nr09-03, Tylko Polska, nr01-03

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Nie lewica, nie prawica...
Zapiski o przeklinanym narodzie
pozycyjnych mediów poda³y buduj¹ce
dane. Otó¿ wzros³a liczba zadowolonych
z rz¹du i premiera. Tych ostatnich jest a¿ trzydzie-
ci procent, co wyranie cieszy³o ³¿e-dziennika-
rzy. Nikt nie zajmowa³ siê takim drobiazgiem,
jak te marne siedemdziesi¹t procent malkonten-
tów. Kiedy mówi³o siê: przyjdzie walec i wyrów-
na. I przyszed³, a jak¿e, zaj¹³ czo³owe miejsce
we wszystkich przekaziorach. Otó¿, proszê pañ-
stwa, narodzi³ nam siê (po Bo¿ym Narodzeniu)
Heros! Dzielny James Bond koszernej wykry³
aferê szpiegowsko-³apówkarsk¹. I nagle nie ma
w Polsce wa¿niejszych tematów i spraw. Premier
odk³ada najwa¿niejsze spotkania i przes³uchuje
tamê (jak poda³a Wyborcza, z najnowszego ma-
gnetofonu), gdzie jeden agent mówi do drugie-
go: pewni ludzie na wysokich sto³kach dadz¹ ci
kole Polsat za darmo, jeli tylko omotasz goi.
A wiêc zrobimy jak wy¿ej. I nagle powo³uje
siê specjalne komisje, debaty, bo normalne postê-
powanie prokuratorskie to za ma³o! Tu siê proszê
pañstwa musi co dziaæ! A w miêdzyczasie Niem-
cy coraz mielej siêgaj¹ po polsk¹ ziemiê. Wyci¹-
gaj¹ akty notarialne z czasów swej ostatniej bytno-
ci na naszym terytorium, sygnowanej hitlerow-
sk¹ zbrodnicz¹ gap¹. Prawo unijne, które jest ma-
rzeniem wspomnianych trzydziestu procent entu-
zjastów, wyranie zaznacza wy¿szoæ niemieckich
roszczeñ nad polskim ³adem i porz¹dkiem.
Jest wiêc o co walczyæ, jeli ma siê w tym
osobisty interes. Ka¿dy temat zastêpczy jest do-
bry, byle nie dopuciæ do publicznej dyskusji nad
byæ albo nie byæ Narodu. Nikt nie znajduje czasu,
¿eby przypomnieæ wiatu, ¿e ziemie, po które
Niemcy wyci¹gaj¹ swoje krwawe szpony, s¹
rdzennie polskie i jeli ju¿ mamy siê rozliczyæ, do-
brze jest przypomnieæ, ¿e siêgaj¹ one (nasze s³o-
wiañskie ziemie) a¿ do £aby. Zosta³y nam zagra-
bione, ale s¹ rdzennie s³owiañskie i nale¿y siê nam
za tak d³ug¹ ich eksploatacjê odszkodowanie i to
niema³e! Jak równie¿ za reparacje wojenne, które
wynosz¹ nie mniej ni¿ 600 miliardów marek!
Od czasu do czasu przewija siê w prasie
be³kot typu dowodu, na podstawie którego nie
mo¿emy jako Pañstwo upomnieæ siê o zwrot na-
szych narodowych w³asnoci. Wszyscy mog¹,
¯ydzi, Ukraiñcy, Niemcy, tylko nie my. Nasz obo-
wi¹zek to dawaæ, dawaæ, dawaæ. Po tysi¹ckroæ!
Ile tylko cmentarne hieny bêd¹ chcia³y. A póki
co, ubijemy piankê z sensacji aferowej. Igrzyska
w pe³ni, a Rzym p³onie. Warto jednak przypo-
mnieæ sobie, co dalej sta³o siê z przes³awnym
imperium i dla w³asnego bezpieczeñstwa nie
podcinaæ ga³¹zki, jak¿e ju¿ kruchej, na której siê
siedzi. Jeszcze bez krat w oknach.
Dlatego nie mo¿na traktowaæ powa¿nie ko-
szernej hucpy, albowiem nie zdarzy³o siê jeszcze
za czasów pookr¹g³osto³owców, ¿eby rozliczy-
li jak¹kolwiek z afer, od by³ego prezydenta Wa-
³êsy poczynaj¹c, który wola³ rozebraæ swoj¹ wil-
lê ni¿ zap³aciæ nale¿ny skarbowi pañstwa poda-
tek. Bagsik do dzi dnia nie zwróci³ 400 milionów
dolarów, wyciszono aferê FOZZ przy nies³aw-
nym udziale pani Piwnik, nikt nie ukara³ prezesa
Narodowego Banku Polskiego pani Waltz za wy-
prowadzenie z kraju rezerwy bud¿etowej, nikt
nie rozliczy³ prezydenta z obietnic przedwybor-
czych, jak równie¿ pos³ów i senatorów, nie
mówi¹c o ministrach, których mamy nieszczê-
cie miewaæ. Nikt nie rozliczy³ z³odziejskiej wy-
przeda¿y kluczowych i strategicznych zak³adów
polskich po zani¿onych kosztach. Nikt w koñcu
nie zareagowa³ na raport Komisji Europejskiej
o niespotykanej korupcji w sferach rz¹dz¹co-
ustawodawczych. Bezkarni pozostali agenci SB
i KGB i zajmuj¹ ministerialne sto³ki. Zaniechano
wszelkiej lustracji, IPN dzia³a na zlecenie ¿ydow-
skiego lobby, a oni oczekuj¹ ¿e znowu uwierzy-
my w ich moralnoæ.
Oni maj¹ potêgê mediów, us³u¿nych dzien-
nikarskich fantomów, ale my mamy wiedzê, lo-
giczne mylenie i polskie korzenie. Tradycjê po-
koleñ, której nigdy siê nie wytrzebi, bo ona jest
w polskiej krwi i by³a tam od zawsze.
Prezentowany nam komfort tzw. elyt jest
ulotny jak mrzonki o w³adzy nad wiatem. I choæ-
by pan B. wymordowa³ pó³ wiata i tak nic z tego
nie bêdzie. Narody powstan¹ i nie jest to ¿adne
odkrycie. Na nic ich poczucie bezkarnoci, dosto-
sowywanie ustaw i machlojki rz¹dowe. Stanêli wy-
ranie po stronie z³a i my wiemy od kogo przysz³a
nasza bieda. Jak i to, ¿e próbuj¹ wzbudziæ w nas
poczucie winy oskar¿aj¹c o niepope³nione zbro-
dnie. Co rusz pojawiaj¹ siê w polskojêzycznej pra-
sie wzmianki o znaleziskach szcz¹tków ludzkich,
z komentarzem, ¿e s¹ to na pewno szcz¹tki ¯y-
dów zamordowanych przez polskich bandytów
- dos³ownie! U¿ywaj¹c zwrotów wykorzystanych
przez ludobójczych Niemców, choæ mo¿e nie do
koñca, bo ca³a wierchuszka hitleryzmu to ich bra-
cia! A jeli nie widz¹, czyje to koci bielej¹ na le-
nych duktach, to niech spytaj¹ matek, ¿on i sióstr
partyzantów polskich walcz¹cych z Niemcami.
Jak równie¿ ca³ych rodzin tych trzystu tysiêcy po-
mordowanych w bestialski sposób najlepszych
synów naszego Narodu, ch³opców z AK, NSZ,
WiN. Pamiêtamy, wbrew usilnym staraniom ¿y-
dowskiego IPN! Pamiêtamy o milionach niewolni-
ków zatrudnianych przez Niemców, którzy do dzi
nie otrzymali godziwej rekompensaty za tamte la-
ta i to, ¿e nie ma kto ze z³otoustych parlamenta-
rzystów partii wiod¹cych upomnieæ siê za Naro-
dem, który im da³ te wygodne sto³ki i nies³ychane
przywileje. Dlaczego nikt z nich nie mówi o holo-
kaucie Polaków, nie d¹¿y do wyp³at rekompensat
rodzinom pomordowanych przez okupantów nie-
mieckich i bolszewicko-¿ydowskich.
Jeli te sprawy s¹ im obce, to oni s¹ nam
niepotrzebni.
JESTE POLAKIEM ? JESTE Z NAMI !
GAZETA
NARODOWA
Nr 9(129)/2003 Indeks 351784
ISSN 1506-9389
Cena 2,80 z³
(w tym VAT 7%)
27.02. - 5.03.2003
tygodnik
ROK VI
AKT OSKAR¯ENIA
przeciwko wydawcy tej ksi¹¿ki le¿a³
w S¹dzie przez ok. pó³tora roku. Teraz
sprawa trafi³a na wokandê S¹du we Wro-
c³awiu. 5. lutego odby³a siê pierwsza
rozprawa, podczas której podjudzony
prokurator domaga³ siê ukarania wy-
dawcy. Nie bêdzie to ³atwe, poniewa¿
wydawca, wspierany tak¿e przez nasz¹
gazetê, domagaæ siê bêdzie, zapewne
w doæ d³ugim procesie s¹dowym, pe³-
nego uniewinnienia. Treæ ksi¹¿ki w ¿a-
den sposób nie kwalifikuje jej do para-
grafów Kodeksu Karnego przedstawio-
nych wydawcy. Jest to kolejna próba
rodowisk ¿ydowskich ograniczenia
konstytucyjnej wolnoci s³owa i publi-
kacji. Ksi¹¿ka jest dokumentem ods³a-
niaj¹cym kulisy historii narodu ¿ydow-
skiego, a ka¿dy naród ma tak¹ historiê,
na jak¹ za³uguje.
O Z£A
Z
niepokojem obserwujê, jak pod pozorem
walki z terroryzmem USA przygotowuj¹
siê do zniszczenia kolejnego po Afgani-
stanie pañstwa arabskiego, które zosta³o zali-
czone do tzw. Osi Z³a. Tym razem bêdzie to
Irak. Chodzi o to, ¿eby zaw³adn¹æ ropononymi
z³o¿ami Bliskiego Wschodu i wyzwoliæ na dro-
dze konfliktu zbrojnego pañstwa arabskie z ich
bogactwa, jakim jest ropa naftowa.
Tymczasem politycy i dziennikarze zastana-
wiaj¹ siê nad tym, czy wiat pozosta³ taki sam
po ataku w dniu 11 wrzenia 2001 r. na Nowy
Jork i Waszyngton.
Odpowied polityków i dziennikarzy na tak
postawione pytanie jest zadziwiaj¹ca i mo¿e
szokowaæ: sta³o siê co nowego, ujawni³ siê ter-
roryzm, musi nast¹piæ nowy okres dziejów, w³a-
nie okres walki z nowym zjawiskiem - terrory-
zmem. W tej walce musz¹ siê zjednoczyæ naro-
dy i organizacje, bo zosta³y zagro¿one struktu-
ry spo³eczno-pañstwowe. Pytam: czyje struktu-
ry - amerykañskie czy wiatowe?
cd. na str. 4-5
Bo¿ena Szaniec
Majufes czy mazur?
Chcia³e ty, Polaku (ludy to rozmiesza!)
Zatañczyæ mazura - tañczysz majufesa...
1
Do tañca przygrywa kahalna muzyka,
Polak, jak w letargu, majufesa fika.
Czy Ciê nie ¿enuje to podskakiwanie,
Gdy doko³a wredne Kraju rozk³adanie?
Kiedy szabrownicy Polskê okradaj¹,
Tobie majufesa cymbalici graj¹?
Zrozum wiêc, Polaku, ¿e Twój Kraj rozdziera:
Wuj Sam, chytry Judasz, z³y klecha, Bruksela...
Zrozum wiêc Polaku (wszak zrozumieæ pora!)
Nie ty Polsk¹ w³adasz, lecz mêdrców Agora
Zrozum wiêc, Polaku: w twoim kraju panem
Szechter i Lewartow, Bucholc ze Stolcmanem...
Pojmij-¿e ty wreszcie sedno polityki:
We siê do mazura - w takt w³asnej muzyki.
Bo mazura zacz¹æ czas najwy¿sza pora
Przepêdziæ szubrawstwo z ojczystego dwora.
podpisano: Wernyhora
1
Majufes - ¿ydowski taniec weselny
Urbanoidalna
autodemaskacja
Urban po swojemu uczci³ wiêta Bo¿e-
go Narodzenia. Wydali³ tekst, w którym wre-
szcie po dobroci zdemaskowa³ korzenie
swej nienawici do Polaków i ich religijnych
tradycji (Schabowy po ¿ydowsku - Nie
51-52/2002). Wyprzedzaj¹c ewentualne w¹t-
pliwoci czytelników stwierdzam, i¿ ów nu-
mer tego plugastwa otrzyma³em z redakcyj-
nego archiwum i zu¿y³em wy³¹cznie do ce-
lów poznawczych. Entomolog musi tykaæ ka-
ralucha, bo inaczej nie przeprowadzi ko-
niecznych badañ. Rola narodowego publicy-
sty jest podobna - antypolskie robale wyma-
gaj¹ dotykania. Na szczêcie nie sparszy-
wia³y mi palce.
ARMIA KRAJOWA
scyplinowanej armii, poziemnego wojska naro-
dowego, scalaj¹cego wszelkie organizacje
o charakterze wojskowym. Dowódca Armii Krajo-
wej, genera³ Stefan Rowecki Grot, sta³ siê pe³-
noprawnym dowódc¹ wojskowym ca³ego obsza-
ru Polski, pod okupacj¹ niemieck¹ i sowieck¹.
W sk³ad Armii Krajowej wesz³y m.in.: Bata-
liony Ch³opskie, stanowi¹ce zbrojne ramiê
Stronnictwa Ludowego, Narodowa Organizacja
Wojskowa wy³oniona przez Stronnictwo Naro-
dowe, Socjalistyczna Organizacja Bojowa od-
tworzona przez PPS, Obóz Polski Walcz¹cej bê-
d¹cy organizacj¹ pi³sudczyków, Tajna Organiza-
cja Wojskowa i Narodowe Si³y Zbrojne, które
wywodzi³y siê z NOW.
Bêdzie rzecz¹ najwa¿niejsz¹, aby bol-
szewicy wkraczaj¹c do Polski zastali nas zorga-
nizowanych W momencie za³amania siê nie-
mieckiego frontu wschodniego oddzia³y nasze
powinny wyst¹piæ z broni¹ w rêku, aby rozbro-
iæ Niemców, obj¹æ s³u¿bê bezpieczeñstwa i za-
pewniæ pracê czynników administracyjnych,
mianowanych przez Delegata Rz¹du.
(z tajnej instrukcji Naczelnego Wodza z 8.03.1942 r.)
Z rozkazu Naczelnego Wodza, gen. W³ady-
s³awa Sikorskiego, 14 lutego 1942 roku nast¹pi-
³o przemianowanie Zwi¹zku Walki Zbrojnej na
Armiê Krajow¹. Jego celem by³o stworzenie zdy-
cd. na str. 3
Oto choinka wed³ug Nie. Z relacji wiêniów obozów kon-
centracyjnych wynika, ¿e podobne, nawet z wisielcami, sta-
wiali hitlerowcy przed wiêtami Bo¿ego Narodzenia. Polaku
- zamiast kupowaæ Nie wsad sobie lepiej ³eb do muszli
klozetowej. Wra¿enia bêd¹ takie same.
cd. na str. 7
O
statnie sonda¿e opinii spo³ecznych dys-
Leszek Bubel
cd. na str. 8
2
Nr 9(129)
BIA£A OWCA
nie o osobistych kontaktach obecnego pre-
miera W³och, Silvio Berlu-
sconiego, z ojcami chrzestnymi
sycylijskich rodzin. Autorem tej re-
welacji jest niejaki Antonino Guif-
fre. Do kwietnia by³ znacz¹cym
cz³onkiem mafii. Teraz wspó³pra-
cuje z w³adzami w Palermo. Jego
zeznania s¹ wykorzystywane
w procesach s¹dowych. Dostar-
cza danych o strukturze mafii i po-
wi¹zaniach polityków z tymi orga-
nizacjami. Wszystko dzieje siê
przy medialnych fanfarach. Jego
s³owa s¹ cytowane jak Biblia.
- Silvio Berlusconi utrzymuje
osobiste kontakty z szefami mafii -
powiedzia³ prokuratorom ju¿ kilka
miesiêcy temu, choæ te zeznania
upowszechniono dopiero kilka dni
temu.
Zdaniem Guiffre, mafia zdecydowa³a siê popieraæ
w 1993 roku Forzê Italiê - partiê utworzon¹ przez Ber-
lusconiego, w zamian za pomoc w rozwi¹zaniu pro-
blemów z wymiarem sprawiedliwoci. Tradycyjne kon-
takty z chrzecijañskimi demokratami okaza³y siê wte-
dy ju¿ nieskuteczne. - Zaniepokojeni ojcowie chrze-
stni szukali zabezpieczeñ w nowych kontaktach po-
litycznych. Oczekiwali z³agodzenia warunków odby-
wania kary, zatuszowania zeznañ skruszonych ma-
fiosów i unikniêcia konfiskaty maj¹tków. Obiecywali
natomiast zaprzestanie ataków na polityków.
Guiffre twierdzi, ¿e z Berlusconim kontaktowa-
li siê m.in. bossowie mafii z Palermo, Filippo i Giu-
seppe Graviano, których w 1994 roku skazano na
karê do¿ywotniego wiêzienia za zlecenie zamordo-
wania ksiêdza.
dnie z w³oskim prawem skazani, którzy ukoñczyli 75
lat, nie mog¹ byæ osadzani za kratami. Poza tym An-
dreotti najprawdopodobniej odwo³a siê do S¹du Ka-
sacyjnego, który go uniewinni. Tym niemniej skaza-
nie go poruszy³o niemal ca³y polityczny wiat W³och.
Wyrok zapad³ na podstawie zeznañ mafijnego
informatora Tommaso Buscetta, który powiedzia³,
¿e zamachu dokona³a Cosa Nostra, chc¹c w ten
sposób zrobiæ przys³ugê Andre-
ottiemu. Mino Pecorelli zosta³ za-
strzelony w Rzymie w 1979 roku.
Wydawa³ magazyn
Osservatore
Politico
. Mia³ bliskie kontakty
z w³oskimi s³u¿bami specjalnymi.
Dziêki nim uda³o mu siê opubli-
kowaæ kilka reporta¿y o korupcji
polityków. W swoich doniesie-
niach szczególnie chêtnie napa-
stowa³ Andreottiego. Przed mier-
ci¹ mia³ ponoæ zebrane materia³y
na temat Czerwonych Brygad,
porwania Aldo Moro i szefa ów-
czesnych chrzecijañskich demo-
kratów - w³anie Andreottiego. Pu-
blikacje te mog³y zaszkodziæ ka-
rierze polityka.
Andreotti jest jednym z najbar-
dziej znanych wiatowych polity-
ków. Nazywany jest ma³ym Cezarem lub wuj-
kiem Giulio. Na w³oskiej scenie politycznej jest
obecny od 1947 roku. Siedmiokrotnie by³ premie-
rem. Przez wiele lat by³ szefem chrzecijañskich
demokratów. Przyjani³ siê z papie¿ami, kardyna³a-
mi i zastêpem bardzo wa¿nych osobistoci wiata.
W³oski parlament przed kilkoma laty przyzna³ mu
tytu³ do¿ywotniego senatora.
Oszala³a sprawiedliwoæ
Andreotti w s¹dzie by³ nieobecny. Owiadczy³
póniej: - Zawsze wierzy³em w sprawiedliwoæ, ale
tego wieczoru muszê nazwaæ ten wyrok absurdem.
Silvio Berlusconi powiedzia³, ¿e wymiar spra-
wiedliwoci oszala³, zosta³ zdominowany przez kli-
ki oraz przeladowców. Pierluigi Castagnetti z opo-
zycyjnej partii Daisy doda³: - Ten niewiarygodny wy-
rok jest gorzkim testem dla tych, którzy jeszcze wie-
rz¹ w bezstronnoæ s¹dów.
Tymczasem sêdzia Lino Gebriele Verrina, który
go wyda³, otrzyma³ grobê, ¿e skoñczy jak Giovan-
ni Falcone (Falcone prowadzi³ sprawy przeciw sy-
cylijskiej mafii w 1992 r. i zgin¹³ w wyniku pod³o¿e-
nia bomby w jego samochodzie). Policja potrakto-
wa³a grobê serio. Przydzieli³a ochronê. - To nie
pierwsza taka groba - mówi Verrina. - Zamierzam
¿yæ normalnie. Uczêszczaæ do klubu sportowego
i biegaæ piêæ, szeæ kilometrów dziennie.
Berlusconi jednoczy prawicê
Nie zwa¿aj¹c na szum wokó³ jego osoby, pre-
mier przegrupowuje w³osk¹ centroprawicê. Skupia
j¹ wokó³ Forza Italia. Nie chce dopuciæ do zwyciê-
stwa centrolewicy w wyborach 2005 roku. Mimo
wielu oskar¿eñ prasowych i tocz¹cych siê spraw
w s¹dach (które póniej nie znajduj¹ potwierdze-
nia) Berlusconi cieszy siê rosn¹cym poparciem
u W³ochów. Jest szefem najsilniejszego rz¹du pra-
wicowego od II wojny wiatowej.
Stanis³aw Klimaszewski
Sporód g³osów w dyskusji nad Radiem Ma-
ryja z ostatnich tygodni niew¹tpliwie warto odno-
towaæ stwierdzenie, ¿e jest to radiostacja demo-
ralizuj¹ca. Nie pad³o ono jednak na ³amach
FiM, lecz wypowiedzia³ je katolicki ksi¹dz, pro-
fesor teologii
To, ¿e Rydzykowe radio szkodzi zarówno
swoim s³uchaczom, jak i ca³emu krajowi, to
oczywicie ¿adna sensacja. Pisalimy o tym po
stokroæ. Identyczne zdanie ma na ten temat
ksi¹dz
Micha³ Czajkowski,
biblista i ekumeni-
sta, wyk³adowca Uniwersytetu Stefana Wyszyñ-
skiego. O tym niezwyk³ym jak na polskie warun-
ki cz³owieku pisalimy ju¿ wielokrotnie, najsze-
rzej w numerze 19/2002. Uczestnicz¹c w dys-
kusji w publicznym radiu profesor Czajkowski
oskar¿y³ Radio Maryja o
s¹czenie w umys³y i ser-
ca treci ksenofobicznych, antysemickich, anty-
ekumenicznych, antyeuropejskich, dzielenie Ko-
cio³a, tworzenie atmosfery zagro¿enia i strachu,
fa³szowanie historii, g³oszenie sekciarskiego me-
sjanizmu
(),
w radiu padaj¹ s³owa nienawici,
pomówienia, a zaraz potem nadaje siê modlitwy
.
Tym samym zwróci³ uwagê na fakt, ¿e u Rydzy-
ka jeszcze gorsze ni¿ przekrêcanie milionów
(np. zbiórka na stoczniê) i machlojki celno-skar-
bowe s¹ k³amstwa, ciemnota i nienawiæ, jakimi
zatruwa miliony zdesperowanych, biednych lu-
dzi. I to pod mask¹ g³oszenia Ewangelii!
Wypowied Czajkowskiego jest tak¿e wa¿na
z innych powodów - omiesza stwierdzenia bi-
skupów, ¿e poza drobnymi niedoci¹gniêciami
w dziedzinie finansów Rydzyjko jest
wspania³ym
narzêdziem ewangelizacji, katechezy, modlitwy
i formacji liturgicznej
. Tego rodzaju sformu³owa-
nia znalaz³y siê ostatnio w owiadczeniach m.in.
Glempa i zespo³u episkopatu do spraw nadzoru
nad Radiem Maryja.
Có¿, biskupi maj¹ tyle spraw na g³owie, takie
interesy do zrobienia, ¿e na czytanie Ewangelii,
refleksjê nad nauczaniem Chrystusa nie pozo-
staje wiele czasu
W kilka godzin po wypowiedzi Czajkowskiego
w tchórzliwym owiadczeniu odciê³y siê od profe-
sora w³adze jego w³asnej uczelni, której s³u¿y od
dziesiêcioleci. Nic dziwnego, bezporednim prze-
³o¿onym rektora UKSW jest Glemp, a on nie cier-
pi Czajkowskiego, traktuj¹c go jak czarn¹ owcê
w ksiê¿ym stadzie. I ma racjê, w czarnym stadzie
czarna owca mo¿e byæ tylko bia³a, czyli normal-
na. Tym razem jednak ks. profesor nie zamilk³, jak
mia³ dot¹d w zwyczaju po kocielnych napaciach
na siebie:
Znoszê dzielnie i bez odpowiedzi ataki
z zewn¹trz na moj¹ wiernoæ nauczaniu Stolicy
Apostolskiej. Ale gdy dezawuuje siê moj¹ osobê
we w³asnym, rodzinnym, tj. kocielnym i uniwersy-
teckim rodowisku - to bardziej boli
- owiadczy³.
Rzeczywicie, nie pasuje ksi¹dz Czajkowski
do swojej kocielnej rodziny, choæ rozumie-
my, ¿e broni siê sprytnie, wskazuj¹c przeciwni-
ków jako wrogów Watykanu. On sam ¿yje skro-
mnie, mówi prawdê, nie dba o opiniê ludzk¹,
wyci¹ga rêkê do odtr¹conych i pogardzanych
przez Koció³. Jest cz³owiekiem pojednania. Co
nam siê wydaje, ¿e wczeniejsza emerytura dla
ksiêdza Micha³a zbli¿a siê wielkimi krokami
Adam Cioch
Fakty i Mity 51-52/2002
Od redakcji T.P.: ¯ydopsychole!!!, o czym
pisalimy ju¿ wielokrotnie.
Izraelskie si³y zbrojne wzoruj¹ siê na hitlerowskich oddzia³ach
Naladuj¹ nazistów
Sporo zamieszania wywo³a³a na Zacho-
dzie informacja o tym, ¿e Izrael studiowa³ tak-
tyki stosowane przez Niemców podczas likwi-
dacji Getta Warszawskiego w 1943 roku, wy-
korzystuj¹c je do opracowywania sposobów
walk z Palestyñczykami. Wiadomoæ taka zo-
sta³a przekazana przez anonimowego oficera
Izraelskich Si³ Zbrojnych (Israel Defence For-
ce - IDF) na ³amach dziennika Haaretz (25
stycznia) przez reportera Amira Orena.
Rzecznik prasowy premiera Szarona,
Raanan Gissen, zupe³nie tym nie za¿enowany,
powiedzia³: Niektórzy oficerowie studiowali te
zagadnienia. S¹dzili, i¿ s¹ one podobne do sie-
bie, poniewa¿ tak wygl¹da³aby walka z Palestyñ-
czykami. Toczy³aby siê ona na zasadzie «ulica
po ulicy».
Jeden z ministrów, Dan Meri-
dor, za¿¹da³ otwartej rz¹dowej
dyskusji nad tym zagadnieniem
i wyjanienia ca³ej kwestii. Ale mi-
mo i¿ oficjalne przyznanie siê
w³adz Izraela i kó³ wojskowych do
stosowania tak skompromitowa-
nych moralnie modeli dzia³ania
wywo³uje ostre reakcje, to prze-
cie¿ wzorowanie siê na wszelkich
dostêpnych sposobach operacyj-
nych nie jest nowoci¹.
IDF znane s¹ z analizy mate-
ria³ów niemieckiego Blitz Krieg
z ostatnich 50 lat. Kursy dla izra-
elskich oficerów przewiduj¹ omawianie taktyk
Genera³ów Rommela i Guderiana.
Za kilkanacie dni odbêdzie siê w Uniwersy-
tecie w Hajfie seminarium organizowane przez
izraelski National Defense College i amerykañ-
skie US Navy na temat: Wojna w miecie w XXI
wieku. Prelegentami bêd¹ genera³owie Uzi Da-
yan i Yaakov Amidror oraz bêd¹cy w rezerwie
genera³owie Eitan ben Eliahu i Gabi Ophir, a tak-
¿e by³y dowódca jednostki helikopterowej
w Czeczenii i minister spraw wewnêtrznych Ro-
sji Wiaczes³aw Owchinnikow. Ze strony amery-
kañskiej g³os zabierze Charles Hill, cz³onek Biu-
ra Szeryfa miasta Los Angeles, który podzieli siê
dowiadczeniami przy t³umieniu rozruchów mu-
rzyñskich w tym miecie sprzed kilku lat.
Lech Maziakowski, Waszyngton
Nasz Dziennik 8.02.2002
Z³y senator
O kontakty z mafi¹ od piêciu lat oskar¿any jest
Marcello DellUtri. Jest on obecnie senatorem z ra-
mienia Forza Italia. Pochodzi z Sycylii. Z Berlusco-
nim jest zaprzyjaniony od dawna. Jest jednym z je-
go najbli¿szych wspó³pracowników. Na pocz¹tku
lat 70. pomaga³ mu tworzyæ medialny holding Fini-
nvest. By³ szefem dzia³u reklamowego, którego
g³ównym celem by³o zdobywanie pieniêdzy.
Póniej odegra³ wa¿n¹ rolê w tworzeniu kariery po-
litycznej Berlusconiego.
Prokuratura sycylijska oskar¿a go o pranie ma-
fijnych pieniêdzy w holdingu Berlusconiego.
W 1997 roku, gdy sprawa ta tylko ujrza³a wiat³o
dzienne, Fininvest owiadczy³: Ka¿da próba powi¹-
zania przedsiêbiorstwa z mafi¹ jest absurdem. Hol-
ding nigdy nic nie p³aci³ organizacjom przestêpczym
ani nikt takich ¿¹dañ wobec niego nie wysuwa³.
Tymczasem przed tygodniem do rzymskiego
Palazzo Chigi, gdzie mieci siê siedziba premiera
W³och, przybyli prokuratorzy prowadz¹cy sprawê
senatora. Chcieli dowiedzieæ siê od Berlusconiego,
gdzie znajdowa³o siê ród³o finansowe jego holdin-
gu. Innym nurtuj¹cym ich problemem by³o pytanie,
jak dosz³o do zatrudnienia na stanowisku mened¿e-
ra Vittorio Mangano, Sycylijczyka poleconego przez
DellUltri, który póniej okaza³ siê mafiosem. A tak-
¿e, co by³o przyczyn¹ podpalenia jednego z od-
dzia³ów Fininvestu na Sycylii na pocz¹tku lat 90.
W oficjalnym komunikacie po spotkaniu poda-
no, ¿e prawnicy premiera doradzili mu, by skorzysta³
z prawa odmowy sk³adania zeznañ. Jego rzecznik,
Nocilo Ghedini powiedzia³, ¿e rola Silvio Berlusconie-
go w procesie senatora DellUltri jest dostatecznie ja-
sna, a dodatkowe przes³uchania s¹ strat¹ czasu.
Opluwanie kolosa
Oskar¿enia pod adresem Berlusconiego poja-
wi³y siê tydzieñ po sensacyjnym wyroku na jedne-
go z najwiêkszych w³oskich powojennych polity-
ków, 83-letniego Giulio Andreottiego. Sêdzia Lino
Gebriele Verrina z Perugii uzna³, ¿e polityk ten
wspó³dzia³a³ z mafi¹ przy zamachu na rzymskiego
dziennikarza przed 24 laty. Skaza³ go na 24 lata
pozbawienia wolnoci.
Wyrok ma znaczenie symboliczne, gdy¿ zgo-
Berlusconi jest 29. najbo-
gatszym cz³owiekiem wia-
ta i najbogatszym W³o-
chem. Jego fortuna jest
warta 12 miliardów dola-
rów. Od lat jest gnêbiony
podejrzeniami o pranie
brudnych pieniêdzy, nie-
p³acenie podatków, powi¹-
zania z mafi¹, wspó³udzia³ w morderstwach, ko-
rumpowanie polityków, sêdziów i urzêdników skar-
bowych.
Jak napisa³ Umberto Eco, jest mistrzem synte-
zy. £¹czy globaln¹ kulturê medialn¹ z biznesem,
telewizj¹, marketingiem i polityk¹. Posiada bajecz-
ne rezydencje rozrzucone po ca³ym wiecie, pe³ne
przepychu jachty i samoloty. ¯on¹ zosta³a piêkna
mediolañska aktorka Veronica Lario, a ¿ycie rodzin-
ne uk³ada mu siê zgodnie. Gdy decydowa³ siê na
karierê polityczn¹, powiedzia³ jednemu z dziennika-
rzy: - Jestem znudzony byciem Silvio Berlusconim.
Chcia³bym byæ kim wiêcej.
TYLKO POLSKA - tygodnik narodowy.; ul. Brzoskwiniowa 13, 04-782 Warszawa; tel. 0-501-677-838; faks
ca³odobowy: 8104445. Dzia³ prenumeraty, kolporta¿u, wysy³ki gazet i ksi¹¿ek tel./faks 6155271, tel. 0-604-088-838.
Wydawca: GoldPol sp. z o.o., e-mail:
WydawnictwoNarodowe@wp.pl.
Gazeta jest otwartym forum dyskusyjnym
dla kszta³towania nowoczesnej myli narodowej. Potêpiamy zbrodnicze ideologie komunizmu, faszyzmu i syjonizmu.
W swoich publikacjach staramy siê nawi¹zywaæ do dorobku Ruchu Narodowego w Polsce. Zapraszamy do wspó³pra-
cy przedstawicieli wszystkich nurtów. Problemy, które poruszamy, s¹ i bêd¹ trudne, ale maj¹ na celu dotarcie do
prawdy. Walczymy z wszechobecnym antypolonizmem i fa³szowaniem naszej historii. Nie zamykamy naszych ³amów
nawet przed adwersarzami.
Prosimy pamiêtaæ, i¿ nie zawsze opinie prezentowane przez ró¿nych autorów
na ³amach gazety, s¹ stanowiskiem redakcji.
Redaguje zespó³. Redaktor naczelny
Leszek Bubel.
Dla celów
dydaktycznych korzystamy tak¿e z najciekawszych publikacji w innych wydawnictwach, zgodnie z obowi¹zuj¹c¹
ustaw¹ o ochronie praw autorskich i prawach pokrewnych.
Przedruki z TYLKO POLSKA wskazane.
Autorom
p³acimy wg stawek redakcyjnych. Materia³ów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skraca-
nia i adiustacji otrzymanych tekstów, zmiany tytu³ów, dalszego ich wykorzystywania (tekstów, zdjêæ, rysunków itd.)
w innych naszych tytu³ach i pozycjach ksi¹¿kowych.
Mafia skazuje polityków
Makabryczny taniec we W³oszech trwa! Sza-
nowane i zas³u¿one dla tego kraju osoby s¹ oskar-
¿ane i skazywane na wiêzienie na podstawie ze-
znañ skruszonych kryminalistów-mafiosów.
S
ensacj¹ ostatniego tygodnia by³o doniesie-
Nr 9(129)
3
Urbanoidalna
autodemaskacja
Zmory przed witem
Nowak-Jeziorañski znowu judzi
Znamiona przyjani
Gdy Pius XII kaza³ stopiæ
konsekrowane naczynia liturgiczne
na z³oty okup dla gestapowców
za ¿ycie ¯ydów
nie przewidzia³ ¿e oni
bêd¹ go za to
przeklinaæ na wieki
jak równie¿ rotmistrza Pileckiego
który zorganizowa³ ruch oporu
w Auschwitz
i wszystkich ¿o³nierzy AK
którzy ratowali warszawskie getto
i miliony
przybranych ojców i matek
wychowuj¹cych ¿ydowskie dzieci
i te polskie klasztory
które z nara¿eniem ¿ycia
przygarnia³y i kszta³ci³y
przysz³ych w³adców wiata
przeklête s¹ przez nich
na wieki
i nikt z tych bezimiennych bohaterów
nie przypuszcza³
¿e zostanie okrzykniêty
antysemit¹-morderc¹
a imiê Polski bêdzie po wiecie
szargane
przez tych co prze¿yli
W
radiu Polonia (codziennie o godz. 4.00
nad ranem w pr. I) reprezentowane s¹
dwie opcje nowoczesnego kosmopoli-
tyzmu - brukselska i waszyngtoñska. Nazwa tej
audycji nie ma nic wspólnego z tytu³ow¹ Poloni¹,
jej problemami i pogl¹dami. Mamy do czynienia
z kolejnym nadu¿ywaniem poros³ych tradycj¹
i dobrymi skojarzeniami pojêæ, które s³u¿¹ grupie
politycznych graczy do za³atwiania w³asnych przy-
ziemnych interesów.
W programie wyemitowanym 19 stycznia br.
wyst¹pi³ miêdzy innymi Jan Nowak-Jeziorañski,
tym razem z doæ drastyczn¹ krytyk¹ obecnych
w³adz Bia³orusi. Znany pod¿egacz pastwi³ siê oczy-
wicie nam dy¿urnym strachem europejczyków,
Aleksandrem £ukaszenk¹ i ubolewa³, ¿e Bia³orusi-
ni w swej masie nie chc¹ zostaæ samodzielnym
narodem - wybieraj¹c z uporem to¿samoæ, jêzyk
i kulturê rosyjsk¹. Tak jakby ten stan by³ zale¿ny od
Polaków i naszych interesów. Jeziorañski wmawia³
s³uchaczom, i¿ mamy wiêty obowi¹zek obaliæ £u-
kaszenkê i wspó³pracowaæ z tamtejszymi nieza-
le¿nymi ugrupowaniami (nie doda³, ¿e s¹ one
g³ównie szowinistyczne i antypolskie). Na koniec
wyszed³ z niego jednak kurier z Waszyngtonu -
czyli emisariusz interesów amerykañskich, czemu
Jeziorañski powiêci³ ca³e aktywne ¿ycie.
Nowak zdradzi³, ¿e w Stanach Zjednoczo-
nych dzia³a niejaki kongresman Smith, którego
celem jest walka o tak zwan¹ woln¹ Bia³oru. Je-
go najnowsz¹ ide¹ sta³o siê stworzenie radia, jak
to okreli³ Jeziorañski, w stylu Free Europa
skierowanego do Bia³orusinów. Kurier z Wa-
szyngtonu wymieni³ nawet sumê przeznaczon¹
na ten cel - 40 milionów dolarów. Tak pokan¹
fors¹ nie mo¿e dysponowaæ byle jaki kongre-
sman, mamy do czynienia z imprez¹ sponsoro-
wan¹ przez si³y amerykañskiego establishmentu.
Nie jest tajemnic¹, i¿ Nowak wymarzy³ so-
bie, ¿e rzeczone radio bêdzie nadawa³o z teryto-
rium Polski. Takie ¿yczenia wyrazi³ zreszt¹ w cza-
sie cytowanej pogadanki. Oto kolejny przyk³ad
komu i czemu s³u¿y owa dziwna Polonia. Po-
mys³y p. Jeziorañskiego to zwyk³a dywersja ruj-
nuj¹ca stosunki polsko-bia³oruskie i za tê cenê
promuj¹ca interesy USA w tym kraju. Podobne
teorie mia³ jaki czas temu Jacek Kuroñ, chc¹cy
uszczêliwiæ Bia³orusinów radiostacj¹ nadaj¹c¹
z terenów Bia³ostocczyzny. Ca³a awantura na
szczêcie upad³a dziêki przytomnoci umys³u kil-
ku polityków. Nale¿y przypomnieæ, ¿e £ukaszen-
ka wyrzuci³ ze swego pañstwa ludzi aferzysty So-
rosa i Fundacjê Batorego, a tak¿e speców z Miê-
dzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku
wiatowego. Mo¿e st¹d bierze siê nienawiæ do
tej osoby ze strony tzw. wolnego wiata?
Dzisiaj przybywa wyzwoliciel Nowak-Jeziorañ-
ski i zamiast spokojnie siedzieæ w swej rezydencji
przyjmuj¹c kolejne ¿ydowsko-biznesowe nagrody,
zaczyna star¹ grê pod¿egacza wojennego. Je¿eli
koniecznie chce nadawaæ, to niech postawi sobie
w ogródku antenê i nie zawraca g³owy porz¹dnym
Polakom. Ich nie interesuj¹ amerykañskie rozgryw-
ki. Za radio Polonia winno przestaæ kojarzyæ siê
z tani¹ brukselsko-waszyngtoñsk¹ propagand¹
i otworzyæ swoje podwoje przed autentyczn¹ pro-
blematyk¹, któr¹ ¿yj¹ rodacy w kraju i za granic¹.
Robert Larkowski
cd. ze str. 1
W Schabowym Urban - jak zwykle - sno-
buje siê na orygina³a, tym razem nie obchodz¹-
cego tradycyjnych polskich wi¹t. T³umaczy to
m.in. nastêpuj¹co (pisownia oryginalna): Kolej-
ny powód jest taki, ¿e odmawiaj¹c wiêtowania
pragnê w ten sposób zaznaczyæ i manifestowaæ
otoczeniu swoj¹ to¿samoæ, odrêbnoæ moich
tradycji. Wywodzê siê z ¯ydów, ale nic mnie
z ¯ydami nie ³¹czy poza korzeniami. Gdzie
w po³owie XIX wieku lub wczeniej moi przodko-
wie zrywali (nie zerwali - przyp. R.L.) z ¿ydow-
sk¹ kultur¹, spo³ecznoci¹, jêzykiem i religi¹. Nie
wtopili siê jednak w polsko-katolickie rodowisko
spo³eczne, ale przyjmowali osobny status. Sta-
wali siê polskimi pod wzglêdem jêzyka, kultury
i samoprzypisania kosmopolityczno-liberalnymi
postêpowcami. Polskimi inteligentami albo pó³in-
teligentami, czyli biznesmenami (w³anie - nigdy
robotnikami lub rolnikami - przyp. R.L.). ¯yli we
w³asnym rodowisku gêsto obcuj¹c z podobny-
mi ¯ydo-Niemcami, ¯ydo-Amerykanami czy ¯y-
do-Francuzami (¿ydowska miêdzynarodówka,
prawdziwa wylêgarnia deprawacji narodów ma-
tek i komunizmu typu trockistowskiego - przyp.
R.L.). Dopiero po Holokaucie ten gatunek ¯y-
do-Polaków zatraci³ swe towarzyskie i obyczajo-
we odrêbnoci (nieprawda, Michnik albo Gebert-
Warszawski pochodz¹ z ¯ydów-komunistów
wietnie siê maj¹cych w Zwi¹zku Sowieckim,
sk¹d przybyli uszczêliwiaæ Polaków - co oni
mieli wspólnego z ofiarami holokaustu? - przyp.
R.L.). Pochodzenie zostawi-
³o w moim i nastêpnych po-
koleniach piêtno liberalne,
ateistyczne i kosmopolitycz-
ne. ()
() Po diab³a mia³bym
wstydziæ siê korzeni i siê ich
wyrzekaæ? Nigdy tego nie
robi³em.
Pierdol¹c katolic-
kie wiêta
nie tylko zazna-
czam
z dum¹
odrêbn¹ to¿-
samoæ tworzon¹ przez po-
kolenia odmawiaj¹ce
upodobnieñ do katolickiej
wiêkszoci. Tak¿e broniê
obyczajowej ró¿norodnoci
w ogóle - przed jej glajszachtowaniem ().
Zauwa¿my - z ¯ydami i ich religi¹ oraz oby-
czajami nie ma rzekomo Urban - poza pocho-
dzeniem - nic wspólnego. Lecz nigdy nie poczê-
stuje swych zapomnianych ziomków ¿adnym
wyzwiskiem ze swego bogatego repertuaru. Oni
s¹ poza zasiêgiem wyrzutni gnoju pod nazw¹
Nie. Czy odwa¿ono siê tam kiedykolwiek wy-
drukowaæ s³odki pogl¹d
P ¿ydowskie wiê-
ta?
Oczywicie w ¿adnym razie, poniewa¿ kie-
pe³e Urbana dzia³a prawid³owo. Ziomali ruszaæ
po prostu nie wypada, a zreszt¹ skoczyæ siê to
mo¿e bojkotem z ich strony - czyli nawet zablo-
kowaniem kasy. A tak, za wpychanie do szamba
g³upich gojów, ma jeszcze zas³ugi dla talmudy-
stycznej moralnoci. Nie atakuje wszak swoich
Jakim sposobem podobne wiñstwo ukazu-
je siê na rynku, i to przed Bo¿ym Narodzeniem,
bez ¿adnych przeszkód? Odpowied mo¿e byæ
tylko jedna: wiadomo, kto krêci obszarem praso-
wym w naszym kraju. Przecie¿ policja polityczna
z Gazety Wyborczej i innych szmat³awców nie
wyrzuca z kiosków, ksiêgarñ i bibliotek organu
czy ksi¹¿ek Urbana - ale prace Henryka Paj¹ka
i tygodnik Tylko Polska z mniej gronymi pi-
smami narodowymi. Tak zreszt¹ wygl¹da ró¿no-
rodnoæ, o której Urban wspomina, a Michnik
bardzo kiedy o ni¹ walczy³ z komun¹. Dzisiaj
Wybiórcza kroi wielki wywiad z naczelnym (je-
¿eli do naczelnych biologia go zalicza) Nie,
aby zrobiæ mu wiêksz¹ reklamê! Sojusz ziom-
ków dzia³a bez zarzutu. Truj¹ s³abszych z nas
antypolsk¹ propagand¹, do tego za pieni¹dze
z polskich kieszeni. To jest najsmutniejsze.
Robert Larkowski
- mora³ z tego taki:
jeli chcesz byæ przyjacielem ¯yda
nie ratuj go
nie wspomagaj
tylko ukochanym Niemcom
(wzorem Francuzów)
wydaj
na rêkawiczki
aba¿ury
i materace
bo kiedy azjaci ogarn¹ Europê
któ¿ zechce Nienawici
rêkê podaæ
i zostanie danie g³ówne
na pami¹tkê historii
¯yd z ry¿em w sosie pekiñskim
TVN og³upia Poloniê
amerykañskiej Polonii Dzien-
nik Zwi¹zkowy, dlatego te¿
z niepokojem zauwa¿y³em na jego ³a-
mach reklamowy tekst powiêcony
stacji telewizyjnej TVN - Ju¿ wkrótce
nowy kana³ dla Polaków za granic¹
(numer z 20-22 grudnia ubieg³ego ro-
ku). Polonijna mutacja TVN ma nazwê
iTVN, ale ja, dla wygody, bêdê u¿ywa³
tej pierwszej.
Redakcja Dziennika nie zdaje sobie chyba
sprawy ze z³owrogich treci, które rozpowszechnia
na swej antenie owa TVN. W wymienionym artyku-
le czytamy: Dla widzów, którzy chc¹ wiedzieæ wiê-
cej, codziennie emitowany bêdzie najwy¿ej ocenia-
ny w Polsce program informacyjny - Fakty Toma-
sza Lisa!. Rzeczone Fakty przy byle okazji wul-
garnie i bezpardonowo atakuj¹ prezesa Kongresu
Polonii Amerykañskiej Edwarda Moskala, lansuj¹c
z kolei bez opamiêtania jego najwiêkszego wroga
Jana Nowaka-Jeziorañskiego. Ten znany rozbijacz
rodowiska polonijnego uzna³ ostatnio sw¹ klêskê
i osiad³ niestety w Polsce. W sprawie Jedwabnego
Fakty przyjê³y skrajnie antypolskie i oczywicie
pro¿ydowskie stanowisko, nazywaj¹c wielokrotnie
tamtejszych Polaków mordercami ¯ydów. Tomasz
Lis, zwany w kraju z racji urody rybi¹ twarz¹, gra³
w powy¿szych nagonkach pierwsze skrzypce.
Wielu naszych rodaków z USA jest przeciw-
nych agresji tego kraju na Irak, który nie posia-
da ¿adnej broni masowego ra¿enia - a któr¹ na
pewno dysponuje sojusznik (w³adca?) Ameryki
- Izrael. Dla nich Fakty z pewnoci¹ bêd¹ szo-
kiem, poniewa¿ linia polityczna kierownictwa
TVN w tej sprawie odzwierciedla pogl¹dy ja-
strzêbi po stronie rz¹du i sztabu armii Stanów
Zjednoczonych. Lis na zimno w oczy widzów
powtarza z lekka zawoalowan¹ sugestiê: Irak
musi byæ zniszczony, bo istnieje. Amerykanie
maj¹ na ten problem bardziej wywa¿one spoj-
rzenie ni¿ Polak ogl¹daj¹cy tak zwane Fakty.
Po co jeszcze tamtejsza Polonia ma za¿ywaæ
w¹tpliwej przyjemnoci obserwacji p. Lisa?
Sam red. Lis by³ do 1992 roku szeregowym
wyrobnikiem publicznej telewizji. Wtedy to, pamiêt-
nego czerwca, bra³ czynny udzia³ w wykañczaniu
C
eniê sobie najwiêksz¹ gazetê
ekipy Jana Olszewskiego i w nagrodê zosta³ kore-
spondentem TVP w Stanach Zjednoczonych. Tam
zdecydowanie obrós³ w piórka. Do re¿imowej tele-
wizji ju¿ nie wróci³, rozpoczynaj¹c nied³ugo póniej
karierê w nowo powsta³ej stacji TVN (nadaj¹cej
zreszt¹ szmat czasu ca³kowicie nielegalnie). Obe-
cnie Tomasz Lis powraca z triumfem za ocean, lecz
nie wiem, czy wyjdzie to amerykañskim Polakom
na zdrowie. Co gorsza, wspiera go w tej medialnej
wyprawie Monika Olejnik, gwiazda TVN-owskiej
Kropki nad i. To cichy k¹cik, gdzie filosemici i li-
beralni niszczyciele Kocio³a dokonuj¹ egzorcy-
zmów nad polskimi antysemitami i ksenofobami
(czytaj - patriotami i prawdziwymi katolikami).
Rozrywka w rozumieniu TVN to ró¿ne reality
show z nies³awnym Big Brother na czele. Oma-
wiany tekst zachwala kolejny wytwór w tym rodza-
ju pt. Usterka i bardzo marny programik Mara-
ton umiechu, w którym zaproszeni amatorzy i ka-
baretowcy opowiadaj¹ wyj¹tkowo nêdzne dowci-
py, czêsto o obscenicznych treciach. Ogólnie
rzecz bior¹c, kulturalna oferta TVN razi wprost
niskim poziomem wykonania i produkcji. Jest to
zreszt¹ nachalne przerabianie na polskojêzyczny
wzorzec globalnej (anty)kultury McDonalda. TVN
nie wytworzy³a w³asnego stylu, to kalka zacho-
dnich telewizji o podrzêdnym standardzie. Nie ma
w nich nic swojskiego i narodowego - wszystko jest
podporz¹dkowane globalistycznej sztancy.
Dalej czytamy: Kana³ iTVN to oferta przygo-
towana przez ITI, wiod¹c¹ polsk¹ grupê medial-
n¹. Grupa ITI jest tak¿e w³acicielem drugiej co
do wielkoci polskiej prywatnej telewizji TVN
(). ITI trudno nazwaæ polsk¹ grup¹ medial-
n¹, poniewa¿ wk³ad kapita³u zagranicznego
niew¹tpliwie tam wystêpuje. Poza tym w radzie
dyrektorów ITI znajduje siê np. Henryka Boch-
niarz - przedstawicielka ideologicznej linii Bal-
cerowicza, czyli Unii Wolnoci i by³ego Kongre-
su Liberalno-Demokratycznego (obecnie Plat-
forma Obywatelska). Takie zwi¹zki jednoznacz-
nie stawiaj¹ TVN w udeckiej strefie wp³ywów -
gdzie obok Adama Michnika i Lwa Rywina. Kto
chce, niech nazywa to polsk¹ prywatn¹ telewi-
zj¹ - ja mam w tej kwestii z gruntu odmienne
zdanie. Polonia (ta patriotyczna) pewnie te¿.
Robert Larkowski
Kuroñ junior robi w TVN za kucha-
rza. Ta telewizja to buda McDonal-
da - plastikowe jedzenie niezdrowe
nawet dla czworonoga.
na pok³adzie Challenger, który eksplo-
dowa³ w 1986 r., by³a ¿ydowska astronautka -
Judith Resnick.
n
Teraz Columbia eksplodowa³a nad miej-
scowoci¹ o nazwie Palestine w Teksasie.
n
Ci, których nazywaj¹ gojami, maj¹ siê
nawzajem wymordowaæ. (W du¿ym stopniu ju¿
tego dokonano).
n
Cokolwiek pozytywnego, co nie jest zro-
bione przez ¯ydów, ma byæ storpedowane (nie
zawsze siê to udaje).
n
Tak jak sowiecki komunizm by³ zaplano-
wany na zniszczenie Rosji i dziesi¹tków milio-
nów goi oraz zniszczenie przy³¹czonych do So-
wietów pañstw, tak UE jest zaplanowana do
samounicestwienia Europy. Dla Niemiec,
których ekonomia obecnie ledwo dyszy, przy-
³¹czenie wschodnich terenów jest jedyn¹ de-
sk¹ ratunku kosztem tych pañstw. Ratunkiem
tylko na jaki czas, po czym nast¹pi ogromna
katastrofa.
Czy znacie cytat z ksi¹¿ki Maurice Samuel,
You Gentiles (Wy nie-¯ydzi) Harcourt, Bra-
ce and Company, 1924 My, ¯ydzi, my, ni-
szczyciele, pozostaniemy niszczycielami na za-
wsze. Nic z tego co zrobicie nie zaspokoi na-
szych ¿¹dañ. Bêdziemy zawsze niszczyæ, po-
niewa¿ my potrzebujemy wiata dla nas sa-
mych, Bo¿ego wiata, którego zbudowanie nie
le¿y w waszej naturze.
Maurice Samuel - Wybitna i wp³ywowa oso-
ba. Aktywny cz³onek Organizacji Syjonistów
Ameryki. Laureat wielu nagród organizacji ¿y-
dowskich. Napisa³ 20 ksi¹¿ek w temacie ¿ydow-
skim. Czêsto zwany ¿ydowskim ¯ydem.
Wojciech W³aliñski
Czy wiecie ¿e:
n
4
O Z£A
Nr 9(129)
ników palestyñskiego ruchu oporu. Tymcza-
sem prawdziwymi wylêgarniami terrorystów s¹
rozsiane po ca³ym Zachodnim Brzegu Jorda-
nu nielegalne osiedla ¿ydowskie, których wy-
szkoleni w bandyckiej dzia³alnoci mieszkañcy
wy³apuj¹ Palestyñczyków i po okrutnych tortu-
rach zabijaj¹ ().
Przypomnieæ tu trzeba, ¿e Zachodni Brzeg
Jordanu zamieszkiwa³a rdzenna ludnoæ tej ziemi
- Kanaanejczycy, których potomkami s¹ Palestyñ-
czycy. Zachodni Brzeg, to czêæ Palestyny le¿¹-
ca na zachodnim brzegu Jordanu, od 1948 nale-
¿¹ca do Jordanii. W Wojnie Szeciodniowej zosta-
³a zdobyta przez Izrael i po z³amaniu przez Izrael
uk³adu z Camp David (wrzesieñ 1978) Zachodni
Brzeg sta³ siê obszarem kolonizacji ¿ydowskiej,
zw³aszcza imigrantów z b. ZSRR (Ma³y Oksfordz-
ki S³ownik Historii, s. 666). Gwoli historycznej
cis³oci nale¿y tak¿e wyjaniæ, ¿e terror leg³ ju¿
u podstaw powstania Izraela. Zapocz¹tkowany
zosta³ m.in. rzezi¹ palestyñskich mieszkañców
Deir Jasin, dokonan¹ przez dowodzon¹ przez Be-
gina (póniejszego laureata Pokojowej Nagrody
Nobla!) terrorystyczn¹ organizacj¹ ¿ydowsk¹ Ha-
gana", a potem przerodzi³ siê w zinstytucjonalizo-
wany sposób rozprawiania siê okupacyjnego re-
¿imu izraelskiego z Palestyñczykami.
Szczególne nasilenie terroru ¿ydowskiego
przypad³o na lata 80-te i na pocz¹tek lat 90-tych.
Izraelskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych -
informowa³o L'Humanite" w 1986 r. - oficjalnie fi-
nansuje terroryzm skrajnie szowinistycznych
ugrupowañ rekrutuj¹cych siê sporód osadni-
ków ¿ydowskich na okupowanych ziemiach
arabskich. Daje pieni¹dze dla ugrupowania szo-
winistycznych osadników ¿ydowskich Gusz
Emunim, za³o¿onego przez rabina Mosze Le-
wingera". Ten pobo¿ny rabin" razem ze wspól-
nikami, ¿ydowskimi osadnikami, przez kilka mie-
siêcy oblega³ obóz uchodców palestyñskich
w Dajszed w pobli¿u Betlejem przy pomocy re-
gularnych oddzia³ów armii izraelskiej.
Równie¿ utworzona w USA przez rabina Me-
ira Kahane, a potem dzia³aj¹ca te¿ w Izraelu fa-
szystowska organizacja KACH, firmuj¹ca siê em-
blematem w kolorach czaro-¿ó³tych przedsta-
wiaj¹cym zaciniêt¹ piêæ na tle gwiazdy Dawi-
da, cieszy³a siê wszechstronnym poparciem izra-
elskiego rz¹du. Kahane zosta³ nawet wybrany
do Knesetu.
W ksi¹¿ce przypominaj¹cej wskazania Mein
Kampf" Kahane ¿¹da³, aby rasa ¿ydowska zosta-
³a oczyszczona z wszelkich domieszek, które j¹
psuj¹. Twierdzi³, ¿e ¯ydzi powinni sobie uwiado-
miæ, ¿e s¹ unikalni", jedyni w swoim rodzaju",
dlatego te¿ wszystkie kraje powinny byæ gotowe
do ustêpstwa wobec nich i wobec Izraela.
W 1980 r. bojówki Kahane, napadaj¹ce w USA na
ambasady i polityków g³osuj¹cych w ONZ prze-
ciwko zbrodniczej polityce Izraela, dokona³y na
okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu zama-
chu na trzech burmistrzów palestyñskich z Ra-
mallah, Nablusu i Betlejem, za to, ¿e bronili oni
interesów ludnoci palestyñskiej, i ¿e bezprawnie
deportowani wrócili do kraju. W wyniku zamachu
burmistrz Nablusu straci³ obie nogi, burmistrz Be-
tlejem jedn¹ nogê, a burmistrz Ramallah zosta³
ranny. Sprawców nie wykryto, chocia¿ Kahane
na konferencji prasowej chwali³ siê, i¿ zrobili to je-
go dzielni ch³opcy" i wezwa³ rz¹d do jawnego ju¿
zabijania Arabów przy pomocy granatów i bomb.
Tutaj jest miejsce tylko dla jednego narodu - po-
wiedzia³ przyboczny Kahane, Dayan. - Kto s¹dzi,
¿e ¯ydzi i Arabowie mog¹ koegzystowaæ, jest
g³upi!" - pisze m.in. Gra¿yna Dziedziñska (Nasza
Polska" Nr 36 z 3 wrzenia 2002). A tymczasem
¿ydowski terror na palestyñskich ziemiach oku-
powanych trwa nadal. Jest jeszcze
inny rodzaj terroryzmu: niesprawiedli-
wy system ekonomiczny.
Jest to inny rodzaj subtelnego, ukrytego terro-
ryzmu, o którym ma³o siê mówi. Mam na myli ter-
roryzm niesprawiedliwego systemu ekonomicz-
nego, który doprowadza do mierci tysi¹ce ludzi
ka¿dego dnia. Wed³ug badañ na temat d³ugu miê-
dzynarodowego, opublikowanego dwa lata temu,
jedenacie milionów dzieci poni¿ej pi¹tego roku
¿ycia umiera ka¿dego roku na wiecie, przewa¿-
cd. ze str. 1
Prezentowane przez polityków i dziennikarzy
stanowisko w tej sprawie i deklaracje zmuszaj¹ do
refleksji i postawienia uzasadnionego pytania:
Czym jest terroryzm?
Terroryzm to metoda walki politycznej, pole-
gaj¹ca na selektywnym lub kompleksowym sto-
sowaniu przemocy wobec przeciwników, obe-
cna w ideologii i praktyce radykalnych ruchów
politycznych i spo³ecznych (zarówno lewico-
wych jak i prawicowych).
W przeciwieñstwie do terroru, czyli poza-
prawnej przemocy aparatu pañstwowego wobec
grup lub jednostek (zwanego tak¿e terroryzmem
pañstwowym), jest broni¹ opozycji, stosowan¹
zwykle przez wyspecjalizowane bojówki zwi¹za-
ne z partiami i ruchami politycznymi. Celem ich
dzia³añ jest destabilizacja w³adzy, zastraszanie
osób j¹ piastuj¹cych oraz podporz¹dkowanych
im organów pañstwowych, omielanie niezado-
wolonych grup spo³ecznych do zbiorowych wy-
st¹pieñ rewolucyjnych, niekiedy tak¿e zapobie-
ganie próbom kompromisu podejmowanym
przez si³y umiarkowane - czytamy m.in. w Ma-
³ym Oksfordzkim S³owniku Historii wiata w XX
wieku, s. 592-593 (Wydawnictwo wiat Ksi¹¿-
ki Warszawa 1995).
Skoro ju¿ wiemy, czym jest terroryzm, czas
postawiæ kolejne pytanie:
Kiedy w³aciwie ujawni³ siê terroryzm?
Czy terroryzm ujawni³ siê przy zniszczeniu
wie¿owców w Nowym Jorku? Nie. Z komplekso-
wym b¹d selektywnym stosowaniem przemocy
wobec wrogów mamy do czynienia ju¿ w cza-
sach biblijnych. I tak np. ¯ydzi od momentu
ukrzy¿owania Chrystusa zintensyfikowali sposób
zwalczania dobra wszelkimi dostêpnymi im spo-
sobami i rodkami. Najpierw by³y to masowe rze-
zie chrzecijan w Syrii, w Grecji, w Egipcie
i w Rzymie wywo³ane tajemnymi prowokacjami.
Póniej zaczêli organizowaæ sekty religijne jako
odstêpstwa od wiary chrzecijañskiej, a nastêp-
nie przy pomocy z³ota wywo³ywaæ wojny religij-
ne w ca³ej zachodniej Europie. Ich tak¿e, kiedy
porozumieli siê z masoneri¹ i przechwycili jej
organizacjê, historia oskar¿a jawnie o krwawe
rewolucje we Francji, w Anglii, a nawet w Meksy-
ku, nie mówi¹c o utworzeniu hitleryzmu czy ko-
munizmu (a ostatnio globalizmu w swoim opê-
tañczym d¹¿eniu do panowania nad wiatem,
czemu towarzyszy likwidacja pañstw narodo-
wych w ramach prowadzonej walki z terrory-
zmem - uwaga W.D.) - pisze m.in. Z. Gaworek,
Akcja Narodowa (Tylko Polska" Nr 36/2002).
Gwoli historycznej cis³oci godzi siê przy-
pomnieæ, ¿e okresem terroru" zosta³ nazwany
ostatni etap Rewolucji Francuskiej, etap Dantona
i Robespierre'a. Etap ten dokonywa³ siê w Pary-
¿u, w centrum ówczesnej kultury wiatowej. Ter-
roryzm sta³ siê narzêdziem utrzymania w³adzy
przez si³y Rewolucji. Gilotyna, która ponoæ od-
ciê³a g³owy 2 milionom ludzi, sta³a siê symbolem
terroru wobec ludnoci Francji, zw³aszcza kato-
lickiej i resztek w³adzy królewskiej. ()
Tak¿e ostatnie 100 lat, to by³y rz¹dy terroru
si³ rz¹dowych w Europie i nie tylko. Przecie¿ taj-
ne s³u¿by policyjne", jakimi by³y Czeka, NKWD,
Gestapo itp. - by³y si³ami terroru pañstwowego
wobec bezbronnych obywateli. Ideologie hitlery-
zmu i bolszewizmu by³y ideologiami terrorystycz-
nymi, poci¹gaj¹cymi mieræ wielu milionów ludzi
pozbawionych praw obywatelskich. (Podobnie
dzieje siê w globalimie - uwaga W.D.)
Koncepcjê upolitycznienia terroru przejêli od
Niemców hitlerowskich i KGB ukraiñscy bande-
rowcy i zastosowali bezwzglêdnie wobec bezbron-
nej ludnoci polskiej na Kresach Wschodnich.
Mordowano w wymylny sposób, pod os³on¹ oku-
puj¹cych wojsk niemieckich i sowieckich. Terro-
rem dokonano czystki etnicznej na oczach ca³ego
wiata. I to nie zosta³o - jak dot¹d - potêpione przez
rz¹dy, uznaj¹ce siê za polskie, a nie przez miê-
dzynarodowe organizacje polityczne.
Nie potêpienie terroru przez totalitarne rz¹dy
i ich naladowców spowodowa³o poszerzenie
metody stosowania terroru w innych pañstwach,
najpierw w Jugos³awii, a potem na Bliskim
Wschodzie. Tak wiêc terror istnieje od dawna,
ale dostrze¿enie jego niebezpieczeñstwa doko-
na³o siê wówczas, gdy terror dosiêgn¹³ pañstwa
bogatego i orodków bankowych. I sam fakt do-
strze¿enia terroru nie spowodowa³ jego wyelimi-
nowania, bo terror istnieje nadal jako metoda za-
straszania politycznego.
Fakt zburzenia WTC (wiatowego Centrum
Handlowego) w Nowym Jorku powi¹zano z terro-
rystycznymi dzia³aniami bin Ladena i wypowie-
dziano wojnê terrorowi Talibów w Afganistanie
(morduj¹c bezbronn¹ ludnoæ - uwaga W.D.). Co
wiêcej, zarzuca³o siê w prasie stosowanie terroru
przez wojska NATO w Jugos³awii. Stosowanie ter-
roru mimo wojny wydanej terrorowi (nie mo¿na ni-
czym usprawiedliwiæ - uwaga W.D.) pisze O. Mie-
czys³aw Albert Kr¹piec w swoim artykule Upiory
terroryzmu" (Nasza Polska" Nr 38, 17 IX 2002).
Co do zarzutu stosowania terroru przez woj-
ska NATO w Jugos³awii, to sprawa ta ju¿ zosta-
³a wyjaniona. 13 czerwca 2000 roku Trybuna³
Haski odmówi³ wszczêcia dochodzenia przeciw-
ko agresji NATO na Jugos³awiê argumentuj¹c, i¿
zbrodnie przeciw pokojowi s¹ poza jego jurys-
dykcj¹" (NATO op³aca kwot¹ 500 mln dolarów
podleg³y sobie miêdzynarodowy trybuna³ w Ha-
dze). W ten sposób, de facto nazywaj¹c wojnê
NATO przeciwko Jugos³awii zbrodni¹, Trybuna³
Haski odmówi³ potwierdzenia tego faktu de iu-
re". Ignoruj¹c podstawowe zasady Norymbergii
(chodzi o proces przywódców Niemiec o zbro-
dnie przeciwko pokojowi) i ONZ - nienaruszalno-
ci suwerennoci pañstwowej i niestosowanie
agresji - Trybuna³ Haski stan¹³ do dyspozycji
tych, którzy p³ac¹ i wymagaj¹ - czytamy w arty-
kule opatrzonym znamiennym tytu³em Farsa
w imiê globalizmu", podpisanego inicja³ami M.B.
(Nowa Myl Polska" z 10 marca 2002).
Ale pierwsza rocznica ataku terrorystyczne-
go na Amerykê, obchodzona 11 wrzenia br. dla
uczczenia pamiêci 6 tys. ofiar, wród których by-
li tak¿e Polacy, pozwoli³a nam tak¿e na pog³êbio-
n¹ refleksjê nad tym, dok¹d zmierza wspó³cze-
sny wiat, w którym coraz wyraniej jest widocz-
ne globalne oszustwo szatañskich elit, które
chc¹ zapanowaæ nad wiatem, a ich jedynym
celem nie jest dobro ludzkoci, ale maksymaliza-
cja zysku! Ta jak¿e tragiczna - tak¿e dla nas, Po-
laków - refleksja pozwala unaoczniæ zatajan¹
i blokowan¹ przez ca³e lata prawdê, ¿e ¿yjemy
w stanie skandalicznej wprost niesprawiedliwo-
ci spo³ecznej, któr¹ usi³uj¹ zlikwidowaæ (o zgro-
zo!) ludzie, którzy j¹ tworz¹!!!
Kto wie, czy nie ma racji Jacek Bo¿yk, pre-
zes Klubu Gaja", zajmuj¹cego siê ochron¹ ro-
dowiska i prawami cz³owieka, mówi¹c, ze trage-
dia 11 wrzenia 2001 r. by³a te¿ erupcj¹ ludzkiej
z³oci i biedy. A przecie¿ nêdza miliardów ludzi to
upiony wulkan" (Nasza Polska" Nr 36/2002).
Nale¿a³oby jeszcze dodaæ, ¿e polityka
dwóch ostatnich prezydentów USA wykreli³a
zdecydowanie teoretycznie i praktycznie idea³y
Waszyngtona i Lincolna, a prezydent G.W. Bush
swoj¹ zapowiedzi¹ ataku USA na Irak potwierdzi³
jedynie swoj¹ s³u¿bê ¯ydom i ich celom wbrew
interesom narodu amerykañskiego" (Tylko Pol-
ska" Nr 38/2002).
Dopowiedzmy jeszcze i to, co powiedzia³
Ariel Szaron: Arabowie mog¹ mieæ naftê, ale
my mamy zapa³ki". (Chodzi tu o izraelski arsena³
atomowy).
Imperialici (to s³owo jest tu jak najbardziej
na miejscu) izraelscy maj¹ nadziejê zdobyæ he-
gemoniê nad ca³ym Bliskim Wschodem, szcze-
gólnie je¿eli si³y amerykañskie dokonaj¹ podbo-
ju Iraku, a nastêpnie podbij¹ Iran jednoczesnymi
atakami z Iraku i Afganistanu. W wyniku takich
podbojów amerykañskie kompanie naftowe kon-
trolowa³yby pola naftowe Bliskiego Wschodu.
Strategia ta mia³aby wyci¹gn¹æ gospodarkê
amerykañsk¹ z g³êbokiej zapaci, w jakiej siê
dzi znalaz³a (Nasza Polska" Nr 34/2002).
Tymczasem przeciêtny Amerykanin nie wie,
¿e zgromadzona rezerwa z³ota zebranego przez
Roosevelta, czyli 701,8 mln uncji (tj. 70% ca³ego
wiatowego z³ota) i zgromadzonego w Fort Knox
zosta³a po prostu ukradziona (wed³ug Micha-
ela", styczeñ-luty 2002). To by wyjania³o dzisiej-
sz¹ politykê zbrojeñ i ataki USA na pañstwa
arabskie pod pozorem walki z terroryzmem,
zwa¿ywszy, ¿e zad³u¿enie USA w bankach pry-
watnych osi¹gnê³o astronomiczn¹ kwotê - 5,9
bln dolarów (2000 rok), roczne odsetki 353 mld
(Michael", padziernik-listopad-grudzieñ 2000).
Komu zagra¿a terroryzm?
Z tego co ju¿ dot¹d zosta³o powiedziane wy-
nika niezbicie, ¿e terroryzm istnieje realnie - tu
i teraz - i stanowi zagro¿enie, o jakim wiat dot¹d
nie s³ysza³, szczególnie dla tych nacji, które
w³adcy wiata" w zacisznych gabinetach skaza-
li na zag³adê jako potencjalnych wrogów Naro-
du Wybranego". Zagro¿enie to dotyczy tak¿e Po-
laków i ich Ojczyzny. Powia³o groz¹, gdy prezy-
dent USA G.W. Bush og³osi³ wiatu, ¿e KTO NIE
JEST Z NAMI, JEST PRZECIWKO NAM". S³owa
te zbieg³y siê z wczeniejszymi wypowiedziami
laureata Nagrody Nobla i dzisiejszego ministra
spraw zagranicznych Izraela Szimona Peresa
(urodzonego w Polsce pod nazwiskiem Perski),
który powiedzia³ m.in., ¿e w budowie Nowego
£adu wiatowego zginie wszystko to, co nie-
godziwe, a zostanie to, co jest godziwe" Je¿e-
li do tego dodamy jeszcze przyjañ, jaka ³¹czy
premiera L. Millera z Szimonem Peresem, to nie-
potrzebna nam nawet wyrocznia delficka", aby
wiedzieæ, co nas, Polaków, czeka z r¹k tych,
którzy aktualnie sprawuj¹ w³adzê w Polsce i s¹
gotowi do ataku na wrogów Narodu Wybra-
nego" i jego sojuszników w prowadzonej od wie-
ków walce o panowanie nad wiatem.
Tak wiêc, skoro istnieje terroryzm i terroryci,
to terroryzm grozi przecie¿ nie ca³ej ludzkoci,
a grupce finansistów ¿ydowskich, niepoczytal-
nej mafii masoñskiej oraz politykom, którzy rea-
lizuj¹ zasadê tzw. podwójnej lojalnoci".
Przypomnijmy, ¿e ju¿ w 1965 r. XVI Kongres
Syjonistyczny okreli³ nowy etap dzia³alnoci sy-
jonizmu: ukszta³towanie wiatowego narodu ¿y-
dowskiego", rozumianego jako odrêbnoæ naro-
dowa wszystkich ¯ydów w diasporze, tworz¹-
cych wraz z obywatelami Izraela jeden naród,
którego faktyczn¹ ojczyzn¹ jest Izrael. Kongres
ten zaleci³ ¯ydom podwójn¹ lojalnoæ": faktycz-
n¹ wobec Izraela, formaln¹ wobec pañstwa,
którego s¹ obywatelami" - czytamy w Ma³ej En-
cyklopedii Wojskowej (Wydawnictwo MON, War-
szawa 1971 r., t. III, s.240). Teraz ju¿ wiemy, ko-
mu mo¿emy zawdziêczaæ drapie¿ny wiatowy
antypolonizm i zas³ugi" po³o¿one przez w³ad-
ców" III RP w grabie¿y mienia narodowego Pola-
ków i likwidacji polskiej pañstwowoci. Z tak ro-
zumianym terroryzmem nale¿y podj¹æ walkê i to
niezw³ocznie, zanim spotka nas ten sam los, ja-
ki spotka³ amerykañskich Indian, którym zabra-
no nie tylko wolnoæ, ale i w³asnoæ, likwiduj¹c
ich fizycznie i deportuj¹c do skansenów (gett).
Wylêgarnie terroryzmu
Izraelczycy czêsto mówi¹ teraz, ¿e rzuca-
j¹ swoj¹ potê¿n¹ machinê wojskow¹ na pale-
styñskie miasta i wsie, bo s¹ one wylêgar-
niami terrorystów". W taki w³anie sposób ¿y-
dowscy okupanci okrelaj¹ tych, którzy nie
chc¹ wyrzec siê swojej ziemi ojczystej, uczest-
Nr 9(129)
5
nie z powodu braku jedzenia i opieki zdrowotnej
zapobiegaj¹cej chorobom - powiedzia³ m.in. Arcy-
biskup Delhi (Indie) Vincent Michael Concessao 5
padziernika 2001 r. w przemówieniu wyg³oszo-
nym na zgromadzeniu generalnym Synodu Bi-
skupów w Watykanie (zaczerpniêto z tygodnika
L'Osservatore Romano", 31 padziernik 2001 r.,
przedruk Michael", styczeñ-luty 2002).
Przy obecnym trendzie globalistycznym sy-
tuacja biednych siê pogarsza. Likwiduje siê
drobny przemys³, pozbawiaj¹c tysi¹ce ludzi pra-
cy, przynosz¹cej dochód. Wydatki pañstwa na
niezbêdne potrzeby biednych s¹ redukowane
jako czêæ strukturalnych programów dostoso-
wawczych. Biednych spycha siê dalej na margi-
nes i doprowadza do depresji. Staj¹ siê oni ³a-
twymi ofiarami polityków i fundamentalistów (np.
w Polsce judeochrzecijañskich biskupów i ksiê-
¿y - uwaga W.D.). Czy mamy dla nich jakie prze-
s³anie nadziei, nie tylko w postaci s³ów, ale
w programach konkretnych dzia³añ?
Statystyczna sytuacja biedy w trzecim mille-
nium jest przera¿aj¹ca. Podczas gdy blisko jeden
miliard ludzi na wiecie stanowi¹ analfabeci pra-
wie 1,3 miliarda ludzi nie ma dostêpu do wody pit-
nej i prawie po³owa wiatowej populacji nie ma
dostêpu do odpowiednich sanitariatów. (Zbli¿one
dane o oceanie ludzkiej biedy z wyspami bogac-
twa zosta³y podane do publicznej wiadomoci
tak¿e na Szczycie Ziemi w Johannesburgu w RPA
(26 sierpnia - 4 wrzenia 2002) - uwaga W.D.).
Sobór Watykañski II zawiera przera¿aj¹ce
zdanie (Gaudium et spes) z Dekretu Gracjana:
Nakarm cz³owieka umieraj¹cego z g³odu, bo je-
¿eli go nie nakarmisz, to go zabijesz". Jest to
przypadek morderstwa przez zaniechanie.
Jest dzisiaj na wiecie dosyæ wszystkiego na
zaspokojenie wszystkich potrzeb ludzi, ale nie
dosyæ dla ich chciwoci (Mahatma Gandhi). Czy
nie powinnimy jasno stan¹æ w obronie bied-
nych, a przeciwko systemowi, w którym biedni
siê nie licz¹? Bêdzie to czêæ naszego zobowi¹-
zania dla kultury ¿ycia i cywilizacji mi³oci.
Najgorsza forma terroryzmu: mechani-
zmy ekonomiczne i finansowe
W pierwszym tygodniu stycznia 2002 r.,
odby³o siê w Delhi, stolicy Indii, spotkanie zorga-
nizowane przez Komisjê Sprawiedliwoci, Poko-
ju i rozwoju Konferencji Biskupów Katolickich In-
dii (nie myliæ z Konferencj¹ Biskupów USA, która
jest organizacj¹ dywersyjn¹ - uwaga W.D.),
o którym donios³o Radio Watykañskie 9 stycznia
2002 r. W swoim przemówieniu arcybiskup Con-
cessao rozwin¹³ temat, o którym wspomina³ na
Synodzie Biskupów w Watykanie, w padzierni-
ku zesz³ego roku, definiuj¹c niesprawiedliwoæ
spo³eczn¹ jako najgorsz¹ formê terroryzmu.
Podkreli³ on fakt, ¿e ataki terrorystyczne z 11
wrzenia 2001 r. narobi³y mnóstwo k³opotów
w wiecie, ale w dalszym ci¹gu nic nie mówi siê
na temat terroryzmu innego rodzaju, który ka¿de-
go dnia czyni z ludzi tysi¹ce ofiar i który wydaje siê
niegodny uwagi rz¹dów. Arcybiskup Concessao
odniós³ siê do ekonomicznych i finansowych me-
chanizmów, które rz¹dz¹ wiatem i które wed³ug
statystyk s¹ bardziej miercionone ni¿ terroryzm
w jego zwyk³ej (dopowiedzmy: bandyckiej - uwa-
ga W.D.) interpretacji. ¯yjemy w stanie skanda-
licznej niesprawiedliwoci spo³ecznej - powiedzi-
a³. - Tendencja ta zmierza w kierunku
pogorszenia sytuacji. (Czego ¿ywym przyk³adem
jest polityka Holokaustu ekonomicznego, realizo-
wana w odniesieniu do Polaków - uwaga W.D.).
Koció³ musi wiêc walczyæ o sprawiedliwoæ spo-
³eczn¹, bez której pokój i harmonia nie mog¹ ist-
nieæ". (Michael", styczeñ-luty 2002).
W tym miejscu trzeba przypomnieæ zapo-
mnian¹ ju¿ przestrogê wypowiedzian¹ przez pa-
pie¿a Polaka w obozie zag³ady Auschwitz 7
czerwca 1979 r. w czasie swojej papieskiej wizy-
ty w Ojczynie: Nigdy jeden naród nie mo¿e
rozwijaæ siê kosztem drugiego, nie mo¿e rozwi-
jaæ siê za cenê drugiego, za cenê jego uzale¿nie-
nia, podboju, zniewolenia, za cenê jego eksplo-
atacji i za cenê jego mierci".
Od tej przestrogi minê³o 23 lata i ci¹gle jest
ona aktualna. Przypomnijmy, ¿e ju¿ po 1945 r.
prawo bogatych do okradania biednych by³o
mocno wspierane przez Zimn¹ Wojnê - porz¹-
dek, za pomoc¹ którego zachodnie spo³eczeñ-
stwa zosta³y sterroryzowane do subwencjono-
wania produkcji broni, w³¹czaj¹c jej wielki wzrost
w si³ach zarówno konwencjonalnych jak i nukle-
arnych, do ostrego zwiêkszenia podatków i mo-
bilizacji ca³ego spo³eczeñstwa przez strach i ter-
ror, ¿eby zatrzymaæ komunizm", umo¿liwiaj¹c
agresywne globalne projekty ekonomiczne han-
dlarzy pieniêdzmi - pisze m.in. Melvin Sickler
(Michael", styczeñ-luty 2002).
Wojna z terroryzmem to czêsto pretekst
Amnesty International, organizacja zajmuj¹ca
siê prawami cz³owieka na wiecie, ocenia w swym
dorocznym raporcie, ¿e po 11 wrzenia 2001 roku
wiele pañstw wykorzysta³o wojnê z terrorem jako
pretekst do represji we w³asnym kraju.
Niedopuszczalna jest wymiana: prawa cz³o-
wieka za wymogi bezpieczeñstwa, sprawiedli-
woæ za bezkarnoæ" - ostrzega Irene Kahn, se-
kretarz generalny AI.
W czêci dotycz¹cej Polski raport wymienia
napady na tle rasowym (pobicie w sierpniu 20
Romów pod P³ockiem, pobicie w czerwcu
dwóch Afrykañczyków na przystanku autobuso-
wym w Warszawie oraz napad na m³od¹ Ruan-
dyjkê w maju w pobli¿u domu dla uchodców
w Dêbaku pod Warszaw¹).
W og³oszonym raporcie AI opisuje przypad-
ki ³amania praw cz³owieka w 152 krajach. Wyli-
cza zanotowane w 2001 roku zabójstwa politycz-
ne, wykonane wyroki mierci, przypadki znik-
niêcia" i torturowania oraz wiêniów sumienia na
ca³ym wiecie.
Raport ostrzega, ¿e po zamachach w No-
wym Jorku i Waszyngtonie wiele pañstw przy³¹-
czy³o siê do antyterrorystycznych dzia³añ tylko
po to, by wymóc represje i zdusiæ opozycjê na
w³asnym terenie. (Tak¿e prawo Izraela pozwala
torturowaæ wiêniów).
Wiele rz¹dów wprowadzi³o nowe ustawo-
dawstwo i dodatkowe rodki bezpieczeñstwa
w imiê wojny z terrorystami. W tym kontekcie AI
wymienia USA, W. Brytaniê i Kanadê.
W wielu pañstwach w imiê bezpieczeñstwa do-
puszczono nieograniczone czasowo przetrzymy-
wanie bez procesu s¹dowego, pojawi³y siê spe-
cjalne trybuna³y bazuj¹ce na utajnionych dowo-
dach, dosz³o do restrykcji religijnych i kulturalnych.
Wzglêdy bezpieczeñstwa nie mog¹ zajmo-
waæ miejsca wa¿niejszego ni¿ prawa cz³owieka.
Najwiêksze zagro¿enie dla praw cz³owieka po-
wstaje wówczas, gdy wzglêdy polityczne i eko-
nomiczne zaczynaj¹ dyktowaæ normy praw cz³o-
wieka" - ocenia Irene Kahn.
AI wskazuje na Stany Zjednoczone, gdzie
wojna z terroryzmem odbi³a siê negatywnie na
traktowaniu muzu³manów i osób z Bliskiego
Wschodu. Aresztowano ponad 1.200 osób, do-
chodzi³y informacje o z³ym traktowaniu zatrzy-
manych. Stawia to pod znakiem zapytania pra-
wo Amerykanów (a tak¿e Izraelitów - uwaga
W.D.) do krytykowania ³amania praw cz³owieka
w innych pañstwach - uwa¿a AI.
Raport ostrzega przed rosn¹c¹ fal¹ rasizmu,
a wród pañstw europejskich, w których docho-
dzi do ³amania praw cz³owieka o pod³o¿u rasi-
stowskim, AI wymienia Austriê, Belgiê, Finlan-
diê, Francjê, Niemcy, W³ochy, Hiszpaniê i Szwaj-
cariê.
Raport wskazuje te¿ na wzrost w Europie
liczby wyst¹pieñ antysemickich i antyarabskich
po nasileniu kryzysu na Bliskim Wschodzie. Pod-
krela, ¿e w samym Izraelu i na terytoriach oku-
powanych nie ustawa³y morderstw na tle poli-
tycznym dokonywane zarówno przez si³y izrael-
ski, jak i bojówki palestyñskie.
Choæ w 2001 roku uroczycie obchodzono
50-t¹ rocznicê uchwalenia konwencji ONZ doty-
cz¹c¹ statusu uchodców, ogromnym proble-
mem by³o zapewnienie im podstawowej ochro-
ny. Setkom tysiêcy ludzi uciekaj¹cym przed kon-
fliktami odmówiono schronienia w s¹siednich
krajach - podkrela raport.
Amnesty International ocenia, ¿e w 2001 r.
widoczne sta³o siê, jak pañstwa, które niegdy
promowa³y uznane zasady ochrony praw cz³o-
wieka, same zaczê³y je podwa¿aæ.
Wyranie dosz³o to do g³osu podczas kon-
fliktu w Afganistanie, gdzie zakwestionowana zo-
sta³a nawet Konwencja Genewska - stwierdza
raport AI (Tylko Polska", Nr 38/2002).
Szkoda, ¿e Amnesty International wstydliwie
przemilcza jaskrawe przyk³ady ³amania praw
cz³owieka przez rz¹dz¹cych pañstwami. I tak np.
rozmylne stworzenie dla cz³onków grupy (grup)
narodowych, etnicznych, rasowych lub religij-
nych warunków ¿ycia obliczonych na spowodo-
wanie ca³kowitego lub czêciowego zniszczenia
fizycznego, JEST LUDOBÓJSTWEM w rozumie-
niu art. 1, 2 i 3 Konwencji w Sprawie Zapobiega-
nia i Karania Zbrodni Ludobójstwa, uchwalonej
przez ONZ 9 grudnia 1948 r. i ratyfikowanej przez
Polskê 22 wrzenia 1950 roku. Ludobójstwem
jest te¿ zamiar likwidacji pañstw narodowych.
Innym nagminnie ju¿ ³amanym i nie respek-
towanym przez rz¹dz¹cych jest Pakt Praw Oby-
watelskich i Politycznych, uchwalony przez Zgro-
madzenie Ogólne ONZ w dniu 16 grudnia 1966
r. i ratyfikowany przez Polskê w dniu 3 marca
1977 roku, gdzie w art. 1 ust. 1 i 2 czytamy:
W ¯ADNYM PRZYPADKU NIE MO¯NA POZBA-
WIÆ NARODU JEGO W£ASNYCH RODKÓW
EGZYSTENCJI".
Skorzystajmy zatem z art. 43 Konstytucji,
który stanowi, ¿e Zbrodnie wojenne i zbrodnie
przeciwko ludzkoci (a ludobójstwo czasu poko-
ju jest tak¹ zbrodni¹) nie podlegaj¹ przedawnie-
niu" i dokonajmy aktu sprawiedliwego rozliczenia
doznanych krzywd.
W³adys³aw Dobropolski
Czym naprawdê kieruj¹ siê Francja i Niemcy?
ne rozeznanie, kto jest kim w tych krajach i jakie
czynniki nimi rz¹dz¹. St¹d w razie wojny z isla-
mem, a tak¹ zapowiada siê ta z Irakiem, Syri¹, Ira-
nem czy innymi jeszcze krajami tego regionu
(wszak polityka Izraela zmierza do opanowania
niemal ca³ego Bliskiego Wschodu), o czym nie-
dwuznacznie daje do zrozumienia g³ówny terro-
rysta zza oceanu, ³atwo przewidzieæ, jak skutecz-
nie zareaguj¹, kieruj¹cy siê solidaryzmem religij-
nym ci muzu³manie. I tego w³anie boj¹ siê mafij-
ne kliki tam rz¹dz¹ce. Próbuj¹ wiêc w sposób
demagogiczny neutralizowaæ swoich muzu³ma-
nów. Dla nich wygodniej i korzystniej bêdzie, gdy
tak¹ brudn¹ robotê wykona miêso armatnie in-
nych krajów np. Polski, Czech, Wêgier.
A mo¿e siê mylê? Co na to znawcy, jak np.
Pan Macierewicz, który nieustannie straszy Po-
laków Rosj¹ i Bia³orusi¹ dmuchaj¹c w tê sam¹
tr¹bkê co Geremek, Michnik i ca³a ich wataha?
* Te armie zawodowe, tak mocno dzi zachwa-
lane przez mafie globalistyczne, s¹ oddzia³ami p³at-
nych rzeników, które jak redniowieczne wojska
najemne s³u¿y³y temu, kto wiêcej zap³aci³. Z samej
swej roli, jak¹ maj¹ odgrywaæ, nie mog¹ kierowaæ
siê patriotyzmem czy g³êbszymi uczuciami. Ich za-
sad¹ ma byæ: ...nie mamy my ni kraju, ni ojczyzny,
ojczyzn¹ nasz¹ krwawy srogi bój... Widaæ to prze-
cie¿ po dotychczasowych wyczynach w Serbii,
Afganistanie, dawniej w Wietnamie itd.
rodki przekazu nie tylko w Polsce ¿yj¹
dzieleniem siê Europy w kontekcie zapowia-
danej wojny z Irakiem. Z jednej strony przywód-
cy pañstw podpisuj¹ cyrograf lojalnoci hitler-
kowi zza oceanu, za Francja i Niemcy ustami
Chiraca i Schroedera wo³aj¹ nie dla tej wojny.
Domagaj¹ siê pokojowego za³atwienia sprawy.
Czy¿by w imiê ratowania pokoju? Bo, jak po-
wiedzia³ jeden z wa¿nych polityków USA, w tym
regionie nie mo¿e byæ miejsca dla broni maso-
wego ra¿enia. Wed³ug tego pewnie niezbyt roz-
garniêtego osobnika Izrael, terroryzuj¹cy ca³y
Bliski Wschód swoj¹ broni¹ j¹drow¹, le¿y na
ksiê¿ycu, a nie w tym regionie. Znawcy tematu
nie próbuj¹ jednak dociekaæ, jak mo¿na zauwa-
¿yæ, czym umotywowana jest ta determinacja
pokrzykuj¹cych przywódców Francji i Niemiec.
By nie rozszerzaæ tematu i analizowaæ sta-
nowiska tych rz¹dów wobec pacyfikowania kra-
jów Ameryki £aciñskiej i Bliskiego Wschodu (rów-
nie¿ Erytrei, a ostatnio Afganistanu) przez boha-
terskich, zawodowych rzeników naszpikowa-
nych narkotykami antydepresyjnymi*, zwróæmy
uwagê jak zachowa³y siê one podczas niszczenia
Jugos³awii, a póniej masakrowania Serbii, której
przywódca Milosewicz nie chcia³ pokornie jeæ
z brudnych, z³odziejskich r¹k finansjery. Nie by³o
z ich strony sprzeciwu wobec tej pokojowej ak-
cji zaatlantyckich (i nie tylko) ¿o³daków. Wrêcz
przeciwnie, to barbarzyñstwo nie tylko by³o zaak-
ceptowane przez elity niemieckie i francuskie,
ale w pe³ni poparte. Nie przejawia³y one troski
o pokój na Ba³kanach i nie posy³a³y tam agentów
ONZ dla wykrycia, kto dostarcza³ broñ i organizo-
wa³ albañskich terrorystów przeciw Serbii.
Có¿ siê wiêc sta³o, ¿e wojna z Irakiem wywo-
³a³a tak¹ panikê wród francuskich i niemieckich
elit? To pe³ne determinacji wo³anie Chiraca
i Schroedera o pokojowe rozstrzygniêcie konflik-
tu wydaje siê byæ pe³ne ob³udy i fa³szu, bo do-
tychczas nie wzrusza³ ich los gin¹cych z g³odu
i chorób dzieci irackich oraz tego narodu, pogr¹-
¿onego w nêdzy na skutek bandyckiej blokady
na³o¿onej na ten kraj od czasu jesiennej burzy.
Ten spektakl UE- przywódców jest najpewniej od-
grywany na u¿ytek w³asnych spo³eczeñstw,
w których powa¿n¹ liczbê stanowi¹ w³anie mu-
zu³manie. Dlatego koszerne elity tych krajów
robi¹ w portki ze strachu przed tym, co mo¿e
siê staæ z nimi i reszt¹ obrzezañców ¿yj¹cych tam
jak p¹czki w male, gdy taka wojna wybuchnie
Dlaczego? Otó¿, starsi pamiêtaj¹, jak zniszczo-
n¹ w czasie wojny gospodarkê niemieck¹ odbudo-
wywali tak zwani gastarbeiterzy. To oni tworzyli
cud gospodarczy, czym tak chlubi³y siê Niemcy.
Krajowi temu brakowa³o r¹k do pracy, bo wódz
pogubi³ swoich rycerzy podczas pokojowego
zdobywania wiata. St¹d gastarbeiterzy byli mi-
le widziani. Masowo wiêc nap³ywali m³odzi ludzie
z ró¿nych stron, a szczególnie liczni byli przybysze
z Turcji i innych muzu³mañskich krajów. Dzi s¹ oni
ju¿, a zw³aszcza ich dzieci i wnuki, pe³noprawnymi
obywatelami RFN. Mówi³o siê swego czasu, ¿e jest
ich 6 do 8 milionów, a to ma swoj¹ wymowê.
Tak samo we Francji. Po wojnie, a zw³aszcza
po likwidacji kolonii, rzesze emigrantów i ró¿ne-
go rodzaju uchodców z Pó³nocnej Afryki i in-
nych krajów muzu³mañskich osiedla³o siê nad
Sekwan¹. Jak siê s³yszy, jest tam teraz wiêcej
meczetów ni¿ czynnych kocio³ów katolickich.
Ten masowy nap³yw cudzoziemców powa¿nie
zmieni³ sytuacjê narodowociow¹ w tym kraju,
co skutkowa³o wzrostem niezadowolenia z poli-
tyki klik rz¹dz¹cych i organizowaniem siê Fran-
cuzów we Froncie Narodowym Le Pena. Ca³a
zgraja libertynów i koszernych globalistów ods¹-
dza tego cz³owieka za to od wszelkiej czci.
Ci muzu³manie we Francji i Niemczech nie
dali siê, jak widaæ, wypraæ ze swojej religijnoci,
co uczyniono tam z katolikami. Z drugiej strony,
¿yj¹c od dziesi¹tków lat zdobyli w miarê dok³ad-
J .¯.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anio102.xlx.pl