊ PRZEK
ANIU GAZETÊ PRZEK
A¯ INNYM -
A¯ INNYM -
TYLK
TYLKO
POLSKA
POLSKA
co czwartek w kioskach
co czwartek w kioskach
Nr 13(185)
¯yd katolik
Koció³ katolicki w Izraelu ma swego bisku-
pa odprawiaj¹cego msze i g³osz¹cego kazania
po hebrajsku.
Urodzi³ siê szeædziesi¹t osiem lat temu w ro-
dzinie ¿ydowskiego piekarza i cukiernika w Ora-
nie, na pograniczu Algierii i Maroka. Gdy mia³ 24
lata, porzuci³ studia na Sorbonie i przyj¹³ chrzest.
Wkrótce po tym wybra³ ascezê mniszego bytu
i spêdzi³ piêtnacie lat we francuskim klasztorze
w Normandii. W niedzielê, 9 listopada, w ma³ym
koció³ku w Górach Jerozolimskich w pobli¿u
arabskiej wsi Abu Gosz, Jean Baptiste Gourion,
ju¿ jako opat miejscowego klasztoru benedykty-
nów, zosta³ pierwszym biskupem katolików
mówi¹cych po hebrajsku.
Ostatnie dni przed uroczystoci¹ spêdzi³ na
kontemplacji nad jeziorem Genezaret w Galilei.
Przed tym odby³ krótk¹ podró¿ do Watykanu.
Zwi¹zek miêdzy tymi dwoma wydarzeniami nie
jest przypadkowy, bo nominacja, wbrew oficjal-
nym zaprzeczeniom, nie jest pozbawiona aspek-
tów politycznych. Dotychczas Koció³ katolicki
w Izraelu i na Zachodnim Brzegu opiera³ swoje
codzienne istnienie na ludnoci arabskiej. £aciñ-
ski patriarcha Ziemi wiêtej arcybiskup Michel
Sabah jest Palestyñczykiem, czêsto pos¹dzanym
przez ¯ydów o przesadn¹ sympatiê do Arafata.
Wielokrotnie odmawia³ potêpienia zamachowców
terrorystycznych. Teraz znajdzie u swego boku
biskupa emocjonalnie zwi¹zanego z losem Pañ-
stwa Izrael, odprawiaj¹cego msze i wyg³aszaj¹ce-
go kazania w jêzyku hebrajskim.
Inicjatywa tego niecodziennego zdarzenia zro-
dzi³a siê podczas wizyty Jana Paw³a II w Jerozo-
limie, przep³ynê³a przez niekoñcz¹ce siê koryta-
rze watykañskiej biurokracji, aby po trzech niemal
latach wyl¹dowaæ na biurku arcybiskupa Miche-
la Sabaha. To on w³anie, otoczony gronem ko-
cielnych dostojników, wród których znajdowa³
siê tak¿e nuncjusz papieski Pietro Sambi, wrê-
czy³ Gourionowi biskupie insygnia.
Koció³ izraelski
Misja, któr¹ papie¿ na³o¿y³ na Jeana Bapti-
stea Gouriona, zalicza siê do najtrudniejszych
we wspó³czesnym Kociele katolickim. Owieczki
biskupa to oko³o 400 katolików (z mieszanych
ma³¿eñstw), którzy przyjechali do Izraela, na ogó³
z Polski, w latach 1948-1950 i postanowili zacho-
waæ swoj¹ wiarê oraz kilka tysiêcy katolików,
którzy przybyli w ci¹gu ostatnich 50 lat (z Europy
i Po³udniowej Ameryki), zasymilowali siê narodo-
wo, ale nie porzucili religii. Wszyscy mówi¹ po he-
brajsku, rzecz oczywista tak¿e ich dzieci, posia-
daj¹ izraelskie obywatelstwo i uwa¿aj¹ Izrael za
swoj¹ ojczyznê (s³u¿¹ w izraelskim wojsku). Do-
tychczas chodzili do kocio³ów z liturgi¹ ³aciñsk¹
lub arabsk¹, nie rozumiej¹c ani s³owa. Nowy Ko-
ció³ hebrajski zerka teraz w stronê oko³o 300
tys. chrzecijan, którzy wyemigrowali do Izraela
z by³ego Zwi¹zku Radzieckiego (tak¿e mieszane
ma³¿eñstwa). Wszyscy s¹ obecnie posiadaczami
izraelskich paszportów i nawet jeli starsze poko-
lenie woli mówiæ po rosyjsku, m³odzie¿ jest ca³ko-
wicie zizraelizowana. Wprawdzie teoretycznie
wiêkszoæ jest prawos³awna, ale przez 70 lat
ustroju komunistycznego niepraktykuj¹ca - i byæ
mo¿e podatna na katolicki chrzest. W Stolicy
Apostolskiej zrozumiano, mo¿e nawet lepiej ani-
¿eli w ¿ydowskiej Jerozolimie, jak bardzo ta po-
tê¿na fala imigracji zmieni³a tradycyjn¹ strukturê
izraelskiego spo³eczeñstwa.
-
Tak jak istnieje Koció³ francuski, Koció³ w³o-
ski lub polski, od teraz dzia³aæ bêdzie równie¿ Ko-
ció³ izraelski
- powiada nowo mianowany biskup,
przezornie pomijaj¹c fakt, ¿e wiêkszoæ tych no-
wych imigrantów wyznaje prawos³awie. W nieda-
lekiej przysz³oci nieuchronnie dojdzie do taræ na
tle sprzecznoci interesów Watykanu i g³ów Ko-
cio³ów postbizantyjskich. Nikt nie mo¿e tak¿e
przewidzieæ, jak u³o¿y siê wspó³praca nowego bi-
skupa z patriarch¹ ³aciñskim. Jean Baptiste Gou-
rion pragnie, jak powiada, stworzyæ wspólnotê re-
ligijn¹ tych wiernych, którzy nie znajduj¹ miejsca
w katolickim Kociele arabskim, czyli tym repre-
zentowanym przez arcybiskupa Sabaha.
Patriarcha ³aciñski wielokrotnie twierdzi³, ¿e taki
rozwój wypadków zagra¿a jednoci Kocio³a kato-
lickiego w Ziemi wiêtej. Jako naczelny duszpa-
sterz na pewno jest zaniepokojony ci¹g³ym kurcze-
niem siê gromady jego owieczek. Od lat trwaj¹ca
Arcybiskup Michel Sabah wrêcza biskupie insygnia
Jeanowi Gourionowi. Misja nowego biskupa bêdzie jedn¹
z najtrudniejszych we wspó³czesnym Kociele katolickim.
Kardyna³ kontra homo
Wiêkszoæ homoseksualistów to zboczeñcy -
powiedzia³ belgijski kardyna³ Gustaaf Joos, wy-
wo³uj¹c skandal.
- Jestem gotów napisaæ moj¹ w³asn¹ krwi¹, ¿e
sporód wszystkich tych, którzy mówi¹ o sobie:
lesbijka lub gej, maksymalnie piêæ do dziesiêciu
procent jest faktycznie lesbijkami lub gejami -
stwierdzi³ 80-letni kardyna³ w wywiadzie dla belgij-
skiego tygodnika P-Magazine. - Ca³a reszta to
o prosu seksualni zboczeñcy - podsumowa³ sêdzi-
wy hierarcha, który biret otrzyma³ w koñcu ubieg³e-
go roku. - ¯¹dam, ¿ebycie to zanotowali - upo-
mnia³ dziennikarzy, którzy prowadzili z nim wywiad.
Belgia to kraj katolicki, ale tolerancyjny dla ho-
moseksualistów, wypowied Joosa wywo³a³a
wiêc wzburzenie. Pierwsz¹ reakcj¹ Kocio³a kato-
lickiego na wywiad kardyna³a jest owiadczenie,
¿e wypowiada³ siê on prywatnie. Sam Joos prze-
widuje, ¿e tym wywiadem ci¹gnie na siebie gro-
my. - Ale nie bêdê siê przejmowa³, gdyby nawet
oni wszyscy przyszli protestowaæ pod moimi
drzwiami. Nie otworzê im drzwi - powiedzia³
.
Nie dla ma³¿eñstw
homoseksualnych
Czternastu przedstawicieli chrzecijañskich,
muzu³mañskich i ¿ydowskich wspólnot religij-
nych Szwecji zaprotestowa³o przeciw projektowi
ustawy o Ma³¿eñstwie neutralnym, przewiduj¹-
cemu tak¿e zwi¹zki miêdzy homoseksualistami.
Senat z ograniczeniami
Wygl¹da na to, ¿e pierwsz¹ ofiar¹ akcesji na-
szego kraju do Unii Europejskiej bêdzie Senat
Rzeczpospolitej Polskiej. W myl ustawy o po-
wo³aniu nowej komisji europejskiej, której zada-
niem bêdzie opiniowanie projektów aktów pra-
wnych UE oraz stanowisk zajmowanych przez
rz¹d na forum Rady Unii Europejskiej, Senat stra-
ci dotychczasow¹ konstytucyjn¹ rolê w procesie
ustawodawczym. Senatorowie gro¿¹ skarg¹ do
Trybuna³u Konstytucyjnego.
Eliminacja z rynku
Komisja Europejska chce wykluczyæ z eksportu
do krajów trzecich, tzn. spoza Wspólnoty, zak³ady,
które otrzyma³y okresy przejciowe na spe³nienie
unijnych wymagañ. Produkty przez nie wytwarzane
maj¹ zostaæ opatrzone kwadratowymi pieczêciami
z napisem tylko na rynek krajowy. Projekt Brukse-
li to kolejny fortel zmierzaj¹cy do przejêcia rynków
nale¿¹cych dzi do producentów pañstw kandy-
dackich, w tym równie¿, a mo¿e przede wszystkim
- zwa¿ywszy na najwiêkszy potencja³ ludnociowy
- polskich. Dla 158 naszych zak³adów przetwór-
stwa rolniczego mo¿e to oznaczaæ bezpowrotn¹
utratê statusu eksportera i eliminacjê z rynku.
Kary za nadmiar mleka, czo-
snku i pieczarek
Za³amanie eksportu polskiej ¿ywnoci do
Unii, bankructwo tysiêcy przedsiêbiorstw spo-
¿ywczych, wielomilionowe koszty dla bud¿etu
i zwy¿ka cen ¿ywnoci w naszym kraju - takie
mog¹ byæ konsekwencje forsowanego przez
Komisjê Europejsk¹ mechanizmu zapobiega-
nia spekulacyjnemu gromadzeniu zapasów
¿ywnoci w Polsce przed 1 maja.
Interwencje premiera, ministra rolnictwa i wyso-
kich rang¹ polskich urzêdników w stolicach 15
do tej pory nie sk³oni³y Brukseli do zmiany stano-
wiska. Jej zdaniem, kontroli trzeba poddaæ sprze-
da¿ i handel 203 podstawowymi produktami ¿yw-
nociowymi. Komisja wskazuje, ¿e po 1 maja ce-
ny wielu z nich zasadniczo wzrosn¹ w stosunku do
dzi obowi¹zuj¹cych w Polsce. To za - zdaniem
Komisji - pokusa dla spekulantów, aby gromadziæ
zapasy i up³ynniæ je po uzyskaniu cz³onkostwa.
Polska wygra³a na liberalizacji
Wiceminister rolnictwa Jerzy Plewa nie podaje
w w¹tpliwoæ koniecznoci stworzenia mechani-
zmu zapobiegania spekulacji. Protestuje jednak
przeciwko zakresowi mechanizmu i wysokoci
planowanych kar.
Podczas ostatniego poszerzenia Unii o Szwe-
cjê, Finlandiê i Austriê mechanizmem kontrolnym
objêto, poza cukrem, tylko kilka produktów z im-
portu, wobec których Wspólnota stosuje wyra-
nie wy¿sze c³a (ry¿, oliwa). Bruksela ustali³a tak-
¿e, ¿e ci, którzy bêd¹ mieli wy¿sze zapasy, zap³a-
c¹ karê odpowiadaj¹c¹ ró¿nicy miêdzy dotych-
czasowymi a nowymi stawkami celnymi.
Wobec Polski mechanizm kontrolny jest niepo-
miernie bardziej surowy. Obejmuje nie tylko pro-
dukty z importu, ale i wo³owinê, wszystkie zbo¿a,
produkty mleczarskie, nawet pieczarki. Wielomie-
siêczne starania polskich w³adz o zredukowanie li-
sty przynios³y odwrotny efekt. Bruksela myli o do-
³¹czeniu do listy tak¿e drobiu, którego eksport do
krajów 15 szybko ostatnio siê rozwija³ (tegorocz-
ny kontyngent preferencyjny zosta³ wyczerpany ju¿
8 stycznia). KE zgodzi³a siê skreliæ z listy produk-
tów objêtych mechanizmem kontrolnym parê pozy-
cji, np. margarynê, której produkcja i sprzeda¿ jest
zdominowana w Polsce przez zachodnie koncerny.
Hamowanie eksportu
W wyniku zawartych dwa lata temu porozumieñ
o czêciowej liberalizacji handlu artyku³ami rolno-
spo¿ywczymi (tzw. podwójne zero) polski eksport
¿ywnoci do UE wzrós³ w ci¹gu 11 pierwszych mie-
siêcy 2003 roku (ostatnie dostêpne dane) a¿ o 42
proc. w stosunku do analogicznego okresu po-
przedniego roku. W tym czasie unijni producenci
znacznie mniej skorzystali z liberalizacji: ich sprze-
da¿ do Polski wzros³a zaledwie o 8,5 proc. Dziêki
temu, po raz pierwszy od kilkunastu lat, nasz kraj
odnotowa³ nadwy¿kê w handlu rolnym z UE.
Obawy polskich eksporterów, ¿e mo¿e tu cho-
dziæ o wyhamowanie ich ekspansji na unijnych ryn-
kach, s¹ tym wiêksze, i¿ Bruksela forsuje znacznie
wy¿sze, ni¿ to by³o przy poprzednim poszerzeniu
Unii, kary za nadmierne zapasy. Maj¹ one odpo-
wiadaæ ró¿nicy nie miêdzy stosowanymi faktycznie
przez UE i Polskê c³ami, ale op³atami, jakie Wspól-
nota powinna pobieraæ od krajów, które s¹ objête
klauzul¹ najwy¿szego uprzywilejowania (ogromna
wiêkszoæ pañstw ma dalej id¹ce preferencje).
W konsekwencji karne op³aty mog¹ siêgn¹æ 100
i wiêcej procent wartoci danego produktu. W przy-
padku mleka jest to nawet wiêcej: 167 euro/100 kg.
Jednorazowej karze podlegaliby wszyscy,
których zapasy w ci¹gu 3 pierwszych lat po przy-
st¹pieniu do Unii zwiêksz¹ siê o wiêcej ni¿ 10
proc. Komisja chce przy tym wymusiæ na pol-
skich w³adzach wprowadzenie skomplikowanego
mechanizmu kontroli, który obejmowa³by m.in.
tych, którzy maj¹ wiêcej ni¿ 5 ton mleka, 3 tony
czosnku, 100 ton pszenicy, 5 ton ry¿u, 50 ton wo-
³owiny czy 3 tony pieczarek.
Najbardziej irytuj¹ce s¹ warunki stawiane
przez Brukselê w handlu cukrem. Mechanizm
kontrolny mia³by obj¹æ wszystkie produkty spo-
¿ywcze, które zawieraj¹ wiêcej ni¿ 10 proc. cukru.
Rz¹d mia³by podaæ informacje o sprzeda¿y tego
typu towarów przez ostatnie 3 lata - denerwuje
siê minister Jerzy Plewa.
Nawet dyrektor hipermarketu nie jest w stanie
ustaliæ w danym momencie, jak du¿o ma na pó³-
kach produktów zawieraj¹cych cukier. Co dopie-
ro z ca³ym krajem, i to kilka lat wstecz - przyzna-
j¹ polscy eksperci. Obawiaj¹ siê, ¿e jeli rz¹d nie
przedstawi w³aciwych danych, KE mo¿e nawet
po kilku latach na³o¿yæ na bud¿et wysokie kary.
Firmy ze Szwecji i Austrii do tej pory procesuj¹ siê
w tej sprawie w Europejskim Trybunale Sprawie-
dliwoci, choæ w Unii s¹ ju¿ 9 lat. (...)
Jêdrzej Bielecki, Edmund Szot
Rzeczpospolita, 4.03.2004
emigracja, zw³aszcza do Ameryki po³udniowej,
wiadczy o tym, ¿e katolicy arabscy nie czuj¹ siê do-
brze w s¹siedztwie muzu³mañskich ziomków. W Be-
tlejem, gdzie przez wieki stanowili wiêkszoæ, staj¹
siê coraz mniej wp³ywow¹ mniejszoci¹. Nic dziw-
nego, ¿e arcybiskup Michel Sabah wielokrotnie usi-
³owa³ storpedowaæ nominacjê Gouriona. Hebrajski
dziennik Haaretz poda³ niedawno, ¿e przed osta-
tecznym spisaniem dokumentu powo³uj¹cego Go-
uriona na nowe stanowisko patriarcha ³aciñski po-
fatygowa³ siê a¿ do Kanady, gdzie w tym czasie
przebywa³ papie¿. Ale przekonywania Michela Sa-
baha nie zmieni³y postanowienia Jana Paw³a II.
Dwa powa¿ne katolickie czasopisma, francu-
skie La Vie i wydawana przez jezuitów w Sta-
nach Zjednoczonych Catholique America, sko-
mentowa³y nominacjê jako chêæ przypodobania
siê Izraelowi i zrównowa¿enia propalestyñskich
tendencji Sabaha. Nowy biskup odrzuca te zarzu-
ty jako nonsensowne, zapewniaj¹c, i¿ nie ma
w jego nominacji ani krzty agresji czy te¿ prowo-
kacji, ¿e jego misja ma charakter duchowy, nie
polityczny. -
Papie¿ dokona³ gestu przyjani w sto-
sunku do Izraela, lecz nie ma w tym niczego, co
godzi³oby w Palestyñczyków. Zdajê sobie sprawê
z napiêcia politycznego w tym regionie. Jeli jest
co z polityki w tym, co zosta³o postanowione, to
chyba jedynie teologiczna chêæ zbli¿enia do sie-
bie obu narodów
- powiada.
Cokolwiek by jednak powiedzia³, bliskowscho-
dnia rzeczywistoæ wymagaæ bêdzie od niego
wielkich zdolnoci dyplomatycznego manewru.
(...)
Wielokrotne zapewnienia Jeana Baptistea Go-
uriona, i¿ nie ma zamiaru zajmowaæ siê prac¹ mi-
syjn¹ wród ¯ydów, oszczêdzi³y mu wrogiej reak-
cji religijnej ortodoksji. Ministerstwo spraw zagra-
nicznych w Jerozolimie og³osi³o komunikat, i¿ no-
minacja stanowi wewnêtrzn¹ sprawê Kocio³a ka-
tolickiego. Ale i w tej dziedzinie mo¿liwe s¹ przy-
kre niespodzianki. Partie narodowe, których ide-
ologia zak³ada ¿ydowski charakter Pañstwa Izra-
el, niezbyt chêtnym okiem bêd¹ widzia³y dzia³al-
noæ katolickiego Kocio³a hebrajskiego wród
mieszanych ma³¿eñstw przyby³ych z by³ego
Zwi¹zku Radzieckiego. Przejcie na judaizm uwa-
¿ane jest w tych krêgach za jedyne w³aciwe roz-
wi¹zanie. Jean Baptiste Gourion uwa¿a, ¿e minê-
³y czasy, gdy partie i rz¹dy posiada³y monopol na
kszta³towanie myli ludzkiej, ¿e nikomu nie nale-
¿y narzucaæ wiary, ¿e ka¿dy cz³owiek powinien
kroczyæ drog¹ w³asnego sumienia.
Roman Frister
Polityka
Gwiazda Dawida prowokuje
Zakaz wisiorka
W³adze norweskiego miasta Kristiansand zabro-
ni³y nauczycielce noszenia gwiazdy Dawida na
szyi, bo mo¿e prowokowaæ uczniów, imigrantów
z krajów muzu³mañskich. Inge Telhaug uczy imi-
grantów norweskiego. Choæ nie jest ¯ydówk¹, dla
której gwiazda Dawida mia³aby religijne znaczenie,
nie chce zaakceptowaæ decyzji prze³o¿onych.
- To ma³a, 16-milimetrowa gwiazda. Czêsto no-
szê j¹ pod ubraniem - mówi Telhaug. - To dla
mnie najstarszy symbol religijny, bez judaizmu
nie by³oby chrzecijañstwa - dodaje.
Inaczej na gwiazdê Dawida patrzy Kjell Gisle-
foss, szef centrum edukacyjno-kulturalnego, gdzie
odbywaj¹ siê kursy dla imigrantów. Uwa¿a, ¿e to
polityczny symbol Pañstwa Izrael, a tym samym
mo¿e prowokowaæ i obra¿aæ uczucia kursantów.
Inge Telhaug odgra¿a siê, ¿e wynajmie prawni-
ków, by dowiedli, i¿ noszenie gwiazdy Dawida ni-
kogo nie prowokuje.
Pielgrzymka PPN do Katynia, pomimo ¿e
zg³osi³o siê bardzo wielu chêtnych musi
zostaæ prze³o¿ona na przysz³y rok, ponie-
wa¿ zbyt bliski jej termin uniemo¿liwia
za³atwienie wiz bia³oruskiej i rosyjskiej,
z którymi s¹ spore k³opoty.
TYLKO POLSKA - tygodnik narodowy.; ul. Brzoskwiniowa 13, 04-782 Warszawa; tel. 0-501-677-838; faks
ca³odobowy: 8104445. Dzia³ prenumeraty, kolporta¿u, wysy³ki gazet i ksi¹¿ek tel./faks 6155271, tel. 0-604-088-838.
Wydawca: GoldPol sp. z o.o., e-mail:
WydawnictwoNarodowe@netlandia.pl.
Gazeta jest otwartym forum
dyskusyjnym dla kszta³towania nowoczesnej myli narodowej. Potêpiamy zbrodnicze ideologie komunizmu, faszyzmu
i syjonizmu. W swoich publikacjach staramy siê nawi¹zywaæ do dorobku Ruchu Narodowego w Polsce. Zapraszamy
do wspó³pracy przedstawicieli wszystkich nurtów. Problemy, które poruszamy, s¹ i bêd¹ trudne, ale maj¹ na celu dotar-
cie do prawdy. Walczymy z wszechobecnym antypolonizmem i fa³szowaniem naszej historii. Nie zamykamy naszych
³amów nawet przed adwersarzami.
Prosimy pamiêtaæ, i¿ nie zawsze opinie prezentowane przez ró¿nych
autorów na ³amach gazety, s¹ stanowiskiem redakcji.
Redaguje zespó³. Redaktor naczelny
Leszek Bubel.
Dla celów dydaktycznych korzystamy tak¿e z najciekawszych publikacji w innych wydawnictwach, zgodnie z obow-
i¹zuj¹c¹ ustaw¹ o ochronie praw autorskich i prawach pokrewnych.
Przedruki z TYLKO POLSKA wskazane.
Autorom p³acimy wg stawek redakcyjnych. Materia³ów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo
skracania i adiustacji otrzymanych tekstów, zmiany tytu³ów, dalszego ich wykorzystywania (tekstów, zdjêæ,
rysunków itd.) w innych naszych tytu³ach i pozycjach ksi¹¿kowych.
Jacek Pawlicki
Gazeta Wyborcza
PO PRZECZYT
Nr 13(185)
PO PRZECZYT
ANIU GAZETÊ PRZEK
ANIU GAZETÊ PRZEK
A¯ INNYM -
A¯ INNYM -
TYLK
TYLKO
POLSKA
POLSKA
co czwartek w kioskach
co czwartek w kioskach
3
GLOBALICI MASOÑSCY, NIE MORDUJCIE POLSKI!
Wielcy politycy wiata globalizuj¹, sprowa-
dzaj¹c do jednego rz¹du wiatowego, a waty-
kañska wylêgarnia masonerii globalizuje reli-
giê, czego dowodem jest zatwierdzenie w Pre-
ambule UE jako jedyn¹ religiê Chrzecijañstwo
Judaistyczne, zreszt¹ za przyzwoleniem Epi-
skopatu w Polsce. Zadajê pytanie, czy polskie
spo³eczeñstwo gotowe jest psychicznie na
przyjêcie takiej wiadomoci, ¿e to, co zawsze
nam, Polakom, by³o najdro¿sze - Bóg, Honor,
Ojczyzna - podstêpem zosta³o nam zabrane
i zostalimy zdradzeni. Wymiary sprawiedliwo-
ci w Polsce jak i w USA s¹ w rêkach masone-
rii i syjonistów ¿ydowskich, i ci, co staj¹ na stra-
¿y sprawiedliwoci, bardzo czêsto praktykuj¹
kryminalne czyny.
Widzicie pañstwo, musimy czuæ siê odpowie-
dzialni za wychowanie przysz³ych pokoleñ i tyl-
ko w taki sposób mo¿emy drog¹ pokojow¹
zmieniæ swój los. Jako rodzice musimy zmu-
szaæ nasz¹ m³odzie¿ do studiowania na takich
kierunkach jak prawo, medycyna, nauki poli-
tyczne i nie baæ siê g³ono krzyczeæ, kiedy dzie-
je siê krzywda. Jest to metoda walki ze z³em.
Danuta Becker
PPN Chicago
cd. ze str. 1
Jednak nasze pañstwo jak na razie nie funkcjo-
nuje normalnie. Ci¹¿y na nim kilkudziesiêcioletnia
zasz³oæ. Resort handlu zagranicznego oraz Naj-
wy¿sza Izba Kontroli spe³nia³y w tym okresie s³u-
¿ebne funkcje globalizmowi wiatowemu, sekcie
syjonistycznej masonerii, jak to opisuje b³ogos³a-
wiony ks. bp J.S. Pelczar w swojej s³ynnej na ca³ym
wiecie wspaniale udokumentowanej ksi¹¿ce pt.
Masoneria, która zosta³a powiêcona wolnomu-
larstwu i choæ ukaza³a siê w 1914 r., ci¹gle jest ak-
tualna. Rz¹d mniejszoci narodowej okupuje nasz
kraj doprowadzaj¹c do upad³oci zak³adów, przed-
siêbiorstw, kopalni i ca³ego sektora, który napêdza³
gospodarkê kraju tym samym daj¹c wielomiliono-
we zatrudnienie spo³eczeñstwu.
G³ówny wysi³ek antypolskiego rz¹du sprowa-
dza siê do przekazywania dezinformacji maj¹cej
na celu ukrycie stanu faktycznego, czyli uzale¿nie-
nia polskiej gospodarki od Unii Europejskiej oraz
ró¿nych organizacji ponadnarodowych. Ci¹gle
powstaj¹ afery nie ustaj¹ce w wyniszczaniu patrio-
tów, jak obecnie ataki na Giertycha z LPR, nawet
w katolickich mediach i publikacjach. Z³odzieje
milionów chodz¹ bezkarnie, rozgrabiaj¹ maj¹tek
narodowy, który jest w³asnoci¹ ca³ego narodu,
a nie warstwy uprzywilejowanej przy ¿³obie, robi¹
dochodzenia, dokonuj¹ przetasowañ na stanowi-
skach i dalej zamykaj¹ przedsiêbiorstwa.
W okresie komunizmu dziesi¹tki miliardów zo-
sta³o z Polski wyeksportowanych za nieistniej¹ce
pieni¹dze, tzw. rubla transferowego. Stocznie pra-
cowa³y pe³n¹ par¹ i budowa³y statki. Polska w An-
glii zakupywa³a ca³e wyposa¿enie nawigacyjne do
statków za w³asne dewizy, natomiast w zamian do-
stawa³a zegarki Ruble, którymi zamieca³o siê kraj,
wywo¿ono wêgiel, ¿ywnoæ i zbo¿e. Sieæ przewozo-
wa miêdzy Polsk¹ a Rosj¹ nie nad¹¿a³a z odprawa-
mi celnymi. W dniu dzisiejszym dokonuje siê, a ra-
czej ju¿ siê dokona³o, zwrotu tylko w kierunku za-
chodnim i s³u¿y siê Brukseli i Izraelowi. Rz¹d rzuci³
Naród na kolana, aby mu s³u¿y³ na wzór z okresu
niewolnictwa. Jestemy obserwatorami odradzaj¹-
cego siê nazizmu i ukrytego niewolnictwa.
Najwiêkszym nieszczêciem dla Polski by³
Lech Wa³êsa - ¯yd Lejba Cohne, który zreszt¹
mieszka obecnie w miecie, w którym siê wy-
chowa³am, w Rumi, 11 km od Gdyni, i który wraz
z masonem Olszewskim i innymi zapocz¹tkowa³
najwiêksz¹ zdradê Narodu i Polski.
Kiedy ci zbrodniarze stan¹ przed s¹dem wraz
z obecnym rz¹dem i odpowiedz¹ za doprowa-
dzenie do upad³oci kraju? Wprowadzaj¹c terror
ekonomiczny dokonuje siê ludobójstwa na Naro-
dzie Polskim wed³ug art. 148 kodeksu karnego,
który mówi: Kto odbiera rodki do ¿ycia narodo-
wi, dokonuje mordu na narodzie.
Widzicie pañstwo, ci wszyscy musz¹ odpowie-
dzieæ za te masowe mordy Polaków, za te samo-
bójstwa dokonywane nawet ca³ym rodzinami, za
tych, co potracili pracê. Oko³o 2 lata temu s³ysza-
³am w wiadomociach, ¿e 25 by³ych pracowni-
ków fabryki opon, która zosta³a zlikwidowana,
pope³ni³o samobójstwo. Za te g³oduj¹ce dzieci,
które jedz¹ suchy chlebek pachn¹cy jak kie³ba-
ska. Za doprowadzenie do rozbrojenia kraju. Za
mordy polskiej inteligencji w obozie zag³ady
w centrum Warszawy. Sk³adam wielkie wyrazy
szacunku Marii Trzciñskiej, autorce ksi¹¿ki,
w której opisuje, jak mordowano ruch oporu, in-
teligencjê, ksiê¿y patriotów, nauczycieli, wojsko-
wych, polityków. Jest to patriotyczny odruch
ujawnienia wieloletnich badañ i dociekañ, kom-
pletowania dokumentacji i bardzo ¿mudnych do-
chodzeñ. Nie tylko w okresie II wojny dokonywa-
no masowych mordów na narodzie polskim
przez syjonistów ¿ydowskich, którzy w czasie II
wojny wiatowej schowali siê pod parasol nie-
miecki. Mordów tych nie rozliczono, nie wyp³aco-
no odszkodowania, a jeszcze fa³szuje siê historiê,
Niemców przedstawia siê jako obserwatorów, ¯y-
dów jako poszkodowanych, a Polaków jako tych,
co to rozpêtali II wojnê wiatow¹, czego przyk³a-
dem by³a akcja z Grossem. Tutaj muszê pañstwu
zdradziæ mój plan dzia³ania po napisaniu art. pt.
Gross z s¹siadami w chicagowskiej piwnicy.
Natychmiast rozes³a³am pisma do wszystkich
konsulatów i ambasad na ca³ym wiecie, aby za-
poznali siê z metodami pokrêtnego dzia³ania
i oszustwami dokonywanymi przez ¯ydów syjo-
nistycznych, którzy zrobili najwiêkszy biznes na
holokaucie, pomijaj¹c to, jaki biznes zrobili na II
wojnie wiatowej zagrabiaj¹c dzie³a sztuki, z³oto
zrabowane ofiarom, które nigdy nie wróci³o do
spadkobierców, natomiast pieni¹dze zdepono-
wane w bankach szwajcarskich po okresie 50
lat niezg³oszenia siê w³acicieli przesz³y na w³a-
snoæ banków, których w³acicielami byli ¯ydzi.
Bardzo wa¿ny aspekt nale¿a³oby poruszyæ jak
to wymordowano dynastiê, zagrabiaj¹c jej maj¹-
tek i zast¹piono j¹ masoneri¹. Plany te zosta³y
ukartowane 120 lat temu, ale to opiszê w kolej-
nym artykule.
Pocz¹tki konspiracyjnego podboju wiata
Data za³o¿enia
Nazwa organizacji
Siedziba
(lub miejsce za³o¿enia)
1776
Iluminaci
(Illuminati) lucyferyczny zakon masoñski
Bawaria
1838
Komitet 300
(Committee of 300)
1913
System Rezerwy Federalnej
(Federal Reserve System)
Waszyngton, DC
1920
Liga Narodów
(League of Nations)
Genewa
1920-21
Królewski Instytut Spraw Miêdzynarodowych
(Royal Institute of
International Affairs) który stworzy³
Tavistock Institute
i
NATO
Londyn
1921
Rada Stosunków Zagranicznych
(CFR)
Przedstawicielstwa Rady Stosunków Zagranicznych
Nowy Jork
- Institute for Pacific Relations
Nowy Jork
- Centre dEtudes de Politique Etrangere
Pary¿
- Institute for Auswartige
Hamburg
1945
Organizacja Narodów Zjednoczonych
(UN)
Nowy Jork
1954
Klub Bilderberg
(Bilderbergers Group)
Holandia (Oosterbeck)
1968
Klub Rzymski
(Club of Rome)
Rzym
1973
Komisja Trójstronna
(Trilateral Commission)
Nowy Jork (USA, Europa,
Japonia)
Jutro podbijemy wiat
gaj¹ tego neokonserwatyci-syjonici. A prze-
cie¿ Irak nie jest jedynym kandydatem do zmia-
ny ustroju przez USA. Powers ocenia, ¿e w ra-
zie zwyciêstwa w wyborach prezydent Bush bê-
dzie potrzebowa³ swobody ruchów na Bliskim
Wschodzie, ¿eby wygraæ wojnê z terrorem.
Przynajmniej, jak dot¹d, w USA ludzie pisz¹
i publikuj¹ takie pogl¹dy, jakie wyrazi³ w swojej
recenzji Thomas Powers. Zobaczymy, co bêdzie,
je¿eli Bush wygra wybory i nadal bêdzie przyj-
mowa³ za swe plany neokonserwatystów-syjoni-
stów. Wtedy mo¿e zaostrzaæ wojnê z terrorem,
a tak¿e przepisy wewnêtrznego bezpieczeñstwa
USA (tak zwane homeland security), mo¿e te¿
rozszerzaæ no fly list (czarna lista pasa¿erów li-
nii lotniczych) i tym podobne ograniczenia wol-
noci osobistej obywateli amerykañskich.
Wizja ta nie jest popularna wród Amerykanów.
prof. Iwo Cyprian Pogonowski
Ksi¹dz arcybiskup...
cd. ze str. 1
Stoj¹cy od wczoraj na czele tej¿e Konferencji ks.
abp Józef Michalik wybrany zosta³ na piêcioletni¹
kadencjê. Tym samym sta³ siê pierwszym w historii
polskiego Kocio³a po drugiej wojnie wiatowej
przewodnicz¹cym, który nie jest jednoczenie Pry-
masem Polski. Jego zastêpc¹ wybrano ks. abp.
Stanis³awa G¹deckiego, metropolitê poznañskiego.
A oto co napisa³a Gazeta Koszerna:
Wybory dramatycznie siê wyd³u¿a³y. Biskupi
spieszyli siê na uroczyst¹ mszê w katedrze war-
szawskiej z okazji 25-lecia sakry prymasa Glem-
pa. Atmosfera by³a tak napiêta, ¿e wbrew obycza-
jowi dziennikarzy i fotoreporterów nie wpuszczo-
no nawet do budynku Sekretariatu Episkopatu.
T³um reporterów sta³ st³oczony przed drzwiami,
razem z omiorgiem manifestantów odmawiaj¹-
cych ró¿aniec, z antyunijnymi transparentami
i wielkim napisem: »Prosimy o wybór Polaka«.
Gdy trzecie tajne g³osowanie przes¹dzi³o
w koñcu o wyborze abp. Michalika, biskupi opu-
cili gmach w milczeniu. Dzieñ wczeniej bp Ta-
deusz Pieronek ¿artowa³: - Jutro wzejdzie s³oñ-
ce! Po wyborach powiedzia³ tylko: - S³oñca nie
ma, wyszed³ ksiê¿yc.
Michalik i G¹decki reprezentuj¹ odmienne wizje
Kocio³a i Polski. Pierwszy to sympatyk narodowej
prawicy, krytyk UE, tropiciel masoñskich spisków.
Jego zastêpca to zwolennik Kocio³a otwartego,
zaanga¿owany w dialog chrzecijañsko-¿ydowski,
popiera integracjê. () W latach 90. arcybiskup wy-
g³asza³ wiele kontrowersyjnych s¹dów. Domaga³ siê
obrony Kocio³a przed wrogami za pomoc¹ cenzu-
ry, instruowa³ wyborców, ¿e »katolik ma obowi¹zek
g³osowaæ na katolika, chrzecijanin na chrzecijani-
na, muzu³manin na muzu³manina, ¿yd na ¿yda, ma-
son na masona, komunista na komunistê«. Tropi³
masoñskie spiski, liberalizm, komunizm i kapitalizm.
Zdecydowanie uwa¿a³, ¿e anga¿owanie siê Kocio-
³a w politykê nale¿y do jego misji. To w³anie on do-
prowadzi³ do tego, ¿e Episkopat wypowiedzia³ siê
w 1997 r. przeciwko nowej konstytucji. By³ przeciw-
nikiem Unii Europejskiej. ()
Nigdy nie by³ te¿ zwolennikiem Radia Maryja,
otwarcie je krytykowa³, mimo ¿e pogl¹dy pre-
zentowane przez toruñsk¹ rozg³oniê i arcybi-
skupa Michalika s¹ czêsto podobne.
Jutro podbijemy wiat (Tomorrow the
World) to tytu³ recenzji Thomasa Powersa
w The New York Review of Books (11 mar-
ca 2004 roku) wie¿o opublikowanej ksi¹¿ki
Koniec z³a: jak wygraæ wojnê z terrorem
(An End of Evil: How to Win the War on Ter-
ror) napisanej przez Davida Fruma i Richar-
da Perlea, dwóch amerykañskich ¯ydów wy-
chowanych w tradycji ideologii Trockiego,
którzy nadal wierz¹ w wojnê permanentn¹, te-
raz ju¿ nie o komunizm, ale o ich wersjê de-
mokracji, naturalnie kontrolowanej surow¹
poprawnoci¹ polityczn¹. Ksi¹¿ka Koniec
z³a zosta³a wydana przez Random House.
Frum i Perle s¹ wybitnymi intelektualnymi ar-
chitektami polityki zagranicznej Busha, nale¿¹
do czo³owych neokonserwatystów. Obaj nale¿¹
do syjonistów-imperialistów i chc¹, ¿eby USA ro-
bi³y dla Izraela to, czego Izrael sam nie mo¿e
dokonaæ. Odpowiada im wyra¿enie wojna z ter-
rorem, które, jak zauwa¿a Zbigniew Brzeziñski,
ma tyle wspólnego z prawd¹, co np. nazywanie
II wojny wiatowej wojn¹ z blitzkriegiem za-
miast wojn¹ z Hitlerem i jego poplecznikami.
Frum i Perle narzekaj¹, ¿e Amerykanie trac¹
ochotê do wojny permanentnej. Mydl¹ wiêc oczy
swoim czytelnikom opowiadaniem o fanatykach
islamskich, którzy nienawidz¹ zarówno USA, jak
i Izraela - najwa¿niejszego sprzymierzeñca Ame-
ryki. Wed³ug nich, USA maj¹ obowi¹zek we w³a-
snym interesie zniszczyæ wszystek opór przeciw
ekspansji Izraela, poniewa¿ jego wrogowie mog¹
w przysz³oci u¿yæ broni masowego ra¿enia prze-
ciw miastom amerykañskim. Podobnymi argu-
mentami Frum i Perle nawo³ywali do inwazji Iraku,
a teraz chc¹, ¿eby Amerykanie zniszczyli Hezbol-
lah i Hamas oraz podbili Iran, Syriê, Libiê i Arabiê
Saudyjsk¹ jako cz³onków osi nienawici.
Thomas Powers uwa¿a, ¿e sukces neokon-
serwatystów w wywo³aniu inwazji USA na Irak
wymaga zastanowienia siê nad programow¹
ksi¹¿k¹ Koniec z³a, poniewa¿ Bush mo¿e wy-
graæ ponown¹ kadencjê i nadal opieraæ siê na
koncepcjach tych samych ludzi. Zw³aszcza Per-
le ws³awi³ siê nawo³ywaniem do twardej strate-
gii w czasie zatargów miêdzynarodowych o wy-
puszczanie ¯ydów z Rosji, ¿¹daniami prowadze-
nia wojny wietnamskiej a¿ do zwyciêstwa, a tak-
¿e inwazji Laosu, Kambod¿y i Pó³nocnego Wiet-
namu; popiera³ te¿ izraelsk¹ agresjê na Liban
oraz uznanie Jerozolimy za stolicê Izraela.
Perle, cz³owiek g³êboko oddany Szaronowi,
popiera interesy i roszczenia Izraela, d¹¿y do
urzeczywistnienia jego celów w zamian za po-
moc potêgi militarnej i ekonomicznej USA. Da-
wa³ temu wyraz jako dyrektor gazety Jerusa-
lem Post, doradca izraelskich producentów bro-
ni i cz³onek ¯ydowskiego Instytutu Bezpieczeñ-
stwa (Jewish Institute for National Security Affa-
irs). Perle by³ te¿ wspó³autorem planu Nowej
strategii obrony Izraela, przygotowanego dla
premiera Benjamina Netanjahu. Uwa¿a, ¿e bez-
pieczeñstwo USA i Izraela wymaga, by Ameryka-
nie si³¹ zmienili islam i utrzymywali tward¹ hege-
moniê nad ca³ym wiatem. Ta przebudowa ma
zacz¹æ siê od Iraku. Wiemy, ¿e Bush zgadza siê
z Perleem co do demokratyzacji wiata. Kto-
kolwiek kwestionuje pogl¹dy Perlea, nazywany
jest przez niego antysemit¹.
Powers pyta: Jak USA mog¹ dokonaæ spacy-
fikowania islamu, gdy przez pó³ wieku nie potra-
fi³y tego zrobiæ w Palestynie? Czy wojna z terro-
rem to prowokacja syjonistów? Czy celem wojny
z terrorem jest zabezpieczyæ (wielki) Izrael na
Bliskim Wschodzie? Czy wrogowie Izraela s¹
wrogami USA?.
Perle w prosty sposób ujmuje wszystkie spra-
wy zarówno islamu, jak i reszty wiata, z wyj¹t-
kiem problemów Gazy i Zachodniego Brzegu
w Palestynie. Posuwa siê do stwierdzenia, ¿e
k³ótnie arabsko-izraelskie s¹ powodem ekstre-
mizmu islamskiego. W tej sprawie Perle nie ma
jasnych i prostych pomys³ów i tylko opowiada
o wizji palestyñskiego Po³udniowego Wietna-
mu. Wed³ug Perlea, Palestyñczycy powinni wy-
emigrowaæ ze swej ojczyzny i oddaæ j¹ ¯ydom.
Powers wyra¿a obawy, ¿e USA stworz¹ taki
Irak, który pos³usznie zgodzi siê na sta³e bazy
amerykañskie na swoim terytorium, których woj-
sko amerykañskie bêdzie mog³o u¿ywaæ do ata-
kowania ociennych krajów bez proszenia o po-
zwolenie ze strony rz¹du nowego Iraku. Wyma-
Pracownicy izraelscy kontynuuj¹ w rejonie Betlejem
budowê muru, oddzielaj¹cego Izrael od Autonomii Pa-
lestyñskiej.
Palestyñczycy usi³uj¹ nie dopuciæ do budowy przez
Izraelczyków muru, który oddzieli tereny izraelskie od
Zachodniego Brzegu Jordanu. Dosz³o do powa¿nych
zamieszek.
PO PRZECZYT
4
PO PRZECZYT
ANIU GAZETÊ PRZEK
ANIU GAZETÊ PRZEK
A¯ INNYM -
A¯ INNYM -
TYLK
TYLKO
POLSKA
POLSKA
co czwartek w kioskach
co czwartek w kioskach
Nr 13(185)
Komunizm w ruchu narodowym?
Namiesza, co ugra - ale dlaczego pcha w to oszo-
³omstwo naiwnych narodowców z PKN? Radzimy,
zawracajcie z drogi magika Tejkowera i wstêpujcie do
PPN. A z lewizn¹ bêdziemy walczyæ, jak Polakowi
przysta³o.
Powy¿szy front lewicowców i czarodziejów ma
swych mylicieli. Jaki narodowy Marks zawsze
siê przyda. Rolê tê wydaje siê pe³niæ Bogus³aw Je-
znach, PAX-owiec i za³o¿yciel do spó³ki z panem
Rybickim Stronnictwa Narodowego Ojczyzna,
gdzie te¿ by³ w modzie socjalizm. Po aferze lustra-
cyjnej przed wyborami prezydenckimi z 2000 r. pa-
na Rybickiego diabli wziêli, a Bogus³aw Jeznach
podryfowa³ osobnymi szlakami. Mia³ ju¿ na w³a-
snoæ malutkie pismo Ojczyzna i plany sojuszu
z Benkiem Tejkowskim. Niegdy Ojczyzna uwa-
¿a³a go za prowokatora i miernotê otoczon¹ skina-
mi, lecz dzisiaj Tejkowski to ulubieniec organu pa-
na Jeznacha - uznany tam wprost na wzór interna-
cjonalistycznego ruchu narodowego (?). Doszluso-
wa³ jeszcze Bohdan Porêba i panowie poczêli
uzdrawiaæ polski obóz narodowy socjalizmem. Pan
Bogus³aw Jeznach to chyba doktor, lecz i my - nie-
godni - poczulimy jego analityczne pióro (szko³a
paszkwilu owiniêtego w aksamit).
Nie chcemy polemik z tak wykwintnym i uzdolnio-
nym politykiem (od za³o¿enia SN Ojczyzna wy³¹cz-
nie klapy) oraz szefem potê¿nego organu prasowe-
go, umieszczonego zreszt¹ w siedzibie partii Polska
Wspólnota Narodowa (pokój z kuchni¹, z kilkoma
tytu³ami i partyjnymi szyldami). Dziwne jedynie, jak
siê ludziom zmienia ocena innych ludzi, gdy przygar-
n¹ nas do swej skromnej chaty. Tak post¹pi³ p. Tej-
kowski z wrogim mu niegdy Bogus³awem Jezna-
chem i przyjañ poczê³a kwitn¹æ. Teraz wszyscy s¹
w czerwonym domu, o ile komornik nie wyrzuci ko-
le¿eñskiej kompanii na bruk. Wspólnota donosi o
takich knowaniach prezydenta Warszawy, szeryfa
kaczora, który od wy¿ej wymienionych domaga siê
zwiêkszonego czynszu.
W ka¿dym razie p. Jeznach pod pretekstem po-
lemiki prasowej potraktowa³ doæ brzydko w swym
organie Polsk¹ Partiê Narodow¹, kolegê Bubla i m¹
skromn¹ osobê. I za co? Za to, i¿ zaapelowa³em
o kulturê polityczn¹ i nierobienie z ruchu narodo-
wego nowej PZPR? Za pomoc¹ rozbudowanej sie-
ci aluzji p. Jeznach zarzuci³ nam propagowanie
idei narodowej przy okazji promocji piwa i chyba
pornografii (trudno mistrza zrozumieæ, ja prosty
cz³ek). Pad³y te¿ s³owa o plagiatach czy przedru-
kach. Dziwne dziwne
W Ojczynie wprost napisano, ¿e I konferencja
PPN przynios³a wznowienie dzia³alnoci przez Pol-
sk¹ Partiê Przyjació³ Piwa. Tymczasem dwóch cz³on-
ków kabaretu klubowego Nasz Raj dla humoru
postanowi³o ponownie za³o¿yæ PPPP, na potrzebê
kabaretowej rozrywki, bez próby rejestracji w s¹dzie.
Nie mia³o to i nie ma nic wspólnego z Polsk¹ Parti¹
Narodow¹, która jest zarejestrowana s¹downie i pro-
wadzi dzia³alnoæ na zupe³nie innym polu, m.in. jed-
noczenia ruchu narodowego. Oczywicie PPPP to
nie wynalazek i inicjatywa delegatów na I konferen-
cjê PPN - snucie takowych skojarzeñ jest bzdur¹,
podobnie jak czynienie Leszka Bubla patronem tej
zabawy. W Polsce narodowiec kojarzony bywa z le-
ciwym i ponurym starcem z nosem do pod³ogi, co to
umiech traktuje za wroga powagi wielkiej polskiej
sprawy. W Ojczynie z kolei czyta³em, i¿ niejaki
Front Narodowo-Robotniczy organizuje spotkania
przy piwie, aby gwarzyæ o narodowych kwestiach,
a i pobawiæ siê w przyzwoitych warunkach. I o to
równie¿ nam chodzi, za pan Jeznach nie zagl¹da
do w³asnego pisma. Trochê wiêcej radoci, bo Pol-
ska jeszcze ¿yje i pewnie - dziêki prawdziwym naro-
dowcom - bardzo d³ugo po¿yje. Od piwa bardziej
grone jest lewactwo, tutaj, panowie patrioci-marksi-
ci, nad sob¹ pop³aczcie
Uczony Bogus³aw Jeznach wytkn¹³ mi osobi-
cie, i¿ nie znam podstawowych zwrotów ³aciñ-
skich. W rzeczywistoci chochlik drukarski w Tyl-
ko Polsce przekrêci³ jedn¹ literkê: z sensu stric-
to zrobi³ sensu stricte, co uczyni³o rzeczony
zwrot wybrakowanym. Zgoda, pope³nilimy b³¹d,
ale czy to powód do kolejnych drwin z nazwiska
Leszka Bubla? Pan Jeznach okaza³ siê cz³owie-
kiem ma³ostkowym, czyni¹cym z ig³y wid³y. Po-
wtarzamy po raz wtóry: g³ównym powodem do
zmartwieñ jest socjalizacja obozu narodowego,
co bohaterowie tego artyku³u z zapa³em czyni¹.
Owiadczamy te¿, ¿e koñczymy z pisaniem o tych
zjawiskach, bo czasu i ochoty jako nam nie zby-
wa. Kto m¹dry, poprze Polsk¹ Partiê Narodow¹,
reszta niech idzie za stadkiem Boles³awa Tejkow-
skiego. Szerokiej drogi do przepaci!
Robert Larkowski
o próbach infekowania polskiego
ruchu narodowego socjalizmem
lub zgo³a komunizmem, co czyni¹ si³y
zgrupowane wokó³ tzw. Polskiej Wspólno-
ty Narodowej skandalisty Boles³awa Tej-
kowskiego. Pomaga mu w tym re¿yser
Bohdan Porêba, który niedawno straci³
niezwykle liskie stanowisko prezesa
Stronnictwa Narodowego Patria (p. Po-
rêba wylizga³ z niego wydawcê Norberta
Tomczyka, a samo ugrupowanie ma le-
dwie z pó³ roku). Czekamy na dalsze li-
zgi
Jak siê wydaje, SN Patria to kolejna ofiara na po-
³y cyrkowych prób reaktywowania Stronnictwa Naro-
dowego (?) w formie fundamentalnie lewicowej, co
rozpoczê³o SN Ojczyzna Bogus³awa Rybickiego
(dzisiaj postaci zupe³nie prawie zapomnianej). Dla
przyk³adu Sekcja M³odych SN Patria z Lubelszczy-
zny zapisa³a w swej deklaracji ideowej krzewienie
zasad sprawiedliwoci spo³ecznej, a tego typu jêzyk
pachnie lewactwem tudzie¿ propagand¹ PRL-u.
Obecnie twór o dumnej nazwie Patria ulega fak-
tycznemu rozpadowi, za zas³u¿ony dla kultury pol-
skiej Bohdan Porêba niepotrzebnie wda³ siê w kolej-
n¹ imprezê polityczn¹ zakoñczon¹ totaln¹ klap¹ (nie
koniec to, niestety, jego b³¹dzenia). Nie pierwszy raz
powtarzamy z cierpliwoci¹, ¿e koncert wodzów bez
Indian - czyli ruch narodowy w Polsce - nale¿y wre-
szcie wyciszyæ i zjednoczyæ w powa¿nej strukturze
politycznej z w³asnymi finansami, powa¿nymi tytu³a-
mi prasowymi i zapleczem cz³onkowskim. Tego typu
si³¹ jest w tej chwili jedynie Polska Partia Narodowa.
Co mo¿e daæ narodowcom zbiór kanap pod na-
zw¹ Polski Komitet Narodowy, impreza zrodzona
z ambicji B. Tejkowskiego? Pod tymi samymi (czer-
wonymi) sztandarami powsta³ Front Jednoci So-
cjalistycznej, gdzie w Prezydium znajdujemy p. Po-
rêbê, a dzia³ania Frontu z ochot¹ wspiera organ
PWN Wspólnota i rzeczony Komitet? Tu ju¿ wkra-
czamy na teren zwyk³ej dywersji.
Ów Front przedstawia sob¹ socjalizm bez przy-
miotników - g³osi walkê klasow¹ zamiast jej wygasza-
nia, co zawsze czyni³ obóz narodowy, poniewa¿ ka¿-
dy socjalizm by³ i jest miêdzynarodówk¹ wymierzo-
n¹ w Polskê oraz jej tradycje. Takowe inicjatywy ³atwo
przepoczwarzaj¹ siê w komunizm
i trockizm. Nawet teraz trudno powie-
dzieæ, czy przedstawiciele tych ideolo-
gii nie uwili sobie gniazdka w FJN -
pupilu p. Tejkowskiego. Kiedy by³ on
bliskim kumplem niektórych partyzan-
tów z 1968 r. Ci¹gnie wilka do lasu,
a mo¿e chodzi o przypodobanie siê
dzia³aczom SLD?
Front Jednoci Socjalistycznej uchwa-
li³ m.in. Owiadczenie w sprawie
uznania by³ych cz³onków Krajowej
Komisji NSZZ Solidarnoæ za niewia-
rygodnych dla klasy robotniczej
i ch³opstwa (jêzyk te¿ niezgorszy, klas¹ robotnicz¹
i ch³opstwem epatowali nagminnie bolszewicy, za to
ani s³owa w uchwa³ach FJN o nacjonalizmie albo
chocia¿ patriotyzmie). Cz³onkowie kierowniczych
gremiów NSZZ Solidarnoæ w oczywisty sposób
zostawili na lodzie nie tylko ludzi pracy najemnej i rol-
ników, lecz równie¿ rzemios³o i wielu drobnych w³a-
cicieli prywatnych. Oni nie zas³uguj¹ na wymienie-
nie ze wzglêdów klasowych? Ciekawe te¿, ¿e Front
potêpia Solidarnoæ, ale ca³kowicie zapomina
o specach pij¹cych krew robotniczej klasy z OPZZ?
A wiêc towarzysze z Frontu celowo pomijaj¹ koali-
cjanta rz¹dz¹cego SLD. To niby on zrobi³ dla wiata
pracy wiêcej od obrzyd³ych klasowo solidaruchów?
Kto tutaj w mierdz¹cy sposób kryje ideowych ko-
lesiów, swoj¹ drog¹ bardziej tchórzliwych od cz³on-
ków Solidarnoci, którzy walcz¹ na ulicach o swo-
je prawa (aktywici z OPZZ wol¹ siedzieæ cicho i ob-
chodziæ z ró¿nymi PPS-ami i trockistami 1. Maja).
Na koniec Tejkowski wali z grubej rury: Dla dobra
Polski i wszystkich Polaków, a zw³aszcza ludzi pracy,
Front Jednoci Socjalistycznej i Polski Komitet Naro-
dowy gotowe s¹ podj¹æ ze sob¹ najcilejsz¹ wspó³-
pracê. Podpisano - Redakcja - czyli pan Benek oso-
bicie (Wspólnota, 12 grudnia 2003 r. - Powsta³
Front Jednoci Socjalistycznej). Najwyraniej Tej-
kowski ma jakie plany na lewicy - mo¿e nawet staæ
siê alternatyw¹ dla Samoobrony - a dobrodzieje
z Sojuszu wezm¹ go zamiast takiego samego oszo-
³oma Leppera do wspó³pracy. Pan Benek dysponu-
je przecie¿ wielk¹ si³¹, w skrócie, Polskim Komite-
tem Jednoci Socjalistów (fajnie brzmi). To klasycz-
ny zbiór krzese³, acz na papierze wygl¹da dumnie.
Przyjm¹ milion ¯ydów
W tym tygodniu w biurze premiera Izraela
Ariela Szarona odby³o siê spotkanie powiêco-
ne kwestii imigracji ¯ydów do tego kraju - po-
informowa³a gazeta Haaretz. Spotkanie izra-
elskich polityków i ekspertów demograficznych
zdominowa³a jedna kwestia jasno nakrelona
przez Szarona: czy jest mo¿liwe, by w ci¹gu
najbli¿szych kilku lat imigrowa³o do Izraela
oko³o miliona ¯ydów z zagranicy?
Zdaniem bliskich wspó³pracowników izrael-
skiego premiera, Szaron opuci³ naradê, prze-
konany, ¿e idea ci¹gniêcia do Izraela miliona
nowych obywateli jest zupe³nie realna.
Wed³ug izraelskich ekspertów demograficz-
nych, najbardziej optymistyczny scenariusz
mówi, ¿e do 2010 r. liczba imigrantów do Izra-
ela mo¿e wzrastaæ o oko³o 70 tys. rocznie.
Wród nich oko³o 20 tys. to ¯ydzi z pañstw by-
³ego Zwi¹zku Sowieckiego, 20 tys. z Francji
i 15 tys. z Ameryki Pó³nocnej.
W³adzom Izraela zale¿y na zwiêkszeniu licz-
by ludnoci z powodu obaw, ¿e ju¿ nied³ugo
mog¹ staæ siê mniejszoci¹ w swoim kraju.
Okazuje siê bowiem, ¿e przyrost naturalny izra-
elskich Arabów jest kilkakrotnie wy¿szy ni¿
Izraelczyków.
PS.
Ze róde³ s³abo poinformowanych us³y-
szelimy, ¿e z najbardziej znanych osób z ok.
1,5-milionowej mniejszoci ¿ydowskiej w Pol-
sce swój wyjazd do Izraela rozwa¿a prof. Jerzy
Robert Nowak, dyr. telewizji TRWAM, oraz Ale-
ksander, prezydent obojga nazwisk Stolzman-
Kwaniewski. Ciekawe co te¿ bêd¹ tam robiæ?
Rak Watykanu
Biskupi powinni szerzyæ wród wiernych po-
stawy szacunku wobec starszych braci w wie-
rze, dbaj¹c jednoczenie o obiektywne nau-
czanie na temat judaizmu - g³osi nowe dyrek-
torium watykañskiej Kongregacji ds. Biskupów.
Zwrócono w nim równie¿ uwagê na potrzebê
zdecydowanej reakcji na wszelkie przejawy na-
gannych postaw wród duchowieñstwa
w dziedzinie obyczajowej.
PS.
To i dobrze, ¿e zwrócono tak¿e uwagê
na ten drugi problem, tak eksponowany przez
koszermedia, który dotyczy g³ównie zjudaizo-
wanych hierarchów!
MASAKRA W POLSCE?!
nie waha siê mordowaæ gojów, którzy w myl ich
zbrodniczego TALMUDU s¹ nie ludmi, ale zwie-
rzêtami. Ta krótka historyczna wycieczka jest
konieczna, aby rozumieæ mechanizmy kszta³tuj¹-
ce wiele obecnych wydarzeñ i ¿e spiskowa teo-
ria dziejów, opisana w Protoko³ach Mêdrców Sy-
jonu, nie jest fikcj¹, bowiem od ponad 100 lat
jest realizowana z szatañsk¹ precyzj¹.
Tym celom wys³uguj¹ siê i nasi czo³owi po-
litycy popieraj¹cy agresjê na Irak: Kwaniewski,
Miller, Tusk, Kaczyñski, Giertych, Kalinowski, Pol
i ba³amutny Löpper. Wystarczy siê uwa¿niej
przyjrzeæ ich czynom, aby dostrzec, ¿e jedni
otwarcie, a inni bardziej skrycie, ale realizuj¹ sy-
jonistyczn¹ racjê stanu, plot¹c czêsto dyrdyma-
³y o polskiej racji stanu, zapominaj¹c zwykle, i¿
jest jeszcze narodowa - polska. Mo¿liwe jest
przecie¿, ¿e do podobnego aktu zbrodni dojdzie
tak¿e i w Polsce. To w koñcu nasi politycy wy-
s³ali polskich najemników do Iraku, kalaj¹c mun-
dur i honor ¿o³nierza polskiego. To z ich decyzji
Polska zgodnie z wol¹ wiatowego syjonistycz-
nego ¿andarma - Stanów Zjednoczonych -
oprócz Wielkiej Brytanii i Hiszpanii, wbrew woli
spo³eczeñstwa sta³a siê agresorem. I to spo³e-
czeñstwo mo¿e ponieæ ofiary w tej brudnej woj-
nie. I stanie siê to w ka¿dej chwili bez ¿adnych
przeszkód, je¿eli tylko globalna sitwa syjonistów
uzna, ¿e bêdzie to dla niej korzystne politycznie.
Ju¿ widzê tych naszych pajaców jak bêd¹ wy-
lewaæ ³zy w czo³ówkach koszermediów, braæ
udzia³ w pogrzebach, przypinaæ medale, wyg³a-
szaæ p³omienne mowy za wolnoæ wasz¹ i na-
sz¹, tym razem w walce z miêdzynarodowym
terroryzmem! Zreszt¹ w myl starej wypróbowa-
nej masoñskiej zasady: Ty siê bij, a ja biegnê po
kij. Mam nadziejê, ¿e do tego nie dojdzie, mo-
gê tylko j¹ mieæ, nie maj¹c niestety pewnoci,
dopóki Polsk¹ nie bêd¹ rz¹dziæ Polacy, tylko
zbieranina amoralnych politycznych kameleo-
nów, gotowych dla w³asnych korzyci pójæ na
ka¿de drañstwo.
miejsce najwiêkszy we wspó³czesnej Eu-
ropie atak terrorystyczny. Wszystko wska-
zuje, ¿e to nieprzypadkowa zbie¿noæ dat. Kto
odniós³ najwiêksz¹ korzyæ z tragedii zniszcze-
nia World Trade Center () Wiadomo, ¿e by³y
w Ameryce wypowiedzi czo³owych syjonistów,
¿e nigdy nie czuli siê tak pewnie i bezpiecznie
w USA jak po katastrofie WTC () - napisa³
prof. Iwo Pogonowski (którego starszy brat jest
cz³onkiem PPN). Tak i po hiszpañskiej tragedii
us³u¿ne koszermedia okrzyknê³y, i¿ za zama-
chem stoi semicka al-Kaida. Sta³o siê to w cza-
sie, gdy na ca³ym zachodzie Europy przybra³a
nie notowana od lat fala antysemityzmu. Warto
w tym kontekcie zastanowiæ siê nad prawdziwy-
mi sprawcami dzia³aj¹cymi w interesie tych,
którzy odnios¹ z tego najwiêksze polityczne ko-
rzyci. Mamy a¿ nadto przyk³adów, jak naród
dobrany, dokonuj¹c aktów terroru na niewinnych
ludziach, realizowa³ swoje polityczne interesy.
Zdumiewaj¹ce jest, ¿e od prawie trzech lat
wspó³pracuj¹ce ze sob¹ s³u¿by specjalne wielu
pañstw, w tym wszechobecny Mosad, wyposa-
¿one w miliardowe bud¿ety, dziesi¹tki tysiêcy
agentów, najnowoczeniejsz¹ technikê, tak¿e
satelitarn¹, nie potrafi¹ zlokalizowaæ niemal¿e
ju¿ wirtualnej al-Kaidy, której przypisuj¹ wiêk-
szoæ aktów terroru! Trudno doprawdy uwierzyæ,
¿e s¹ tak bezradne w wytropieniu tej siatki.
Jest jedna nacja na wiecie, która w³asnymi
rêkami przy wspó³udziale ¿¹dnych w³adzy nie-
mieckich psychopatów, w wiêkszoci pochodze-
nia ¿ydowskiego, wymordowa³a w czasie II woj-
ny wiatowej kilka milionów swoich rodaków dla
polityczno-materialnych korzyci. Tym bardziej
Leszek Bubel
PO PRZECZYT
P
isalimy ju¿ na naszych ³amach
P
o 11 wrzenia, 11 marca w Hiszpanii mia³
Nr 13(185)
PO PRZECZYT
ANIU GAZETÊ PRZEK
ANIU GAZETÊ PRZEK
A¯ INNYM -
A¯ INNYM -
TYLK
TYLKO
POLSKA
POLSKA
co czwartek w kioskach
co czwartek w kioskach
5
Taki bud¿et - jaki rz¹d
VOX POPULI
my si³y patriotyczne wokó³ myli narodowej,
przyci¹gajmy do siebie zarówno m³odzie¿, jak
i robotników, aktywizujmy ich.
Polska inteligencja wie co to praca u pod-
staw i praca organiczna. W krytycznych dla
nas chwilach w XIX wieku pod zaborami prze-
trwalimy. St¹d misja nasza to walka o ka¿d¹
polsk¹ duszê, rozum, pogl¹dy, ¿ycie To bar-
dzo wiele.
Niech wiêc walka o wdowie grosze w po-
staci waloryzacji rent i emerytur w myl has³a
Z szlacht¹ polsk¹ - polski lud! przybierze
formê walki o dusze i sumienia narodu. Tak
m.in. walczyli szlacheccy rewolucjonici, po-
zyskuj¹c przychylnoæ dla swych idei rewolu-
cyjnych w Rosji.
Nie mogê nie odbiæ pi³eczki rz¹dowej w po-
staci zawo³ania: Pan jest Zero! pod adre-
sem wicepremiera Hausnera i pani Bochniarz.
Trzeba mieæ gigantyczny tupet, by wyklinaæ
najs³abszych materialnie, by ich - w koñcu -
winiæ za³amaniem bud¿etu. W tym przypadku
trzeba uruchomiæ mechanizmy pañstwa do-
brobytu, gdzie ka¿dy za swe sk³adki mo¿e
spokojnie doczekaæ staroci, niczego siê nie
obawiaj¹c.
Pomys³u pani Bochniarz pozazdrociliby
i Stalin, i Hitler. Zabieranie i tak ju¿ skromnych
rent i emerytur, by ratowaæ bud¿et, to nic inne-
go jak pierwszy krok do ludobójstwa. Ro-
bienie ha³asu wokó³ 18 z³otych od ka¿dego
1.000 z³otych (marzenie!) brutto, to kpiny
z narodu! Dlatego piszê: Rz¹d r¿nie g³upa!.
Lewica bardziej niszczy biedotê ni¿by to robi-
³a prawica.
Sygnalizujê: dostrze¿enie tego problemu
mo¿e przes¹dziæ o naszym zwyciêstwie. Pozy-
skanie polskiego ¿ywio³u w ka¿dym rodowi-
sku, niesienie kaganka polskiej owiaty wbrew
idei Judeopolonii pognêbi naszych wrogów,
nam za przysporzy tych, którzy s¹ wierni ha-
s³om: Inteligencja - Rozum - Geniusz i Bóg
- Honor - Ojczyzna. A to oznacza wzajemne
wychowywanie siê, kucie wiadomoci najbar-
dziej narodowo nastawionej m³odzie¿y, robot-
ników, emerytów. Geniusz inteligencji oznacza
- nie kolaborowaæ z wrogami Narodu, pozy-
skiwaæ Dusze! O ten rz¹d dusz toczy siê wal-
ka na ka¿dym froncie. Wroga naj³atwiej poko-
naæ jego w³asn¹ broni¹, st¹d zachowanie siê
pani Bochniarz w I pr. PR przysporzy³o nam tyl-
ko sojuszników.
Najbli¿sze 2-3 miesi¹ce przes¹dz¹ o kszta³-
cie Polski. Póki co - zakrzyknê jak za komuny:
Zostawcie mi Dziadka w spokoju!. On je-
szcze ¿yje, choæ prze¿y³ niejedn¹ okupacjê.
I rozum ma polsko-narodowy. W ¿ydowsk¹
apokalipsê nie wierzy. Wierzy i ufa Bogu i Mat-
ce Przenajwiêtszej w Czêstochowie, Królo-
wej Korony Polskiej Niechby do¿y³ w Wolnej
Polsce i 100 lat!!!
G³os, który s³yszê, to g³os Jego, g³os Ludu,
g³os Polaków. Niejeden Potop dziêki Nim
prze¿ylimy, niejeden - prze¿yjemy.
mgr Jan Organ, PPN
dliw¹ polityk¹ gospodarcz¹, staje siê zmo-
r¹ dla wszystkich, bo ograniczaj¹c go rap-
townie, obci¹¿a siê nim ludnoæ ponad miarê. De-
ficyt powoduje narastanie d³ugu publicznego,
który wp³ywa na os³abienie waluty. D³ug publicz-
ny narastaj¹cy z roku na rok, mimo sprzeda¿y ma-
j¹tku narodowego, staje siê czynnikiem obni¿ania
stopy ¿yciowej ludnoci. Rz¹d, chc¹c go ograni-
czyæ, obarcza nim ludnoæ i obni¿a popyt, za czym
idzie zmniejszenie tempa wzrostu gospodarczego.
Gospodarowanie bud¿etem jest nieoszczêdne.
Wydatki publiczne
Obowi¹zuje w pierwszej kolejnoci cis³y re¿im
oszczêdnociowy w wydatkowaniu, który nie jest
przestrzegany w pe³ni. Bud¿et zawiera wydatki
bezcelowe, zbyteczne - jak nadmiar pracowników
(ale zmniejsza skalê bezrobocia), drogie wypo-
sa¿enie biur, czy zakup kosztownych samocho-
dów osobowych dla presti¿u. Wadliwe metody
pracy (technologia biurowa) s¹ ród³em wzrostu
kosztów, a zbiurokratyzowanie czynnoci (nad-
miar przepisów wykonawczych) wrêcz oznacza
marnotrawstwo rodków i si³ ludzkich. Nadto wa-
dliwe decyzje powoduj¹ najwiêksze straty w wy-
datkach bud¿etu. Wszystkie te zaniedbania i b³ê-
dy s¹ skrywane przed wy¿sz¹ w³adz¹, która nie
ma aparatu kontrolnego i metod wykrywania nie-
doci¹gniêæ administracyjnych. Im wy¿szy kierow-
nik, tym ma mniejsze rozeznanie w szczegó³ach
i s³usznie, ale im wy¿szy kierownik, tym s³absz¹
pos³uguje siê metod¹ w rozeznawaniu nawet tego
co generalne, co istotne i g³ówne.
Dzia³alnoæ administracyjna jest kosztowna, obar-
czona wieloma czynnociami, procedurami, decy-
zjami. W rezultacie pracuje ona ociê¿ale. Przyk³a-
dem tego jest nadmiar prac i ¿mudny proces roz-
strzygania spraw s¹dowych. Wszystkie dziedziny
potrzeb zbiorowych, jak przyk³adowo szkolnictwo
czy policja, pracuj¹ wytê¿enie i nie zawsze skutecz-
nie. A to kosztuje. Jest to wynikiem braku zasad
organizacyjnych, konkretnie organizacji przedmioto-
wej - zwi¹zku miêdzy tokiem spraw i czynnoci
w skali danego przedmiotu i wszystkich przedmio-
tów, co okrela siê mianem nieporz¹dku. Skutkuje to
nadmiarem kontaktów informacyjnych miêdzy urzê-
dnikami odnonie tego, jak za³atwiæ sprawê. Nadto
dochodzi zawi³a procedura, która opiera siê po czê-
ci na tradycyjnych wzorach ju¿ nieaktualnych.
Wydatki na wzrost gospodarczy
Bud¿et pañstwa ma przyczyniaæ siê porednio
do wzrostu gospodarczego. Odnosi siê to do two-
rzenia warunków do sprawnej pracy, a wiêc do
wzrostu gospodarczego w przedsiêbirostwach, co
dotyczy dzia³alnoci szkó³, szpitali, realizacji robót
publicznych, wspomagania infrastruktury rolniczej.
Chodzi o inwestycje w infrastrukturze spo³ecznej,
jak o budowê autostrad, ale tak¿e o podnoszenie
kwalifikacji zawodowych. Na takie cele nie powin-
no zabrakn¹æ pieniêdzy, choæby pog³êbiaj¹c defi-
cyt bud¿etu pañstwa. Deficyt ten ma cechy wspo-
magaj¹ce, jeli wydatkuje siê dochody pañstwa
na cele zwi¹zanie ze wzrostem poziomu edukacyj-
nego ludnoci.
Cech¹ polityki bud¿etowej jest brak pieniêdzy
na wszelkie cele spo³eczne. Bud¿et nie realizuje
zadowalaj¹co ¿adnego spo³ecznego zadania.
Na tym polega kryzys pañstwa. Ratowanie go
przez obci¹¿enie ludnoci piêædziesiêcioma mi-
liardami oszczêdnoci prowadzi do zmniejszenia
popytu o tê sumê, co skutkuje wzrostem bezro-
bocia, zmniejszeniem produkcji i ograniczeniem
dochodów pañstwa.
Rola pañstwa w gospodarowaniu
Wydatki pañstwowe wywieraj¹ wp³yw na gospo-
darkê, powoduj¹ wzrost dochodu narodowego,
podobnie jak to czyni¹ inwestycje i eksport. Do-
chód ten pobieraj¹ czynniki produkcji, to znaczy
przedsiêbiorcy i pracownicy. Oddzia³uje on na go-
spodarkê w sposób inflacyjny. Procesom inflacyj-
nym przeciwdzia³aj¹ podatki. Pañstwo, produku-
j¹c produkt administracyjny, za pomoc¹ podatków
rozk³ada swój koszt w³asny na spo³eczeñstwo
w sposób zgodny z interesem spo³ecznym. Gdyby
nie istnia³y podatki, ogromne wydatki pañstwowe
doprowadzi³yby do wzrostu cen, na czym ucier-
pia³yby warstwy spo³eczne o ma³ych dochodach.
Pañstwo powinno manipulowaæ finansami pu-
blicznymi w sposób zapewniaj¹cy równowagê fi-
nansow¹ pañstwa i gospodarki. Manipulacja za-
czyna siê od wydatków bud¿etowych. Jeli wy-
datki konsumpcyjne ludnoci i inwestycje przed-
siêbiorstw nie zapewniaj¹ stosownego wzrostu
gospodarczego, trzeba wzmóc wydatki pañstwo-
we. W tej sytuacji podnosi siê opodatkowanie.
Aby osi¹gn¹æ równowagê bud¿etow¹, oddzia³u-
je siê na wydatki pañstwowe i stopê podatkow¹.
Przyk³adowo, stan depresji gospodarczej mo-
¿e byæ likwidowany przez zmniejszenie podat-
ków, co powoduje wzrost konsumpcji i inwesty-
cji, a wiêc tak¿e przyrost dochodu narodowego.
Jednoczenie pañstwo zwiêksza wydatki, dopro-
wadzaj¹c do deficytu bud¿etowego, przez co
wzrastaj¹ dochody ludnoci, oszczêdnoci spo-
³eczne, inwestycje i na skutek tego - dochód na-
rodowy. W tym wypadku chodzi nie tylko o rów-
nowagê bud¿etow¹, lecz tak¿e o manipulowanie
wydatkami pañstwowymi i opodatkowaniem,
które zapewniaj¹ wzrost dochodu narodowego,
a w przysz³oci - wzrost dochodów pañstwa, co
pozwala na eliminacjê deficytu bud¿etowego.
Pañstwo ma na celu przede wszystkim zacho-
wanie równowagi gospodarczej, co uzyskuje siê
w wypadku depresji gospodarczej za pomoc¹
zwiêkszenia deficytu bud¿etowego pañstwa,
kreuj¹cego popyt konsumpcyjny i produkcyjny.
Przyczyny deficytu bud¿etu pañstwa
Zrujnowana przez transformacjê ustrojow¹ go-
spodarka nie dostarcza pañstwu stosownych
wiadczeñ, co jest zasadnicz¹ przyczyn¹ kryzy-
su bud¿etu pañstwa. Gospodarka polska spro-
wadzona zosta³a do poziomu rozdrobnionej for-
macji rolniczej i przemys³owej bez du¿ych przed-
siêbiorstw. Bez rozwiniêtej gospodarki do pozio-
mu co najmniej rolno-przemys³owego nigdy nie
uzdrowi siê finansów publicznych. Przejêcie
przemys³u przez kapita³ obcy skurczy³o jej po-
tencja³ produkcyjny, co zmniejszy³o wp³ywy po-
datkowe, abstrahuj¹c od zwolnieñ podatkowych
zagranicznych przedsiêbiorstw. Otwarcie krajo-
wego rynku na nieograniczony prawie nap³yw
obcych towarów ponownie ograniczy³o produk-
cjê, w tym powoduj¹c bankructwo wielu zak³a-
dów, co znamiennie zmniejsza³o wp³ywy do bu-
d¿etu. Dominacja importu nad eksportem okaza-
³a siê ciê¿arem dla polskiej gospodarki wyzyski-
wanej w ten sposób przez zasobne mocarstwa.
Sp³ata zagranicznego zad³u¿enia mimo czêcio-
wej redukcji, która wci¹¿ trwa i nasz niedaleki
wk³ad do Unii Europejskiej nie przyczyniaj¹ siê
do poprawienia sytuacji bud¿etowej pañstwa.
Nieporz¹dek finansowo-skarbowy, w tym podat-
kowy - generalnie wadliwy fiskalizm, zmniejsza-
j¹c popyt ludnoci i gospodarki, skutkowa³ do-
datkowo narastaj¹cym deficytem bud¿etu pañ-
stwa. Jedynie inflacja sprzyja³a pañstwu, ograni-
czaj¹c realne p³ace, renty i emerytury mimo ich
waloryzacji.
sce, najlepiej wiedz¹ mass media. I one
kreuj¹ XXI-wiecznych bohaterów, czyli -
biznesmenów, managerów, co bardziej pu-
bliczne zawody CBOS i ró¿ne inne biura ba-
dañ nastrojów spo³eczeñstwa polskiego notu-
j¹ ostatnio sta³y odp³yw popularnoci koalicji
rz¹dz¹cej na rzecz opozycji.
Szukaj¹c analogii w naszej historii, znajdu-
jê opozycjê sejmow¹ i pozasejmow¹. Tak by-
³o niedawno, w XIX wieku
Powielaj¹c s³owa Lecha Wa³êsy z 1980 r.
stwierdzam, ¿e zwyciêstwo nasze, PPN-u,
obozu patriotycznego, opozycji obecnej poza-
sejmowej - Jest pewne!.
Grosze, o których zamierzam pisaæ, to ren-
ty i emerytury, waloryzacjê których aktualnie
przechodzimy i - które s¹ sta³¹ koci¹ niezgo-
dy miêdzy rz¹dem a spo³eczeñstwem. To tym
razem jest kwota mieszna: 1,8 procent aktu-
alnie otrzymywanych, taki wzrost.
Mimo i¿ s¹ to pieni¹dze potrzebne outside-
rom spo³ecznym do ¿ycia biologicznego,
pokrycie kosztów mieszkania, leczenia, prze-
mieszczania siê itp., w szacownym Programie
I PR rankiem 14 lutego 2004 roku wyst¹pi³a
pani Bochniarz, z której wypowiedzi wynika³o,
i¿ przez waloryzacjê - jak¿e skromn¹ - bu-
d¿et pañstwa straci. Owe wdowie grosze
omieszaj¹ pani¹ Bochniarz, przydaj¹c jej epi-
tety bezczelnoci i tupetu spo³ecznego.
Nikt z nas nie jest dzieckiem, by nie wie-
dzieæ, ¿e sens wypowiedzi oznacza nie co in-
nego, jak wysy³anie rencistów i emerytów na
mietnik historii. Ci ludzie naprawdê nie maj¹
za co ¿yæ, wystarczy im cierpienia za kwoty
czêsto ni¿sze od minimum socjalnego
Wicepremier Hausner chcia³ po prostu zro-
biæ przesiew - chodzisz - jeste zdrowy. Do
roboty!. W ten sposób zrobi³oby siê od-
strza³ s³abszych osobników, co w przyrodzie
jest znane, ale bardzo nieludzkie, przez co
sta³o siê tematem tabu. Efekt polityki spo³ecz-
nej Hausnera to setki - jeli nie tysi¹ce -
umrzyków potencjalnych, ludzi-biedoty. Na
peryferiach miast, w parkach, na dworcach,
na ulicach, pod mostami, w kana³ach itd.
Wydawa³o siê, ¿e ten plan padnie. Tymcza-
sem - poparto go g³osami lewicy, wed³ug
której biednym powinno byæ lepiej. Jeszcze
jeden polski paradoks! Ewenement, wyst¹pie-
nie pani Bochniarz w radio, sta³o siê to po sto-
kroæ gorsze od milczenia.
Nie, nie, nie miejmy z³udzeñ! To mydlenie
oczu tym sposobem prowadzi nas do Judeo-
polonii pragn¹cej sæ nasz naród, wynaro-
dowiæ Go pod bezpieczn¹ piecz¹ USA i Nie-
miec czy Francji.
Mylê, i¿ ci, którzy maj¹ z³udzenia, nieba-
wem siê zawiod¹. Potem z plucia sobie w bro-
dy nic nie wyjdzie Wiêc, póki pora, jednocz-
Nie ma rozwi¹zania
W liberalnej gospodarce polskiej nastawionej
na korzyci miêdzynarodowych korporacji, nie
uwzglêdniaj¹cej interesu narodowego, nie ma
pozytywnego rozwi¹zania dla bud¿etu pañstwa
i gospodarki. W gospodarce liberalnej globalne-
go kapita³u nie da siê uzdrowiæ gospodarki pol-
skiej. Za daleko posunê³a siê swawola wolnego
rynku. Gospodarka staje siê po czêci krymino-
genna, wprowadza grabie¿cz¹ konkurencjê bez
uczciwoci kupieckiej. Opanowana jest przez
obcy kapita³, który realizuje w³asne interesy,
ogranicza produkcjê, zwalnia pracowników, nie
p³aci w pe³ni podatków. Gospodarka wchodz¹ca
do Unii Europejskiej poddaje siê jej rygorom,
które staj¹ siê dla niej nie tylko uci¹¿liwe, ale po
czêci rujnuj¹ce ze wzglêdu na rygory produk-
cyjne i biurokratyczne. Konieczna jest gospodar-
ka narodowa realizuj¹ca narodowe interesy.
¯adna partia sejmowa nie ma programu narodo-
wego, ¿adna nie zmierza do zmiany liberalnego
ustroju gospodarczego. Ka¿da partia, która docho-
dzi do w³adzy, realizuje ten sam program narzuco-
ny przez kapita³ miêdzynarodowy. Ka¿da partia
opozycyjna zyskuje w³adzê, bo partia rz¹dz¹ca ni-
czego dobrego nie czyni dla ludzi, a opozycyjna
gromi j¹ za to, a kiedy dojdzie do rz¹dzenia, powra-
ca do tej samej polityki. Partia lewicowa objê³a rz¹-
dy i okazuje siê, ¿e jest najbardziej bur¿uazyjna
sporód wszystkich partii w Polsce i nadal ³udzi, ¿e
jest lewicowa, nie wstydzi siê swej ob³udy.
dr hab. Zygmunt Narski
Mia³e ty, ludu
Mia³e ty, ludu polski, zawsze opiekunów,
Co, gani¹c ciê, ¿e w izbie mieszkasz wraz z chudob¹,
Dbali, aby nie porós³ w bród i mech ko³tunów,
I nawet wyrêczyli ciê w rz¹dzeniu sob¹.
A wród najezdnych rz¹dców kêdy¿ masz ojczyznê,
Gdy twymi nie s¹ w³asne, wszem otwarte wrota?
Skurczy³a siê dzi ca³a w twego serca bliznê,
Lecz jest wielka jak dusza twa i twa têsknota.
Takie¿ ci to, wbrew tobie, stworzyli wygody
I zaprz¹taæ ci niczem nie dali siê inszem,
Jeno by zadowolon ¿y³ jak twoje trzody
I za bezczynnoæ p³aci³ bezsilnoci czynszem.
O, ziemio pozbawiona siewców i oraczy,
wtr¹cona w nêdzê ruin, sieroctwa, wdowieñstwa!
Chocia¿ widzia³a ¿a³obê, lecz nie znasz rozpaczy,
Jeno hart cierpliwego i ufnego mêstwa.
Dzi znów z trzech stron zjechali w goci, by w twym domu
Zaprowadziæ ³ad, który do ³ask dawnych dodasz,
Jeno ty nie wiesz, czy masz dziêkowaæ i komu?
Bo nie ma siê u siebie gdzie podziaæ gospodarz.
Ojczyzno nawiedzona ogniem i ¿elazem,
Poród zgorzeli czarnych tego m¹k Ogrojca
Jeste tym cudnym m³odej kobiety obrazem,
Co w czas g³odu sw¹ piersi¹ karmi starca - ojca!
wiadcz¹ ci swe najlepsze chêci wród s³ów kroci,
Uciski obiecuj¹, jeno, ¿e zbyt ciasno;
Przebaczaj¹ ci nawet w swojej wielkiej dobroci,
¯e zdo³a³e oddychaæ dot¹d piersi¹ w³asn¹.
O próg zwêglony wspierasz g³owê obola³¹
I na ból b³ogos³awisz swoich synów plemiê.
Lecz choæ ci wszystko wziêto: wszystko ci zosta³o,
Gdy nad sob¹ masz niebo, a pod sob¹ ziemiê!
Troszcz¹ siê o ciê, radz¹ o tobie bez ciebie,
Tak, ¿e ty, lud karmi¹cy, ty, chleba mno¿yciel,
Na w³asnej roli ¿yjesz o ³askawym chlebie,
Nowy, w chudej nagoci poszcz¹cy Jan Chrzciciel.
O, ludu polski! Zbawi ciê najwiêksza wiêta!
Podniesie ciê z pado³u twej g³êbokiej troski
Ziemia twoja, br¹zowa i mieczem pociêta
Jak oblicze Najwiêtszej Panny Czêstochowskiej.
Leopold Staff
Zaprawdê! Jak on chadzasz z twardym krzy¿a znakiem
I ochrzci³e sw¹ ziemiê w³asnej krwi Jordanem,
Ziemiê, co jest dzi ca³a gorej¹cym krzakiem,
W którym siê duch twój zjawiæ chce swym w³asnym Panem.
Przedruk z ksi¹¿ki pt. Rozkwita³y pêki bia³ych
ró¿. Wiersze i pieni z lat 1908-1918 o Polsce,
o wojnie i o ¿o³nierzach. Czytelnik - Warszawa
1990, str. 493.
PO PRZECZYT
D
eficyt bud¿etu pañstwa, powodowany wa-
Z
regu³y o wszystkim, co dzieje siê w Pol-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anio102.xlx.pl