nr23-03, Tylko Polska, nr01-03

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Nie lewica, nie prawica...
JESTE POLAKIEM ? JESTE Z NAMI !
GAZETA
NARODOWA
Nr 23(143)/2003 Indeks 351784
ISSN 1506-9389
Cena 2,80 z³
(w tym VAT 7%)
5.06. - 11.06.2003
tygodnik
ROK VI
NIE
dla
UE
- to Tak dla Polski !
Co ka¿dy Polak powinien wiedzieæ o Unii Europejskiej
UE struktura zarz¹dzana
centralnie z Brukseli
UE to struktura ponadnarodowa, cen-
tralnie zarz¹dzana z Brukseli przez komi-
sarzy, z centralnym bankiem we Frank-
furcie n/Menem, z jedn¹ walut¹, z opra-
cowywan¹ ju¿ wspóln¹ konstytucj¹ (na
kszta³t której nie ma wp³ywu 10 krajów
kandyduj¹cych, w tym Polska) centralnie
zarz¹dzan¹ gospodark¹, przewidywany-
mi wspólnymi si³ami zbrojnymi.
Polska wed³ug za³o¿eñ Unii
- kraj drugiej kategorii
Reforma UE przewiduje zniesienie
systemu rotacyjnego przewodnictwa
w Komisji Europejskiej, tym samym
przekrela dotychczasow¹ równoæ
wszystkich krajów niezale¿nie od wiel-
koci; oznacza to, ¿e g³ówn¹ rolê od-
grywaj¹ i odgrywaæ bêd¹ Francja
i Niemcy. Zak³ada siê, ¿e Polska bêdzie
krajem drugiej kategorii.
Wszechw³adna biurokracja
europejska
W tym budowanym superpañstwie
nie ma demokracji. Integracja europej-
ska polega w istocie na wyjmowaniu
w³adzy w ró¿nych segmentach z r¹k in-
stytucji narodowych i przekazywaniu jej
biurokracji brukselskiej.
S¹dy krajowe pozbawione s¹ w UE
w³adzy na rzecz trybuna³ów, a prawo
europejskie - jako nadrzêdne nad kra-
jowym - pozbawia mocy nawet konsty-
tucje poszczególnych pañstw.
Wysokie kary pieniê¿ne
w przypadku
niepodporz¹dkowania siê
unijnym dyrektywom
Biurokracja unijna ingeruje w ka¿d¹
dziedzinê ¿ycia. W przypadku niedosto-
sowania siê do praw unijnych, np. prze-
kroczenia limitów produkcji, ka¿dy pod-
lega wysokim karom pieniê¿nym. Bu-
dowany jest kolejny wiat utopii totali-
tarnej, którego nie powstydzi³by siê na-
wet Orwell.
Sodoma i Gomora polityka
antychrzecijañska w Unii
UE jest antychrzecijañska, budo-
wana bez fundamentu jakim jest uznanie
Praw Bo¿ych. W podstawowym doku-
mencie - tworzonej konstytucji - odrzuca
siê religijne dziedzictwo Europy. Unia
tworzy antyrodzinne ustawodawstwo,
które musz¹ przyj¹æ wszystkie parla-
menty i rz¹dy lokalne - propaguje i zale-
ca rozwody, zabijanie nienarodzonych
dzieci, eutanazjê, chroni - w imiê wolno-
ci - wszelkie zboczenia, legalizuje
zwi¹zki homoseksualne, rozpowszech-
nia deprawacjê seksualn¹. Finansuje
z podatków obywateli, (a jeli Polska
wejdzie do UE to i z kieszeni polskich
podatników), aborcyjn¹ politykê ONZ
w krajach trzeciego wiata. Unia Euro-
pejska jest wspó³czesn¹ Sodom¹ i Go-
mor¹.
Utrata ziemi i niezale¿nego
rolnictwa, import ska¿onej
¿ywnoci z UE
Od kilku lat w Unii zmienia siê struk-
tura rolna w kierunku likwidacji gospo-
darstw rolnych na rzecz wielkich, prze-
mys³owych zak³adów o powierzchni ty-
siêcy hektarów. Bardzo niekorzystne
warunki przyjête przez Polskê nie daj¹
¿adnej szansy na przetrwanie i rozwój
naszym rolnikom. Swobodny obrót zie-
mi¹, jaki nakazuje prawo unijne, spo-
woduje masowy wykup polskiej ziemi,
na której sprzeda¿ zezwalaj¹ bardzo li-
beralne przepisy (po 7 latach na zie-
miach zachodnich, po 3 latach na po-
zosta³ych, od razu - dla dzier¿awców).
Utrata ziemi - podstawowego i jedyne-
go jeszcze w rêkach Polaków kapita³u -
spowoduje, ¿e bêdziemy narodem bez
w³asnego terytorium. Likwidacja rolnic-
twa wi¹¿ê siê z ogromnym bezrobo-
ciem na wsi, a tak¿e importem ska¿o-
nej ¿ywnoci. To w UE ci¹gle wybucha-
j¹ afery dioksynowe, szalonych krów,
¿elatynowe.
Niemiecki adwokat -
w interesie Niemiec
Niemcy - pañstwo, które nas wpro-
wadza do Unii - s¹ najbardziej zaintere-
sowane naszymi ziemiami zachodnimi
i pó³nocnymi, które na mapach niemiec-
kich znajduj¹ siê w granicach z 1937 r.
Nieuregulowane sprawy w³asnoci zie-
mi na tych terenach u³atwi¹ im przejêcie
tych terenów.
Rosn¹ce bezrobocie w UE
W UE narasta bezrobocie, w samych
tylko Niemczech wynosi ju¿ ok. 5 mln.
W Hiszpanii, po kilkunastu latach po ak-
cesji do UE, wzros³o ono do 20 %. W
innych krajach nie jest lepiej. Struktu-
ralne bezrobocie jest wkalkulowane
w system demoliberalny, panuj¹cy
w UE. Wyst¹pienie z Unii Europejskiej
nie jest mo¿liwe.
Decyzja nale¿y tak¿e
do Ciebie
Czy bêdziemy wolnym Narodem Pol-
skim, czy w dalszym ci¹gu bêdziemy
p³acili wzrastaj¹cy haracz na rzecz Unii
Europejskiej?
Wszelkie niepowodzenia ekonomicz-
ne Polski spowodowane s¹ podpisa-
niem Uk³adu o Stowarzyszeniu z Uni¹
Europejsk¹ w 1992 r. Po ewentualnym
wejciu do UE haracz ten znacznie siê
zwiêkszy, a jego niezap³acenie bêdzie
siê wi¹za³o z wysokimi karami.
Jeli kto stawia Ci pytanie
Jeli nie Unia, to co?
Zapytaj go podobnie - Jeli
nie p³acenie haraczu, to co?
Wolna, niezale¿na Polska.
2
PO PRZECZYT
ANIU GAZETÊ PRZEK
ANIU GAZETÊ PRZEK
A¯ INNYM -
A¯ INNYM -
TYLK
TYLKO
POLSKA
POLSKA
co czwartek w kioskach
co czwartek w kioskach
Nr 23(143)
Polska racja stanu a Unia Europejska
Narodów nazwa³ charyzmatem rozpoznawania
duchów (1 Kor 12,10): czy przychodzi do nas
Duch Bo¿y, czy demon, czy jest to duch praw-
dziwej Europy, czy duch anty-Europy.
Nasza racja stanu to Polska suwerenna, wol-
na, wyzwolona z paso¿ytów niemyl¹cych po
polsku i wed³ug dobra wspólnego, decyduj¹ca
o sobie, wspania³omylna, odzyskuj¹ca wszyst-
kie maj¹tki, dobra i kapita³y, zagrabione lub nie-
legalnie sprzedane, no i karz¹ca bandziorów
spo³eczno-politycznych i grabarzy Ojczyzny.
Polska racja stanu to odbudowa pañstwa - spo-
³eczna, polityczna, gospodarcza i kulturowa, to
anulowanie zad³u¿enia, jakie zaci¹gnêli z³oczyñ-
cy polityczni, grabie¿cy i handlarze Ojczyzn¹.
Polska to wychowanie i edukacja m³odzie¿y, roz-
wój szkolnictwa dostêpnego dla wszystkich,
odrodzenie wszystkich przemys³ów i rzemios³,
miejsca pracy i ewangelizacja ca³ej naszej kultu-
ry, zdominowanej dot¹d przez ateistów. Polska
racja stanu to wspó³praca partnerska Polski ze
wszystkimi s¹siadami, indywidualnymi i stowa-
rzyszonymi, z Uni¹ Europejsk¹ i z ca³ym wia-
tem - nie za porednictwem Niemiec i Francji,
obcych nam pañstw i kultur, lecz bezporednio
i w naszym duchu. Salus Rei Publicae Poloniae
to pokój z ka¿dym ludem i z ka¿dym krajem,
z ca³ym Bliskim Wschodem, jak za naszej Pierw-
szej Rzeczpospolitej, a dzi tak¿e z Irakiem, Ira-
nem, Syri¹, Libi¹ i Izraelem.
Nasz polski globalizm to uniwersalizm, mi³oæ
wszystkich i braterska wspó³praca: materialna,
techniczna, naukowa, intelektualna, duchowa
i moralna z ca³¹ Rodzin¹ Narodów i Ludów, nie
z jednym tworem Frankensteinowskim in¿ynie-
rów imperializmu, którzy po nieudanym Zwi¹zku
Sowieckim ryzykuj¹ zza biurka Zwi¹zek Sowiec-
ki bis. Dopiero nasz zwi¹zek z ca³ym wiatem ru-
chem zwrotnym umocni nasz¹ polsk¹ to¿sa-
moæ i ludzk¹ wielkoæ. Ideologowie Europy im-
perialnej rzekomo zwalczaj¹ ksenofobiê, ale sa-
mi tworz¹ Nowy £agier Europejski, otoczony ¿e-
lazn¹ kurtyn¹, mimo ¿e ludnoæ Europy ju¿ siê
biologicznie degeneruje, czyli Europa zaczyna
powoli umieraæ. Zatraci³a siê te¿ duchowo. Tote¿
nie pozwolimy, ¿eby rz¹dzi³y nami si³y antypol-
skie i antyewangeliczne, czy to wewnêtrzne, czy
to importowane. Takim duchem natchnê³o nas
bohaterstwo obronnych wojen ojczynianych,
opór przeciwko hitleryzmowi i bolszewizmowi,
cierpienia doznawane ze strony rozbójników po-
litycznych, duch Powstania Warszawskiego, zry-
wy Krakowa, Poznania, Wybrze¿a, l¹ska, ca³a
nierozliczona Golgota Wschodu, no i drama-
tyczna Solidarnoæ. Tote¿ bezprawne polskie
do³¹czenie siê do amerykañskiej napaci na Irak
- a mo¿e i na inne pañstwa na Bliskim Wscho-
dzie - w interesie Izraela prze¿ywamy tak, jakby
nam kto wbi³ bratobójczy nó¿ w serce.
Stwierdzamy z przera¿eniem ogóln¹ bezmyl-
noæ i brak zmys³u politycznego. Nie mielimy
tak bezmylnej i tragicznej polityki wewnêtrznej
od czasów legendarnego króla Popiela, alkoho-
lika, którego myszy zjad³y (delirium tremens?).
I nie mamy z³udzeñ, ¿e si³y ateistyczne, bezide-
owe i tzw. liberalne chc¹ zniszczyæ tradycyjn¹
katolick¹ Polskê na zawsze w imiê wydumanej
Neo-Polski i ¿e kieruj¹ siê bezwzglêdn¹ niena-
wici¹ do Kocio³a i religii, pos³uguj¹c siê niekie-
dy samymi osobami duchownymi.
Jeli chodzi o integracjê z Germano-Fran-
cj¹, to trudno nam poj¹æ, dlaczego tak wielu
wybitnych dygnitarzy pañstwowych i kociel-
nych patrzy wy³¹cznie na has³owe korzyci go-
spodarcze i komunikacyjne, a nie zwa¿a na
sprawy duchowe, polityczne, kulturowe, ludzkie,
religijne. Tymczasem w³anie racje gospodar-
cze w przyjêtych uk³adach okazuj¹ siê dla nas
ujemne, bêdziemy - obok sp³aty ogromnych za-
d³u¿eñ, zaci¹gniêtych przez naszych komuni-
stów - dop³acali jeszcze dziesi¹tki miliardów z³o-
tych do Euroko³chozu, ca³a nasza gospodar-
ka, zniszczona przez rekinów zachodnich i na-
szych, dostanie siê ju¿ pod pe³ny brutalny dyk-
tat ekonomicznych Frankensteinów, którzy so-
bie wymylili Imperium Europejskie pod egid¹
Niemiec i Francji, a w lad za tym, za gospodar-
k¹, nadci¹ga jak noc dyktatura duchowa. Mo¿e
dla materialistów wystarcza sama p³aszczyzna
gospodarcza, ale dla normalnego cz³owieka,
nawet dla ciemnego barbarzyñcy konieczne
s¹ jeszcze wy¿sze warunki: wolnoæ, swoboda,
w³asna decyzja, suwerenna kultura Co siê po-
robi³o z naszymi przywódcami? Przede wszyst-
kim dlaczego ci¹gle i niemal bez reszty oszuku-
j¹ w mediach? Prosty cz³owiek t³umaczy to so-
bie prosto, jak piewa³ Grzekowiak, ¿e to
przez te nawozy sztuczne. Ale nie miejsce tu na
¿arty. Szczerze mówi¹c, nasuwaj¹ siê tu pod ad-
resem sprzedaj¹cych Polskê trzy alternatywne
pytania: 1) czy wyzbywaj¹cy siê wolnoci nie
maj¹ zmys³u pañstwa polskiego, 2) czy mo¿e s¹
wiadomymi zdrajcami Narodu i Ojczyzny, i 3)
czy nie dali siê zwieæ i oszukaæ, jak kiedy in-
teligencja za bolszewizmu?
Nie chcemy jednak, by tacy niefrasobliwi lu-
dzie nam przewodzili w naszym wychodzeniu
z niedoli bolszewickiej, by nas wiedli do nowej
niewoli brukselskiej, masoñskiej. Nie atakujemy
masonów, maj¹ wolnoæ i mog¹ byæ u w³adzy,
ale pod warunkiem, ¿e bêd¹ dbali o dobro
wspólne, o dobro ca³ej Polski i ¿e nie bêd¹ siê
skrywali pod najrozmaitszymi fa³szami. Przede
wszystkim po Okr¹g³ym Stole zostalimy zwie-
dzeni has³em demokracji. U nas nie ma demo-
kracji, u nas s¹ rz¹dy manipulacyjne nad niezo-
rientowanym i spêtanym przez ideologiê bolsze-
wick¹ t³umem. Wiemy, ¿e na wiecie panuje pra-
wo walki i nie ma dobra, prawdy, wolnoci i zba-
wienia bez wysi³ku, pracy i ofiary. Nie mo¿emy
popadaæ w naiwny i utopijny idealizm, jakoby na
zachodzie Europy mia³ byæ raj, jak agitatorzy
oszukuj¹ m³odzie¿. Ludzie, którzy dopiero co
wyleczyli siê z wulgarnego materializmu, popa-
dli w chorobê zwidów idealistycznych. Dlatego
nakazem chwili dla nas jest walka o Polskê: su-
werenn¹, prawdziw¹, samorz¹dn¹ i sprawiedli-
w¹. Jeli mamy jakie pos³annictwo wzglêdem
Europy Zachodniej, to w³anie pos³annictwo
wolnoci. Przecie¿ ca³a historia narodów,
pañstw, ludów i jednostek ludzkich to jedna wiel-
ka walka o wolnoæ. Nie mog³aby to byæ Euro-
pa ojczyzn i wolnych narodów wspó³pracuj¹-
cych ze sob¹? Musi to byæ nowe pañstwo?
ks. Czes³aw S. Bartnik
Nasz Dziennik
Polska, jako pañstwo, a tak¿e jako naród,
ga³¹ antropologiczna, kultura, lokalny Ko-
ció³ katolicki - stanê³a przed jakim decydu-
j¹cym momentem: czy wyrzec siê swej suwe-
rennoci oraz to¿samoæ i wtopiæ siê w su-
perpañstwo europejskie, germañsko-romañ-
skie, czy te¿ pozostaæ nadal sob¹, a jedynie
rozwin¹æ wzajemnie korzystn¹ i wszechstron-
n¹ wspó³pracê z nowym imperium europej-
skim.
cijañstwa, do Wiecznego Rzymu Piotrowego
ponad Germani¹, w niezale¿noci pañstwowej
i kocielnej od cesarstwa niemieckiego, dzi ma
siê pogr¹¿yæ w ¿ywiole germañskim, nie s³u-
chaæ Rzymu Piotrowego, którego dzisiejsze
Niemcy równie¿ nie s³uchaj¹, tak¿e w dziedzinie
religijnej, i zatopiæ polsk¹ nawê pañstwow¹ i ko-
cieln¹ w niebycie historycznym, gospodarczym
i duchowym.
Wówczas sz³a ku nam najwy¿sza nauka reli-
gijna o Chrystusie, o odkupieniu rodzaju ludz-
kiego, o mi³oci Bo¿ej i ludzkiej, o ¿yciu wiecz-
nym, a na poziomie doczesnym by³y dziedzi-
czone najdoskonalsze plony cywilizacji sume-
ryjskiej, mezopotamskiej, staroegipskiej, minoj-
skiej, greckiej, rzymskiej - z logicznym i precy-
zyjnym jêzykiem ³aciñskim, który potem udo-
skonali³ i nasz jêzyk; dzi z Zachodu nadchodzi
cywilizacja nihilizmu mierci, zabijania dzieci,
chorych, kalek, starych i wyniszczania ca³ych
warstw spo³ecznych, jak ch³opi i robotnicy, a tak-
¿e kult gwa³tu, seksu, chaosu, no i jêzyk nie-
chlujny, nieprecyzyjny, barbarzyñski.
Je¿eli jest jaka wiêksza analogia, to chyba ta-
ka, ¿e wówczas Ewangelia zosta³a w du¿ej czê-
ci wypaczona w pryzmacie okrutnych kultur
germañskich, romañskich i ¿ydowskich: nawra-
canie mieczem, rze Sasów przy nawracaniu
przez chrzecijañskiego Karola Wielkiego, wyni-
szczenie dzielnych Prusów mieczem chrzeci-
jañskim pseudozakonu, grabienie ziem i maj¹t-
ków pogan, obracanie ca³ych ludów w niewol-
ników rzekomo w imiê Kocio³a, palenie ludzi
na stosie za inne pogl¹dy spo³eczne i religijne,
topienie wielu wyró¿niaj¹cych siê oryginalno-
ci¹ kobiet jako rzekomych czarownic, ³amanie
sumieñ i inne rzeczy. S³owem, owe brutalne cy-
wilizacje wyrz¹dzi³y niepowetowan¹ szkodê
Ewangelii i Kocio³owi prawdziwie Chrystuso-
wemu, tylko w¹skie ich nurty przyjê³y autentycz-
n¹ ewangelizacjê w postaci wielu wiêtych, nie-
których zakonów i ludzi prostych. Tymczasem
w Polsce Ewangelia natrafi³a na nieporównywal-
nie lepsz¹ glebê dziêki w³aciwociom naszej
kultury raczej ³agodnej, pokojowej, otwartej, to-
lerancyjnej, dziêki czemu Polska w zdecydowa-
nej wiêkszoci uniknê³a zachodnich krwawych
karykatur chrzecijañstwa. Tak samo i dzi tam
szeroko rozla³a siê anty-Ewangelia - cywilizacja
mierci (zabijanie: duszy, dzieci poczêtych, sta-
rych, chorych), eliminowanie chrzecijañstwa
z ¿ycia publicznego, szerzenie gwa³tu, niemoral-
noci, ucisku spo³ecznego, ateizmu. W Polsce
natomiast do dzi staramy siê jako chrzecijanie
g³osiæ Ewangeliê ¿ycia (Jan Pawe³ II) i mi³oci,
bronimy wiêtoci ¿ycia rodzinnego, g³osimy
etykê ewangeliczn¹, nie czynilimy ¿adnego lu-
dobójstwa, jak robili to do koñca Niemcy, Fran-
cuzi (rzezie w Wandei), Anglicy w koloniach, Hi-
szpanie (np. w czasie rewolucji).
Do dzi Polska nie wznieca wani miêdzy
pañstwami i narodami, nie sieje nienawici, wy-
baczy³a wielkie zbrodnie Niemcom, Rosjanom,
Ukraiñcom i ¯ydom sowieckim, nie prowadzi
¿adnych wojen. Amerykañsko-¿ydowsk¹ wojnê
przeciwko Irakowi wsparli nie Polacy, lecz ateici
polityczni chowu sowieckiego, a mianowicie po-
stkomunici i polityczne lobby ¿ydowskie, zdo-
bywaj¹c manipulacyjnie w³adzê w naszym kraju.
Polacy chc¹ jednej i mi³uj¹cej siê Europy - Euro-
py narodów, pañstw, kultur, gospodarek, jêzy-
ków i wiary w wiecznoæ. Dlatego nie godzimy
siê na transformacjê Europy chrzecijañskiej po
Maastricht na masoñsk¹ i ateistyczn¹. Kultury
germañskie i romañskie w wiêkszoci zdradzi³y
chrzecijañstwo (N. Bierdiajew) i obecnie zdra-
dzaj¹ tak¿e wznios³¹ ideê Europy. My nie chce-
my dopuciæ do wznoszenia karykatury Euro-
py, pseudo-Europy, Europy ateistycznej, Zwi¹z-
ku Sowieckiego bis - z zak³amanymi has³ami
wolnoci, demokracji, równoci i powszechnego
dobrobytu, no i humanizmu, budowanego
gwa³tem ideologicznym po krzy¿acku, wyzy-
skiem gospodarczym, pych¹ i ze sztucznym
sercem technicznym. Tote¿ Polacy musz¹ siê
kierowaæ charyzmatem, który w. Pawe³ Aposto³
Wielu polityków, duchownych i uczonych
przyrównuje tê dzisiejsz¹ sytuacjê integracyjn¹
do czasów Mieszka I, Boles³awa Chrobrego, wi-
dz¹c w tym same pozytywne analogie. Mieszko
I w roku 966 wybra³ Zachód, zwi¹za³ rodz¹ce
siê dopiero co pañstwo polskie z Rodzin¹
Pañstw Europy, otworzy³ siê na kulturê, cywiliza-
cjê i technikê Zachodu (w tym i Niemiec), przy-
j¹³ wspólny jêzyk Europy, tzn. ³acinê, jako jêzyk
urzêdowy i miêdzynarodowy, nawi¹za³ kontakty
gospodarcze z ¯ydami europejskimi oraz nie
myla³ w tym czasie o parciu na Wschód. Jed-
noczenie wraz z synem Boles³awem mia³ kon-
cepcjê pañstwa z³o¿onego z regionów takich
jak: Wielkopolska, Ma³opolska, Mazowsze,
l¹sk, Pomorze, Ziemia Sandomierska, Grody
Czerwieñskie. Z Zachodu przysz³y wy¿sza kultu-
ra, pismo, ³acina, cywilizacja, technika, nauka, fi-
lozofia, no i religia. Tote¿ powiada siê nieraz: to
wszystko dzi Polska powtórzy, a raczej spotê-
guje i zaistnieje po raz drugi jako Druga Pol-
ska, Neo-Polska. I chocia¿ Adam Mickiewicz
uwa¿a³, ¿e Polskê ukonstytuowa³ chrzest wiêty,
to ci nowi wieszczowie, tak¿e niektórzy duchow-
ni, powiadaj¹, ¿e pe³ne i ostateczne ukonstytu-
owanie Polski mo¿e siê dokonaæ jedynie na za-
sadzie kontraktu czysto laickiego, zawartego
z Zachodem przez w³adze ateistyczne.
Jednak¿e analiza tych dwóch rzeczy, pocz¹t-
ków Polski Pierwszej i przeobra¿enie jej w Pol-
skê Drug¹, Now¹, wykazuje, ¿e obie te per-
spektywy wydarzeniowe s¹ diametralnie ró¿ne,
przede wszystkim pod wzglêdem tematycznym.
Wówczas Polska przyjmowa³a chrzecijañ-
stwo, wyrzekaj¹c siê powoli swojej religii, dzi
natomiast ma przyj¹æ pogañstwo zachodnie,
wyrzekaj¹c siê powoli chrzecijañstwa.
Wówczas by³o to stanowienie i umacnianie
pañstwa polskiego, dzi bêdzie to os³abianie
i demonta¿ pañstwa na rzecz wzmocnienia su-
perpañstwa europejskiego.
Wówczas, zw³aszcza za Boles³awa Chrobre-
go, by³o to jednoczenie regionów po linii s³o-
wiañskiej (³¹cznie z Czechami, Morawami, S³o-
wacczyzn¹ i Kijowszczyzn¹), dzi ma to byæ roz-
bijanie S³owian na poszczególne autonomiczne
regiony i poddawanie ich pe³nej dominacji ger-
mañskiej; towarzysz¹ temu czêsto takie inter-
pretacje odkryæ archeologicznych na terenach
polskich, jakoby by³y one terenami macierzysty-
mi plemion germañskich.
Wówczas król i cesarz niemiecki Otton III
(980-1002), planuj¹c uniwersalne imperium
chrzecijañskie i utworzenie zwartej i rozleg³ej
S³owiañszczyzny (Sclavinia), uczyni³ Boles³awa
Chrobrego, syna Mieszkowego, swoim wspó³-
pracownikiem i bratem, czyli królem w rz¹dach,
a Naród Polski wprowadzi³ do rodziny narodów
chrzecijañskich, dziedzicz¹cych tradycje sta-
ro¿ytnego Rzymu, dzi natomiast chce siê Pol-
sk¹ podzieliæ i uczyniæ wasalem, koloni¹ i s³u¿¹-
c¹ interesom germañskim bez rzeczywistego
udzia³u w decyzjach wiata. Wówczas Polonia
mia³a byæ siostr¹ Germanii, Galii i Italii, posze-
rzaj¹c Rzeczpospolit¹ Chrzecijañsk¹ na
wschód i po³udnie: na obszar dzisiejszej Bia³o-
rusi, Ru Kijowsk¹, Ru Czerwon¹ i inne tereny
a¿ po Bizancjum, dzi Polska ma byæ koloni¹ im-
perium germañsko-romañskiego, zapuciæ ¿ela-
zn¹ kurtynê od wschodu i odgrodziæ siê na za-
wsze od Bia³orusi, Rosji, Ukrainy, od pañstw
kaukaskich, od Wielkiej Azji i od obu Ameryk,
oddaj¹c tam wszelkie kontakty Niemcom.
Wówczas Polska przerzuca³a sw¹ têczê du-
chowo-historyczn¹ do Centrum i G³owy chrze-
UWAGA! KONKURS
Temat:
Polska jakiej chcemy, o jak¹ walczymy
Termin: 15 czerwca 2003
Maks. objêtoæ pracy konkursowej
- 3 strony maszynopisu
1. nagroda 3000 z³, 2. nagroda 2000 z³
oraz 3 nagrody po 1000 z³
Wylij pracê konkursow¹ na adres:
Stanis³aw Tymiñski
05-806 Komorów, ul. Lena 7
email: stan@maloca.com
Rezerwujê prawo publikacji otrzymanych
tekstów
Za zgod¹ organizatora konkursu i fundatora
nagród patronami medialnymi s¹: tygodnik
TYLKO POLSKA i miesiêcznik POLONIA -
PISMO PATRIOTYCZNE, w których opub-
likowane zostan¹ najlepsze teksty. Dlatego
prosimy o nadsy³anie prac równie¿ na
e-mail wydawnictwonarodowe@netlandia.pl
lub na adres redakcji T.P. podany na str. 2.
TYLKO POLSKA - tygodnik narodowy.; ul. Brzoskwiniowa 13, 04-782 Warszawa; tel. 0-501-677-838; faks
ca³odobowy: 8104445. Dzia³ prenumeraty, kolporta¿u, wysy³ki gazet i ksi¹¿ek tel./faks 6155271, tel. 0-604-088-838.
Wydawca: GoldPol sp. z o.o., e-mail:
WydawnictwoNarodowe@netlandia.pl.
Gazeta jest otwartym forum
dyskusyjnym dla kszta³towania nowoczesnej myli narodowej. Potêpiamy zbrodnicze ideologie komunizmu, faszyzmu
i syjonizmu. W swoich publikacjach staramy siê nawi¹zywaæ do dorobku Ruchu Narodowego w Polsce. Zapraszamy
do wspó³pracy przedstawicieli wszystkich nurtów. Problemy, które poruszamy, s¹ i bêd¹ trudne, ale maj¹ na celu dotar-
cie do prawdy. Walczymy z wszechobecnym antypolonizmem i fa³szowaniem naszej historii. Nie zamykamy naszych
³amów nawet przed adwersarzami.
Prosimy pamiêtaæ, i¿ nie zawsze opinie prezentowane przez ró¿nych
autorów na ³amach gazety, s¹ stanowiskiem redakcji.
Redaguje zespó³. Redaktor naczelny
Leszek Bubel.
Dla celów dydaktycznych korzystamy tak¿e z najciekawszych publikacji w innych wydawnictwach, zgodnie z obow-
i¹zuj¹c¹ ustaw¹ o ochronie praw autorskich i prawach pokrewnych.
Przedruki z TYLKO POLSKA wskazane.
Autorom p³acimy wg stawek redakcyjnych. Materia³ów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo
skracania i adiustacji otrzymanych tekstów, zmiany tytu³ów, dalszego ich wykorzystywania (tekstów, zdjêæ,
rysunków itd.) w innych naszych tytu³ach i pozycjach ksi¹¿kowych.
PO PRZECZYT
Nr 23(143)
PO PRZECZYT
ANIU GAZETÊ PRZEK
ANIU GAZETÊ PRZEK
A¯ INNYM -
A¯ INNYM -
TYLK
TYLKO
POLSKA
POLSKA
co czwartek w kioskach
co czwartek w kioskach
3
NON POSSUMUS
pod niebiosa. Pozosta³o wra¿enie, ¿e przeciwni-
cy s¹ nieudacznikami i drêtwymi palantami,
nudnymi jak flaki z olejem, bez fantazji i z gene-
tyczn¹ tendencj¹ do polityki prorodzinnej. Bo
nie chce im siê nad sob¹ pracowaæ, aby do-
równaæ zachodnim rówienikom. Zauwa¿y³am,
¿e ka¿dy rodzic uwa¿a swoje dziecko za ósmy
cud wiata i naj- pod ka¿dym wzglêdem. Ma do
tego prawo, podyktowane mi³oci¹ i trosk¹.
Jednak walka o byæ albo nie byæ Polski wyma-
ga broni, która mo¿e pokonaæ przeciwnika.
A pokazywanie takiego materia³u to najlepszy
prezent, jaki zwolennikom UE mogli daæ jej
przeciwnicy. Wreszcie zaczynam rozumieæ, dla-
czego niektóre ssaki zjadaj¹ swoje m³ode od
razu po urodzeniu. Ka¿dy znak firmowy musi
mieæ certyfikat jakoci! Aby przekonaæ spo³e-
czeñstwo do swoich racji, stowarzyszenia i par-
tie prezentuj¹ najwiêksze sukcesy i osi¹gniêcia,
bêd¹ce gwarantem s³usznoci ich stanowiska.
Osi¹gniêcia Stowarzyszenia na rzecz Europy
Ojczyzn przedstawiaj¹ siê marnie, ale lepszy
rydz ni¿ nic. Swoj¹ drog¹, wrona soko³a nie uro-
dzi! Poza tym na tydzieñ przed referendum, kie-
dy dysponowa³o 5-minutowym czasem w pu-
blicznej TV, Stowarzyszenie... nie dostarczy³o
bloku do emisji. Tym samym ujawni³o swoje
prawdziwe oblicze ignorantów, nie potrafi¹cych
siêgn¹æ poza czubek w³asnego nosa.
Natomiast ju¿ szczytem g³upoty okaza³y siê
bloki Stowarzyszenia obroñców polskiej zie-
mi..., gdzie jaki dziwol¹g odczytuje z kartki
wierutne bzdury. Co i rusz odwo³uje siê do Pa-
na Boga i Matki Boskiej Czêstochowskiej, a po-
ziom tej paplaniny ur¹ga przyzwoitoci i rzuca
niekorzystne wiat³o na wszystkich przeciwni-
ków akcesji. Dobre intencje zawsze trzeba do-
ceniaæ. Jednak nie mogê oprzeæ siê wra¿eniu,
¿e w tym przypadku mamy do czynienia z dy-
wersyjn¹ robot¹, aby zaszkodziæ wszystkim,
walcz¹cym o s³uszn¹ sprawê. Jest równie¿ dru-
ga mo¿liwoæ - brak pi¹tej klepki, ale w takim
przypadku unikanie kontaktu z mediami by³oby
jeszcze bardziej wskazane.
CIEÑ NADZIEI
W tym gronie - po¿al siê Bo¿e debiutantów -
wyró¿nia siê Stowarzyszenie Rodzin Polski.
W usta m³odych ludzi wk³ada ono argumenty
nie do odrzucenia: aborcjê i eutanazjê; upadek
rolnictwa; podatek katastralny; rynek zbytu dla
UE w Polsce i wzrost bezrobocia. Równie¿ To-
warzystwo Katolickie sensownie apeluje do roz-
s¹dku rodaków. UE to w zasadzie Zwi¹zek Ra-
dziecki-bis. £¹czy ich materializm, nieprzestrze-
ganie praw cz³owieka i narodów, rozk³ad ma³-
¿eñstwa, upadek rodziny, deprawacja dzieci
i m³odzie¿y, walka z Dekalogiem.
Nie wolno na
o³tarzu cesarza sk³adaæ rzeczy bo¿ych.
Aktu-
alny jest protest Prymasa Tysi¹clecia:
Nie mo-
¿emy. Non possumus
- to s³owa ksiêdza, bêd¹-
ce drogowskazem dla g³osu-
j¹cych. Towarzystwo Katolic-
kie sugeruje równie¿, ¿e na-
szym prezydentem jest Euro-
pejczyk i mo¿e dlatego ma-
my tak le. Towarzystwo Kul-
tury Polskiej im. Jana Paw³a II
k³adzie nacisk na stosunek
do integracji z Europ¹
w wietle nauki Papie¿a. No-
we pr¹dy mylowe podzieli³y
Europê na dwie grupy. Pierw-
sza to ci, którzy ¿yj¹ zgodnie
z przykazaniami Dekalogu.
Druga to ci, którzy tworz¹ no-
we wartoci i pr¹dy. Zwraca
ono uwagê, ¿e 5% ludnoci
wiata ma we w³adaniu 95%
maj¹tku wiata. Nikt nie
mówi, dok¹d odp³ywa pie-
ni¹dz. Tylko matka dziecku
mo¿e daæ co za darmo, ale
nie wrogi kraj! Stowarzysze-
nie Ruch Obrony Obywateli,
powi¹zane z UPR, podkrela,
¿e UPR postawi³a dwa postu-
laty, od których uzale¿ni³a na-
sze cz³onkostwo w struktu-
rach UE. Pierwszy to zadba-
nie o interesy mieszkañców
ziem zachodnich, a drugi -
prowadzenie przez Polskê
niezale¿nej polityki podatko-
wej. Zasugerowano te¿, ¿e NIE w referendum
oznacza wynegocjowanie lepszych warunków!
Stowarzyszenie Awangarda Narodowa podkre-
la, ¿e nasz poci¹g do UE jedzie cztery razy wol-
niej ni¿ unijny ekspres, a poza tym przeznaczo-
no nam miejsca w wagonach bydlêcych. Poza
tym przedstawia dowcipne wypowiedzi ró¿nych
osób przeciwnych akcesji, np.: Za to samo kie-
szonkowe kupiê cztery razy mniej, UE tak prze-
trzepie mi kieszenie jak ja dywany. Nawi¹zuje
te¿ do s³ynnej broszurki Kwasa, z której wynika,
¿e wiemy, ile wp³acimy do unijnej kasy (w latach
2004-2006 - 6,4 mld z³), a nie wiemy, ile uzyska-
my z powrotem.
SUMA SUMARUM
Dopuszczenie do g³osu opcji na NIE ju¿ wyda-
³o owoce. Oto ronie liczba przeciwników wst¹-
pienia do euroko³chozu. Mam wra¿enie, ¿e w tej
chwili wiêkszym wrogiem ni¿ og³upiaj¹ca propa-
ganda zwolenników akcesji mo¿e okazaæ siê na-
sza obojêtnoæ! Liga Polskich Rodzin i Polskie
Stowarzyszenie Nie dla UE mog¹ dokonaæ prze-
³omu w wiadomoci wielu rodaków. Nie mo¿e-
my wypowiadaæ siê w imieniu LPR, ale nasza ty-
taniczna praca dla dobra sprawy powinna od-
nieæ oczekiwany skutek. Od dwóch lat wydaje-
my gazetê Miesiêcznik Narodowy, prezentuj¹-
c¹ manowce wst¹pienia do UE. W kampanii refe-
rendalnej pucilimy w obieg milion kart poczto-
wych w 60 wzorach, ukazuj¹cych prawdziwe
oblicze brukselskiego molocha. Poza tym w³a-
snym sumptem sfinansowalimy spoty telewizyj-
ne i radiowe, emitowane na terenie ca³ego kraju.
To wszystko,
aby w momencie próby nie pope³-
niæ grzechu zaniechania. Posiadanie sumie-
nia ma swoj¹ cenê!
Gdyby przewodnicz¹cy tych
wszystkich miniaturowych stowarzyszeñ, posia-
dali odrobinê dystansu do siebie i - realnie oce-
niaj¹c swoje mo¿liwoci - starali siê z ca³ych si³
wspieraæ sprawê, mog³aby powstaæ olbrzymia
si³a - prawdziwy miotacz ognia wzglêdem k³am-
liwej manipulacji przeciwnika. Niestety, okazuje
siê, ¿e
nawet w obliczu unicestwienie bytu na-
rodowego partykularne interesy ma³ych wo-
dzów okazuj¹ siê wa¿niejsze ni¿ w³o¿enie
swojej cegie³ki w budowanie narodowej przy-
sz³oci!
rendalnej w w publicznym radiu i telewi-
zji w tzw. bezp³atnych blokach, dopu-
szczono do g³osu tak¿e przeciwników wejcia
Polski do Unii Europejskiej. Niestety, wiêkszoæ
z nich - nawet przy za³o¿eniu szczerych intencji
- zrobi³a wiêcej z³ego ni¿ dobrego. Bowiem do
tego, aby skutecznie przekonaæ spo³eczeñstwo
do odrzucenia cz³onkostwa w UE, potrzebny
jest profesjonalizm i rodki finansowe.
KAWA£ DOBREJ ROBOTY
Polskie Stowarzyszenie Nie dla UE odwali³o
przys³owiowy kawa³ dobrej roboty. Spoty tele-
wizyjne zrealizowa³o tak, aby przekonaæ jak naj-
wiêcej sko³owanych Polaków do g³osowania na
NIE. Pierwszy odwo³uje siê do Polonii amery-
kañskiej i autorytetu prezesa Moskala, który nie
ukrywa swoich antypatii wzglêdem brukselskie-
go ko³chozu. Otó¿ badania CBOS pokazuj¹, ¿e
najbardziej lubian¹ w Polsce nacj¹ s¹ Ameryka-
nie i sympatia do nich nigdy nie wynosi³a mniej
ni¿ 50%, a obecnie siêga ona rzêdu 60%. Drugi
k³adzie szczególny nacisk na zdemaskowanie
medialnej propagandy, karmi¹cej nas k³amstwa-
mi bez pokrycia w rzeczywistoci. Leszek Bubel
przypomina o ¿elaznej kurtynie, która ma byæ
gwodziem do trumny polskiego handlu na
Wschodzie, a tak¿e o niemieckich apetytach na
województwa zachodnie, wspartych zapisem
w Konstytucji III Rzeszy o utrzymaniu granic
z 1937 r. Trzeci - specjalnie dla Polaków za gra-
nic¹ - wyemitowa³a TVP Polonia. Czwarty - poru-
sza sprawê zwrotu maj¹tku ¯ydom w Polsce.
SI£Y NA MO¯LIWOCI
Truizmem jest, i¿ najwiêksze mo¿liwoci do-
tarcia do odbiorcy: osobowe, organizacyjne, fi-
nansowe... posiadaj¹ partie, znajduj¹ce siê
w polskim parlamencie. Ostatni¹ nadziej¹ wie-
lu wyborców by³y Liga Polskich Rodzin i Samo-
obrona. Trzeba przyznaæ, ¿e wysi³ki LPR w ce-
lu uwiadomienia spo³eczeñstwa o manowcach
akcesji s¹ widoczne. W odpowiedzi na wszech-
obecn¹ europropagandê organizuje ona impre-
zy, pikiety i manifestacje antyunijne. Jej spoty
telewizyjne zawieraj¹ rzeczowe argumenty,
przekonuj¹ce do g³osowania w referendum na
NIE. Wykorzystano w nich symbol or³a jako
obroñcy ziemi ojczystej oraz melodiê Roty,
co nada³o prezentowanym materia³om pate-
tyczny styl, adekwatny do rangi problemu! LPR
zasygnalizowa³a skutki wprowadzenia euro - la-
winowy wzrost cen, a UE przyrówna³a do mu-
chomora, który wabi piêknym wygl¹dem, za-
chêca do spo¿ycia, ale biada temu, kto ulegnie
jego urokowi. Bowiem takiego nieszczênika
czeka zatrucie - ciê¿ka choroba, prowadz¹ca
do mierci. Nie dajcie siê zwieæ tej piêknie
opakowanej trucinie! Nie kupujcie kota
w worku, poniewa¿ nasza historia pokazuje,
¿e nie warto. Tak. Wczoraj Moskwa, dzi Bru-
ksela - wo³a Kwas. Natomiast Miller podkre-
la, ¿e pora¿ka w referendum (czyli jego nega-
tywny wynik) oznacza dymisjê jego rz¹du! Na
pewno przy swoich mo¿liwociach LPR mog³a-
by zdzia³aæ jeszcze wiêcej, ale biernoci nie
mo¿na jej zarzuciæ. Zupe³nie inaczej wygl¹da
sytuacja w Samoobronie, która w ogóle siê nie
popisa³a. Widzimy, ¿e u nich wszystko po stare-
mu - Lepper rz¹dzi, tzn. gada, reszta przytaku-
je. W emitowanych w telewizji bezp³atnych blo-
kach pojawia siê jedynie wódz, Andrzej Lep-
per. Naczelny argument sk³aniaj¹cy do oddania
g³osu na NIE to sam Lepper. Widaæ go³ym
okiem, ¿e si³a argumentu nie jest proporcjonal-
na do wagi problemu. Samoobrona nie zaan-
ga¿owa³a siê w obronê polskiej ziemi - po pro-
stu ola³a sprawê! Zamiast skierowaæ posiadane
zasoby - g³ównie finansowe i osobowe - na de-
maskowanie oszustw wielbicieli UE, milczy. Nie
przeznaczy³a ¿adnych rodków na propagandê
antyunijn¹, nie zrealizowa³a dodatkowych spo-
tów telewizyjnych, imprez nak³aniaj¹cych oby-
wateli do g³osowania na NIE ani nie przygoto-
wa³a ¿adnych dodatkowych materia³ów prze-
ciwko wst¹pieniu do UE. Natomiast wszyscy
doskonale pamiêtamy, ile pieniêdzy przezna-
czy³a na propagandê w kampanii przed wybo-
rami samorz¹dowymi (na ulotki, plakaty, gaze-
ty i bloki telewizyjne oraz radiowe) a tak¿e na
bo¿onarodzeniowe kartki, wysy³ane wyborcom
za op³at¹ przez Pocztê Polsk¹ oraz kalendarze.
A przecie¿ ci¹¿y na niej obowi¹zek moralny wo-
bec wyborców i historii! Wielu zdesperowanych
ludzi zaufa³o Samoobronie jako partii, która je-
szcze nie oszuka³a i nie nakrad³a. Wielu wi¹za-
³o z ni¹ wielkie nadzieje, zwi¹zane z obron¹ pol-
skiej ziemi i polskich obywateli przed obcymi si-
³ami wiadomego pochodzenia! Samoobrona
pope³ni³a wobec tych ludzi grzech zaniechania
i zostanie z tego przez nich rozliczona. Andrzej
Lepper w czasie kampanii referendalnej robi³
czystki w swojej partii i zorganizowa³ Kongres.
Odwraca³ uwagê swoich ludzi od sprawy
nadrzêdnej dla Polski, kieruj¹c ich uwagê i za-
anga¿owanie na kwestie wewn¹trzpartyjne. Nie
sposób nie zauwa¿yæ, i¿ Andrzej Lepper i jego
najbli¿sze otoczenie coraz czêciej bywa na
brukselskich salonach. Radny, który odwa¿y³
siê wyjæ przed szereg i zorganizowaæ antyunij-
n¹ demonstracjê na l¹sku nie zosta³, za karê,
delegatem na majowy Kongres Samoobrony!
Za szef biura Samoobrony, Janusz Maksy-
miuk, na czas kampanii ...zosta³ wys³any na
urlop na Wêgry! W³anie w momentach prze³o-
mowych dla kraju - takich jak czerwcowe refe-
rendum - widaæ z wyj¹tkow¹ jaskrawoci¹
zdrajców narodu i jego rzeczywistych obroñ-
ców. Obojêtnoæ i biernoæ w takim momencie
dziejowym to synonimy zdrady!
SI£Y Z KOSMOSU
Poza tym kampania pokaza³a twory, o ja-
kich nam siê nigdy nie ni³o - jakie kosmiczne
byty. Stowarzyszenie Nie dla UE z siedzib¹
w Krakowie ujawni³o ca³kowity dyletantyzm
w kwestii argumentacji i rodków technicznych.
Naszym oczom ukazuje siê stó³, przy którym
siedz¹ trzy postacie. Jedna z nich to Jan Kêpiñ-
ski (przewodnicz¹cy), druga - Teresa Nas³eter,
a trzecia to nie wiadomo kto, poniewa¿ nie pu-
szcza pary z ust. Niespodzianka? Szczególne
politowanie wzbudzi³a Teresa Nas³eter, dama
jakoby z kresowym (w ka¿dym razie obcym)
akcentem, o wygl¹dzie wystrzy¿onego pudla,
która - trzymaj¹c siê za serce - apeluje, aby re-
ferendum by³o na NIE. Jej wypowied to stek
bzdur, niedorzecznoci i pobo¿nych ¿yczeñ.
Pozostaje wra¿enie nawiedzonej kretynki! Do
tego dochodzi jeszcze scenografia na pozio-
mie zdecydowanie poni¿ej krytyki: ledwo wi-
doczne logo Nie dla... (nie widaæ czego) i nie-
wyprasowana polska flaga. Podsumowuj¹c,
jest to materia³ ¿enuj¹cy pod ka¿dym wzglê-
dem. Stowarzyszenie Patriotyczne Wola - Be-
mowo ustami Bohdana Porêby - wybitnego pol-
skiego re¿ysera - podkrela, ¿e przeciwnicy in-
tegracji nie maj¹ równych praw, a obywatele
wiadomego wyboru, poniewa¿ znaj¹ racje tyl-
ko jednej strony. B. Porêba podziêkowa³ za
przyznanie mu tych kilku minut, poniewa¿ - je-
go zdaniem - dla prawdy jest to czas wystarcza-
j¹cy. Niestety, te piêkne s³owa pad³y z nijakiego
t³a, nie przywodz¹cego na myl ¿adnych skoja-
rzeñ. A telewizja rz¹dzi siê swoimi prawami
i stawia przede wszystkim na obraz. Forma na-
wet góruje nad treci¹, która automatycznie
przesuwa siê na drugi plan.
Stowarzyszenie na rzecz Europy Ojczyzn
(zwi¹zane z Janem £opuszañskim) pokaza³o
szare t³o, na którym trójka m³odych, aczkolwiek
szaro-burych i nijakich osobników symulowa³a
dyskusjê na temat mo¿liwoci kszta³cenia dla
m³odych po akcesji. O tych enigmatycznych
personach nie wiedzielimy nic. Jedynym tro-
pem okaza³y siê wyeksponowane nazwiska:
Anna £opuszañska, Micha³ Nowina Konopka,
Maria Nowina Konopka. Przede wszystkim nie
poznalimy przyczyn, predysponuj¹cych ich do
wyg³aszania autorytatywnych opinii na temat
rozwi¹zania tego czy innego problemu w UE.
Ich flegmatycznoæ, brak dynamizmu, seple-
nienie i bylejakoæ argumentów wywo³a³y
wród odbiorców pejoratywne skojarzenie
z przeciwnikami UE. Tym bardziej, ¿e druga
strona pokaza³a rozemian¹, ambitn¹, eleganc-
k¹ i kreatywn¹ m³odzie¿, wychwalaj¹c¹ Uniê
Iwona Z.
Od redaktora naczelnego:
Nasza m³oda redakcyjna kole¿anka napisa³a po-
wy¿szy tekst na 5 dni przed referendum. O oce-
nê telewizyjnej i radiowej kampanii referendal-
nej Polskiego Stowarzyszenia Nie dla UE oraz in-
nych antyunijnych formacji proszê te¿ Czytelni-
ków. Sam dokonam podobnej analizy, poniewa¿
-bez wzglêdu na wynik referendum - nale¿y za-
stanowiæ siê co dalej. Zrobiæ bilans stanu posia-
dania rodowisk odwo³uj¹cych siê do walki
o woln¹, sprawiedliw¹ i niepodleg³¹ Polskê.
Leszek Bubel
Podczas pracy przy realizacji spotów.
PO PRZECZYT
P
odczas trwaj¹cej kampanii przedrefe-
4
PO PRZECZYT
ANIU GAZETÊ PRZEK
ANIU GAZETÊ PRZEK
A¯ INNYM -
A¯ INNYM -
TYLK
TYLKO
POLSKA
POLSKA
co czwartek w kioskach
co czwartek w kioskach
Nr 23(143)
Trzech muszkieterów
euroko³chozu
EUROMAGIA CEN
W
prowadzeniu waluty euro w krajach UE
O
gólnopolskie woja¿e eurofilskiej trupy
towarzyszy³y postulaty zwiêkszenia
przejrzystoci cen dóbr i us³ug w ca³ej
wspólnocie. Mia³o to u³atwiæ konsumentom wy-
bór towarów, poprawiæ konkurencjê pomiêdzy
firmami, a w konsekwencji doprowadziæ do
spadku inflacji. Pod koniec 2001 r. Komisja Euro-
pejska przedstawi³a prognozy, z których wynika-
³o, ¿e inflacja w strefie euro - ju¿ kilka miesiêcy po
wprowadzeniu do obiegu europejskiego pieni¹-
dza (1.01.2002 r.) - spadnie poni¿ej wyznaczone-
go przez Europejski Bank Centralny poziomu 2
proc. Jednak piêkna wró¿ba unijnych ekspertów
- jak to zwykle z wró¿bami bywa - nie znalaz³a
odzwierciedlenia w rzeczywistoci. I tak od
dwóch lat inflacja, w krajach, które wprowadzi³y
wspóln¹ walutê, przekracza limit wyznaczony
przez kryteria z Maastricht. Natomiast mieszkañ-
ców tych krajów uderzy³ drastyczny wzrost cen -
z dnia na dzieñ horrendalnie wzros³y koszty wy-
¿ywienia (produktów spo¿ywczych) oraz us³ug.
Produkty przemys³owe podro¿a³y o 1,5 proc., co
nie jest tak g³êboko odczuwalne, poniewa¿ nie
dotyczy artyku³ów codziennego u¿ytku, w które
zaopatrujemy siê ka¿dego dnia. Najbardziej to
zjawisko odczu³a Irlandia (4,6 razy), Hiszpania
i Portugalia (po 4), najmniej za Niemcy
(1,1) i Belgia (1,3). Obecnie obywatele
dwunastu pañstw strefy euro nie maj¹
z³udzeñ co faktu, ¿e wprowadzenie tej
waluty pogorszy³o ich sytuacjê material-
n¹, ¿e sobie z nich zakpiono (przez
wszystkie te nadête prognozy). Najwiê-
cej wród niezadowolonych jest Holen-
drów - 93,6 proc. i W³ochów - 90,5 proc.
Tak¿e prawie 52 proc. Niemców ocenia,
¿e wprowadzenie do obiegu euro by³o
ca³kowicie niekorzystne.
Co na to Prodi, przewodnicz¹cy Ko-
misji Europejskiej? Kiedy zapytano go
o wzrost cen w krajach strefy euro, odpowie-
dzia³, ¿e jest on ... zupe³nie nieuzasadniony! T³u-
maczy³, ¿e zmiany cen nie zosta³y spowodowa-
ne wprowadzeniem nowej waluty, ale brakiem
kontroli ze strony niektórych rz¹dów. Wynika
st¹d, ¿e euro nie by³o przyczyn¹, ale okazj¹ do
tego, aby pozbawieni nadzoru sprzedawcy wy-
korzystywali klientów. Zatem wina le¿y wewn¹trz
samych pañstw, których obywatele wzajemnie
na sobie ¿eruj¹. Niez³a argumentacja - trzeba ja-
ko ukierunkowaæ spo³eczne rozgoryczenie.
Najlepiej podpuszczaæ jednych obywateli prze-
ciwko drugim, odwracaj¹c uwagê od rzeczywi-
stego oszusta i paso¿yta! Prodi podkreli³, ¿e
win¹ za obecny stan obarcza siê ustanowienie
zbyt krótkiego okresu, w którym ceny mia³y byæ
podawane w dwóch walutach - ustawodawcy
twierdzili, ¿e krótszy okres pozwoli szybciej prze-
stawiæ mieszkañców strefy euro na mylenie i li-
czenie w jednolitej walucie. W zwi¹zku z tym
wszystko rozumiemy - winne wzrostu cen s¹
pañstwa, które wprowadzi³y euro!
Tylko jak przekonaæ nasz rz¹d, aby wyci¹gn¹³
wnioski z b³êdów s¹siadów i chocia¿ raz okaza³ siê
m¹dry przed szkod¹ dla narodu polskiego?
I. Z.
Aleksandra Kwaniewskiego s¹ impreza-
mi z pogranicza cyrku i komunistycznych
masówek. Oto pan prezydent naje¿d¿a ze swym
korowodem niczemu nie winne miasta i mia-
steczka, gdzie na tamtejszych rynkach - obowi¹z-
kowo w otoczeniu licznej wity oficjeli i goryli -
wyg³asza ci¹gle tê sam¹ pogadankê o cudowno-
ciach Unii Europejskiej. Jest g³ono, orkiestry
graj¹, balony i jedynie s³uszne has³a powiewaj¹
na wietrze, serwuje siê piwko i parówki. Wygl¹da
to wszystko bardzo jarmarcznie - jak w budzie
cyrkowej gadaj¹cy sprone dowcipy pijany
klaun. Ludziska schodz¹ siê na rynek po trosze
z ciekawoci, po trosze z nakazu magistrackiego
aktywu. W koñcu weso³y Olo, tañcz¹cy nie-
dwied, sprawny magik albo tresowana foka to
zawsze jaka atrakcja dla pozbawionych bardziej
kulturalnych rozrywek bezrobotnych i emerytów.
Bywa jeszcze mieszniej, kiedy do prezyden-
ta do³¹czy autorytet odwrotnie moralny tudzie¿
splajtowany od lat polityk, któremu nagle za-
pachnia³a dawno utracona medialna popular-
noæ. Do takiego epokowego wydarzenia dosz³o
w uroczej Bochni, która sta³a siê wiadkiem wy-
stêpu niespotykanego trio - Kwaniewskiego, ks.
Bonieckiego i Leszka Moczulskiego. Chowaj¹
siê dawno zgrani trzej tenorzy z przenudnej Plat-
formy dla dorobkiewiczów!
Nietykalny przez Episkopat eurofil, Adam Bo-
niecki, zawodowo redaktor naczelny Tygodnika
Powszechnego, po raz wtóry zakpi³ sobie
z w³adz kocielnych, wystêpuj¹c w publicznej po-
kazówce na rzecz integracji z UE. Jest to z³ama-
nie dobrych obyczajów i oficjalnego stanowiska
Kocio³a - neutralnego (?) wobec integracji. Jak
dotychczas ¿aden chyba kap³an nie uczestniczy³
w tak poni¿aj¹cych urz¹d duchownego rozrywko-
wych imprezach pod egid¹ w³adz wieckich.
Swoj¹ ordynarn¹ agitacjê ks. Boniecki podpiera³
autorytetem Jana Paw³a II, co najlepiej wiadczy
o etyce naczelnego TP. Czy ów przyjaciel pa-
pie¿a zapomnia³ o tak zwanym incydencie kali-
skim z prezydentem i Markiem Siwcem w rolach
g³ównych? Przypomnijmy, ¿e ten pierwszy nak³o-
ni³ Siwca do sparodiowania Ojca wiêtego i po-
ca³owania ziemi kaliskiego boiska, gdzie l¹dowa³
mig³owiec z G³ow¹ III RP. Dzisiaj G³owa i wiel-
ki obroñca czci papieskiej przed eurosceptykami
organizuj¹ wspólne imprezki pod brukselskim
wezwaniem. Ju¿ czas, aby Episkopat obj¹³ dzia-
³alnoæ ks. Bonieckiego duszpastersk¹ trosk¹,
co uczyni³ w wypadku Radia Maryja.
Obecnoæ przy boku Ola Kwaniewskiego by-
³ego szefa Konfederacji Polski Niepodleg³ej mo¿-
Co by tu jeszcze spieprzyæ, panowie?
na przyj¹æ jako pewn¹ sensacjê, acz niekoniecz-
nie. Leszek Moczulski, po usuniêciu go z przy-
wództwa w KPN-ie i ruinie samej Konfederacji,
znikn¹³ na d³ugo z drugo-trzeciorzêdnych ³awek
w politycznym grajdole Rzeczypospolitej. Teraz
wyranie szuka nowego miejsca u boku g³ówne-
go lokatora Pa³acu Namiestnikowskiego. Trwaj¹
ci¹g³e spekulacje o powstaniu partii prezydenc-
kiej - Moczulski, funkcjonuj¹cy w niej na zasa-
dzie mniej wa¿nej dekoracji, jest dla Kwaniew-
skiego do przyjêcia. Co pikantniejsze, to prze-
cie¿ wódz KPN grzmia³ z trybuny sejmowej
o P³atnych Zdrajcach Pacho³kach Rosji (PZPR)
i by³ zgo³a groteskowym symbolem fundamen-
talno-krzykliwego antykomunizmu. Taki wy-
pchany mi albo raczej antykomuch pasowa³by
na salonach Joli i Ola do pokazywania gociom.
Ci¹gle niewyt³umaczone figurowanie Moczul-
skiego na licie wspó³pracowników SB Maciere-
wicza równie¿ jako objania to dziwne politycz-
ne nawrócenie i ideowe zmartwychwstanie sze-
fa KPN w postaci liberalnego lewicowca. Oczywi-
cie Moczulski zadrwi³ sobie z tysiêcy szerego-
wych cz³onków Konfederacji - prawdziwych ofiar
esbeckich tortur i zomowskich pa³ - którzy dzi,
dogorywaj¹c na zasi³kach i bezrobociu, ogl¹da-
j¹ swego eksprzywódcê, który fraternizuje siê
gor¹co z PRL-owskim i nomenklaturowym dy-
gnitarzem. Panie Moczulski, czy panu nie wstyd?
Tych trzech wymienionych muszkieterów eu-
roko³chozu stanowi karykaturalny obraz elity
zwolenników UE w Polsce. To ferajna partyjnych
aparatczyków, postêpowych niby-ksiê¿y i zaku-
rzonych wielkoci, którzy w Brukseli dostrzegli
wie¿e pole do cwa³owania na konikach karier
i finansowych apana¿y. Nie dziwota wiêc, ¿e tak
namiêtnie machaj¹ szabelkami eurofilskiej pro-
pagandy. Czyni¹ te wysi³ki dla siebie i ewentual-
nie w³asnego potomstwa. Gorzej z szar¹ mas¹
Polaków, którzy z gadania Kwaniewskiego, Mil-
lera, Tuska i towarzyszy buduj¹ osobist¹ iluzjê
Unii Europejskiej, co to da ka¿demu pracê i dom
z ogródkiem. Rodacy, obudcie siê!
Robert Larkowski
PRZEDREFEREND
ALNA
PRZEDREFEREND
ALNA K
AMP
AMP
ANIA
ANIA
INFORMACYJNA
1. Podatki po wejciu do Unii Europejskiej
l
Wzrost VAT-u
n
z 7 na 22 % na podstawowe materia³y budowlane
n
z 7 na 22 % na artyku³y dzieciêce
n
z 7 na 22% na artyku³y medyczne (okulary, strzykawki, aparatura medyczna np. cinie-
niomierz itp.)
n
z 3 na 22% na rodki produkcji rolnej (pasze, maszyny rolnicze, nawozy itp.)
n
z 7 na 22% na instrumenty muzyczne
n
z 7 na 22% na og³oszenia prasowe dla osób fizycznych
n
z 3 na 22% na produkty rolne
n
z 7 na 22% na us³ugi geodezyjne i kartograficzne
n
z 7 na 22% na us³ugi budowlane i wiertnicze
n
z 7 na 22% na us³ugi prawne
Moczulski jest za
S¹ dwie twarze Leszka Moczul-
skiego. Jedna to twarz polityka,
twórcy i przywódcy Konfederacji
Polski Niepodleg³ej, druga to twarz
historyka i publicysty. W ostatnich
latach po kolejnych podzia³ach
w KPN Moczulski wycofa³ siê z po-
lityki, cz³onkowie jego partii w du¿ej czêci b³¹ka-
j¹ siê gdzie po ultraprawicowych - najczêciej
antyunijnych - op³otkach. Natomiast Moczulski -
publicysta i historyk - ma siê jak najlepiej.
Ostatnia jego praca Europa Ojczyzn 2004
jest - zapewne ku zaskoczeniu wielu jego po-
przednich sympatyków - wielkim poparciem dla
Unii Europejskiej. Moczulski przedstawia jed-
nak zupe³nie inne argumenty za integracj¹. Ja-
ko znawca geopolityki wskazuje, ¿e Polska jest
zwornikiem miêdzy Europ¹ Zachodni¹ i kluczo-
wym pañstwem Europy rodkowej. Jego teza
brzmi: rozszerzona Unia Europejska jako struk-
tura gospodarcza, komunikacyjna, obronna, ale
bez Polski jest konstrukcj¹ skazan¹ na upadek.
Polska bez Unii to kraj, który znajdzie siê na
marginesie, a mówi¹c nie Unii, zaprzeczy³aby
w³asnej historii, bo zdaniem Moczulskiego, Pol-
ska jest przez stulecia najbardziej prointegracyj-
nym pañstwem w Europie.
Fraszki polityczne
n
z 7 na 22% na us³ugi ratownictwa górskiego
n
z 3 na 7% na wyroby rêkodzie³a ludowego i artystycznego
Na Jaros³awa Kaczyñskiego
Wzrostem niski,
w zmowie liski,
wszêdzie wêszy Ruskich spiski.
n
z 0 na 7% na imprezy sportowe, spektakle, koncerty itp.
n
z 0 na 7% na us³ugi pogrzebowe i kremacyjne
l
Zmniejszenie limitu obrotów zwalniaj¹cego z podatku VAT z 80 tys. do 20 tys. (Ozna-
cza to, ¿e przymus p³acenia podatku VAT dotknie bardzo du¿¹ liczbê ma³ych i rednich
firm)
Na Andrzeja Leppera
Najlepszy w powiecie,
ale czy na wiecie?
Planowane podniesienie podstawowej stawki VAT do 24%, a obni¿onej do 15%
(jeli tak
siê stanie powy¿sze dane nale¿y skorygowaæ zmieniaj¹c 7 na 15, a 22 na 24)
2. Biurokracja po wejciu do Unii Europejskiej
l
l
Romano Prodi przewodnicz¹cy Komisji Europejskiej zapowiedzia³, ¿e Polska MUSI
zatrudniæ dodatkowo 100.000 osób (2 x Sopot) osób na stanowiska urzêdnicze, aby
w pe³ni dostosowaæ siê do UE
Na Dawida Gebert-Warszawskiego
Mówi¹c udaje pachn¹cy pierwiosnek,
acz dooko³a czuæ ostro czosnek.
Danuta Hübner szefowa Urzêdu KIE zapowiada, ¿e potrzeba dodatkowo 18.500 urzê-
dników w celu walki z korupcj¹
.
3. Bezrobocie w Unii Europejskiej
l
l
Na W³adys³awa Frasyniuka
Zape³nia udeków klanik,
choæ ci¹gnie go za straganik.
W Unii Europejskiej szuka dzi pracy oko³o 18 mln osób, bezrobocie objê³o 10,2 proc.
zawodowo czynnych. Oznacza to, ¿e wskanik bezrobocia w Unii jest przesz³o dwukrot-
nie wy¿szy ni¿ w Stanach Zjednoczonych i trzykrotnie wy¿szy ni¿ w Japonii.
4. Stosunek do USA po wejciu do Unii Europejskiej
l
Wydaje siê, ¿e dziel¹c Irak na sektory Stany Zjednoczone zamierzaj¹ przy okazji pog³ê-
biæ nowe podzia³y w Europie. Polska ma zostaæ wzmocniona tak¿e dlatego, aby os³a-
biæ Niemcy i Francjê
- stwierdza Sueddeutsche Zeitung.
5. Dlaczego urzêdnicy chc¹ wst¹pienia Polski do Unii Europejskiej?
l
Na Romana Giertycha
Angielska flegma go zatyka,
przez co dialogi wygrywa Monika.
Luksusowe samochody marki BMW kupowane przez Urz¹d Komitetu Integracji Europej-
skiej, ubezpieczenia na ¿ycie pracowników Funduszu Wspó³pracy, bale karnawa³owe
i obchody niekoñcz¹cych siê rocznic i jubileuszów oraz dziesi¹tki milionów zmarnowa-
nych lub niewykorzystanych pieniêdzy pochodz¹cych z Unii Europejskiej oto krajobraz
po bitwie, jaki zostawi³a nam poprzednia ekipa Akcja Wyborcza Solidarnoæ Unia
Wolnoci i ludzie, którzy nadal zasiadaj¹ w zaciszach gabinetów za rz¹dów SLD-UP-SL.
Na SLD
Abstynencja Kwasa i Millera klasa
- oto komuchów pe³na krasa
Robert Larkowski
Pawe³ Wroñski
Gazeta Wyborcza
PO PRZECZYT
Nr 23(143)
PO PRZECZYT
ANIU GAZETÊ PRZEK
ANIU GAZETÊ PRZEK
A¯ INNYM -
A¯ INNYM -
TYLK
TYLKO
POLSKA
POLSKA
co czwartek w kioskach
co czwartek w kioskach
5
ZDRADA!
Nigdy nie s³ysza³em, aby Papie¿ wyrazi³ siê
o swoim poparciu przyst¹pienia Polski do UE.
Owszem, dobrze znane mi s¹ liczne manipulacje
Jego wypowiedziami i celuj¹ w nich prawie wszy-
stkie media w Polsce, wiele z nich jest równie¿
powielanych w Kanadzie.
Maj¹c na wzglêdzie powagê zagadnienia, jako
cz³onek fundacji im. K. Piekarskiego niniejszym zwra-
cam siê do Zarz¹du KPK, a w szczególnoci do Pa-
nów B. Winiewskiego i G. Sobockiego o podanie mi
jednoznacznego, wiarygodnego ród³a wiadcz¹ce-
go o wyra¿onym przez KPK stanowisku Papie¿a, po-
pieraj¹cym przyst¹pienie Polski do UE. Za wiarygod-
ne ród³o uwa¿am wy³¹cznie wierny tekst s³ów wypo-
wiedzianych czy napisanych przez Papie¿a, z poda-
niem ród³a informacji, tytu³u, daty itp.
Wypowiedzi Papie¿a, tak czêsto manipulowa-
ne przez wielu, nie mog¹ byæ przedmiotem spe-
kulacji w gronie polonijnym, a tym bardziej przez
Zarz¹d Kongresu Polonii Kanadyjskiej. Stwier-
dzenie to wyra¿am w g³êbokiej trosce o dobre
imiê KPK w spo³ecznoci polonijnej Kanady.
Ufam, ¿e odpowied na moje, jak¿e wa¿kie py-
tanie, uzyskam w mo¿liwie krótkim terminie.
£¹czê pozdrowienia
Jan Kulach
Polska - koniec istnienia
w pocz¹tku wieku?
Kongres Polonii Kanadyjskiej
Kongres Polonii Kanadyjskiej (KPK), Zarz¹d
G³ówny wystosowa³ pismo z dat¹ 22.01.2003 r.
skierowane do organizacji polonijnych Kanady,
a nale¿¹cych do KPK. Pismo zwraca siê do orga-
nizacji z dwoma zapytaniami dotycz¹cymi zbli¿a-
j¹cego siê referendum w sprawie przyst¹pienia
Polski do Unii Europejskiej.
Pismo zosta³o podpisane w zastêpstwie za
Prezesa przez Pana Bernarda Winiewskiego.
W zakoñczeniu listu widnieje informacja stwier-
dzaj¹ca bez ¿adnych w¹tpliwoci, ¿e fakt przyst¹-
pienia do Unii Europejskiej jest popierany przez
Ojca wiêtego jak równie¿ przez Prymasa Polski.
Tego typu stwierdzenia (informacje) dotycz¹ce
ludzi tak znamienitych dla Polski, Polaków i wia-
ta, w szczególnoci w odniesieniu do osoby Pa-
pie¿a, wymagaj¹ szczególnej uwagi, roztropno-
ci, uczciwoci i wiernoci. W przeciwnym wy-
padku ³atwo mo¿na byæ pos¹dzonym o manipu-
lacje wypowiedziami.
XXI wiek, 2003 rok... 100, 200 lat temu ówcze-
sne pokolenia Polaków, narodu brutalnie pozba-
wionego pañstwa, mog³y jedynie ¿ywiæ trawi¹c¹
ich serca nadziejê, i¿ doczekaj¹ odrodzenia Ojczy-
zny... Gdy piszê ten tekst, w majow¹ noc, nasuwa
mi siê nastêpuj¹ca refleksja: co wielu z tych ludzi,
którzy odeszli w mrok historii, powiedzia³oby dzi
nam - Polakom prze³omu tysi¹cleci?
Rycerze Grunwaldu, obroñcy Jasnej Góry,
husarzy spod Wiednia, spiskowcy XIX wieku,
lwowskie orlêta, legionici i hallerczycy 1920
r., ¿o³nierze pamiêtnego Wrzenia 1939 r., l¹-
scy powstañcy i harcerze katowickiej Wie¿y
Spadochronowej, oficerowie, których ostatnia
droga wiod³a do lasów katyñskich, mieszkañcy
Kresów i Podola, ¿o³nierze Kresowej i Kar-
packiej pod Monte Cassino, powstañcy wal-
cz¹cej Warszawy 1944 r., ¿o³nierze niechcia-
nej armii Berlinga, wyklêci ¿o³nierze Polski
Podziemnej - AK, WiN-u, NSZ d³ugi szereg lu-
dzi, którzy stali siê bohaterami i za to musieli
zap³aciæ w³asn¹ krwi¹ Nie walczyli oni o pra-
wa cz³owieka, demokracjê i wolny rynek, nie gi-
nêli za idea³y Zjednoczonej Europy
Przy-
sz³o Im oddaæ ¿ycie za Polskê, za godne
i szczêliwe ¿ycie Polaków Dlatego musie-
li zostaæ zapomnieni
Jaka myl jako ostatnia przebieg³a ich umys³y,
na chwilê przed miertelnym wystrza³em? Czy bie-
g³a ona do pozostawionych w rodzinnym domu
najbli¿szych, czy obejmowa³a Ojczyznê? Ilu z nich,
czêsto bezimiennych, ujrza³o oczyma wyobrani
obraz Polaków przysz³ych pokoleñ - szczêliwych,
bo ¿yj¹cych w niepodleg³ej, silnej Polsce -
tej Pol-
sce, której nie dane Im by³o do¿yæ, tej Polsce, za
jak¹ ginêli?
Na ustach ilu z nich ta myl, szybsza
ni¿ zdradziecka kula, wywo³a³a umiech - umiech
nie szczêcia, jakie spotyka nas w ¿yciu, ale tego
szczêcia, które ju¿ nie dotyczy ziemskiego ¿ycia,
szczêcia, którego ni wróg, ni mieræ nie jest w sta-
nie odebraæ?
Do nas, Polaków tych przysz³ych pokoleñ,
nale¿y wybór. Wybór, decyduj¹cy o istnieniu
Polski. Wybór, jakiego powinnimy dokonaæ
w naszych polskich sumieniach
, a który posta-
wi nas w dniu 8 czerwca 2003 roku przed urnami
referendum. W³anie 8 czerwca, a nie 7 - tak, aby
na ten dzieñ zachowaæ potencja³ i si³ê naszych
g³osów przed tymi, którzy chc¹ zapomnieæ raz na
zawsze o Niepodleg³ej, wymazaæ J¹ nie tylko
z mapy wiata, ale i z naszej pamiêci i z naszych
serc!
Wielu z nas ju¿ wybra³o w swym sumieniu. Wie-
lu jeszcze czeka ten wybór. Bêdzie on zarazem
trudniejszy, jak i silniejszy od mo¿liwego i niewy-
kluczonego sfa³szowania wyniku referendum ak-
cesyjnego przez tych, którzy Polski nigdy nie trak-
towali jak Matki - ten wybór bêdzie wyborem, czy
pójæ i zag³osowaæ.
W tym dniu - 8 czerwca br. - decydujemy o tym,
czy ludzie, którzy wiadomie doprowadzili Polskê
do zniewolenia, zmieniaj¹c nasz kraj ojczysty
w krainê smutku, ruin i rozpaczy - kiedykolwiek bê-
d¹ za to postawieni przed trybuna³em sprawiedli-
woci. Polskiej sprawiedliwoci.
W tym dniu decydujemy o tym, czy Rzeczpo-
spolita Polska - wyrywaj¹c siê w przysz³oci z ka-
pitalistycznych okowów globalizmu - bêdzie mia-
³a szansê odzyskaæ niepodleg³oæ i staæ siê god-
nym pañstwem - domem naszym, Polaków.
W tym dniu decydujemy o tym, czy bêdziemy -
jako Naród - mieæ mo¿liwoæ wp³ywu na kszta³to-
wanie otaczaj¹cej nas rzeczywistoci, czy te¿ po-
zostaniemy bezwolnym, sk³óconym ze sob¹, bez-
imiennym spo³eczeñstwem obywatelskim, bez
prawa dalszego g³osu.
W tym dniu decydujemy o tym, czy zawiæ,
chamstwo, nepotyzm, kumoterstwo i kosmopoli-
tyzm zostan¹ powszechnie potêpione, czy od-
wrotnie - stan¹ siê kolejn¹, acz niepisan¹, euro-
pejsk¹ norm¹.
W tym dniu decydujemy o tym, czy mamy pra-
wo byæ Narodem Polskim, ¿yj¹cym w Pañstwie
Polskim lub wrêcz przeciwnie - czy jestemy Eu-
ropejczykami, obywatelami Unii Europejskiej.
W tym dniu decydujemy o tym, czy ofiara wie-
lu Polaków, danina krwi, jak¹ z³o¿yli, nie posz³a na
marne.
W tym dniu decydujemy o naszym honorze.
W tym dniu decydujemy o tym, kim napraw-
dê jestemy:
Albo zniewolenie - albo niepodleg³oæ,
albo Unia Europejska i kapitalizm -
albo Polska
Twoja Matka
Wawrzyniec Wnuk (Konrad W.)
CANADIAN - POLISH CONGRESS
KONGRES POLONII KANADYJSKIEJ
CONGRES CANADIEN - POLONAIS
HEAD EXECUTIVE OFFICE
288 RONCESVALLES AVENUE, TORONTO, ONTA-
RIO, CANADA MBR 2M4
TEL. (416) 532-2876, 532-7197; FAX: (416) 532-5730
Cz³onkowie Zarz¹du s¹ zgodni co do tego, ¿e
miejsce naszej Ojczyzny jest w Zjednoczonej Eu-
ropie. Tym niemniej nie chcemy oficjalnie wypo-
wiadaæ siê bez wczeniejszej konsultacji z Orga-
nizacjami. W zwi¹zku z powy¿szym, zwracamy
siê z prob¹ do Organizacji kongresowych o od-
powied na dwa pytania:
1. Czy KPK powinno oficjalnie wypowiadaæ
siê w sprawie przyst¹pienia Polski do Unii Eu-
ropejskiej?
2. Jeli tak, to czy Waszym zdaniem Polska
powinna przyst¹piæ do Unii?
Odpowiedzi prosimy przesy³aæ poczt¹ elektro-
niczn¹ na adres: kongres@kpk.org w nieprzekra-
czalnym terminie do dnia 21 lutego br. Dla przypo-
mnienia, za przyst¹pieniem do Unii wypowiedzie-
li siê wczeniej Ojciec wiêty i kardyna³ Józef
Glemp.
Szanowni Pañstwo!
Na ostatnim zebraniu ZG KPK omawiana by³a
sprawa zajêcia stanowiska przez Kongres w spra-
wie przyst¹pienia Polski do Unii Europejskiej.
Z powa¿aniem
Grzegorz Sobocki
Prezes
Przyst¹pienie do Zjednoczonej Europy stworzy
nam szansê na przyspieszenie procesu likwido-
wania zaleg³oci cywilizacyjnych, jakie przez
ostatnie stulecia powsta³y na skutek odizolowania
od Zachodu. Swobodne poruszanie siê Polaków
po Europie bez szlabanów granicznych spowodu-
je otwarcie na nowoczesne rozwi¹zania w ka¿dej
dziedzinie ¿ycia.
Tylko osoby naiwne lub nieuczciwe mog¹
stwierdziæ, ¿e Polska po wejciu do Unii z dnia na
dzieñ stanie siê pañstwem nowoczesnym z roz-
wi¹zanymi wszelkimi bol¹czkami. W dziedzinie
przemian spo³eczno-gospodarczych i budowania
dobrobytu nie ma cie¿ek na skróty. Wejcie do
Unii to znalezienie siê na w³aciwej drodze prowa-
dz¹cej do awansu cywilizacyjnego Polski.
Ci, którzy uporczywie wysuwaj¹ na plan pierw-
szy rzeczywiste lub urojone zagro¿enie wi¹¿¹ce
siê z wejciem do Unii, zapominaj¹, ¿e mimo
wszystko s¹ to sprawy drugorzêdne wobec zaga-
dnienia fundamentalnego, jakim jest przynale¿-
noæ do Wspólnoty Europejskiej.
Alternatyw¹ dla cz³onkostwa Polski w Unii jest
degradacja do roli europejskiego zacianka z za-
przepaszczon¹ szans¹ na szybki rozwój.
Wkrótce, wraz z Rodakami mieszkaj¹cymi
w Kraju, bêdziemy uczestniczyæ w prze³omowym
wydarzeniu na miarê Unii Lubelskiej i Konstytucji
3 Maja.
Nasz masowy udzia³ i TAK w referendum to do-
wód wiadomego umi³owania Ojczyzny i zrozu-
mienia znaków czasu.
OWIADCZENIE Kongresu Polonii Kanadyj-
skiej w sprawie przyst¹pienia Polski do Unii
Europejskiej
W odpowiedzi na ankietê przeprowadzon¹
przez Zarz¹d G³ówny wród organizacji cz³onkow-
skich, 72% respondentów wypowiedzia³o siê za
przyst¹pieniem Polski do Unii Europejskiej, a je-
dynie 3% by³o przeciwnego zdania. wiadczy to
o zdecydowanym poparciu Polonii kanadyjskiej
dla idei Zjednoczonej Europy, w której Polska zaj-
mie nale¿ne jej miejsce.
Od pocz¹tku naszej pañstwowoci Naród polski
jest w orbicie ³aciñskiej kultury Zachodu. Nasza po-
nad tysi¹cletnia historia, nasz wk³ad w rozwój cywi-
lizacji i nasza chrzecijañska kultura od wieków
wspó³brzmi¹ca z kultur¹ Europy, predysponuje nas
do zajêcia godnego miejsca w Unii Europejskiej.
Przy³¹czenie siê Polski do europejskiej wspól-
noty ojczyzn ostatecznie przekreli trzechsetletnie
zakusy rosyjskiego ekspansjonizmu na nasz nie-
podleg³y byt. Przemiana ustrojowa, która nast¹pi-
³a po 1989 r., zaowocowa³a przyjêciem Polski do
NATO. Akces do Unii jest logicznym nastêpstwem
cz³onkostwa w Sojuszu Pó³nocnoatlantyckim.
Wiadomoci tylko z jednego
dnia. TV 2003-05-27 r.
Min. Jamnik. - Znik³o 10% zapasów zbó¿, g³ów-
nie w zachodniopomorskim. W tym czasie min. Ta-
ni-ski w Brukseli. Gdzie i za ile sprzedano polskie
ziarno? Na jakie prywatne czy partyjne konta wp³y-
nê³y pieni¹dze? Jaka (jakie) partia obsadzi³a z³o-
dziejami stanowiska w agencji Rolnej Skarby Pañ-
stwa? Czy zbo¿e powêdrowa³o do Niemiec (wszak
z zachodniopomorskiego tam najbli¿ej)? Wiemy
o 10%, o ilu % nie wiemy?
Czy jeli powiemy Unii NIE, to w odwecie spowo-
duj¹ u nas ca³kowity brak zbo¿a od 8 czerwca a¿ do
pierwszych zbiorów i tym samym brak chleba na
rynku? Czy tym grozi³ Gunter Varcho³ten Polakom?
Czy do tego szykuj¹ siê ci z Brukseli i ci, co rz¹dz¹
w ich imieniu i pod ich dyktat, by wywo³aæ sztucz-
ny g³ód w Polsce?
Wieczerzak wyprowadzi³ z PZU 173 miliony z³o-
tych. A inni wczeniej nie? A teraz ju¿ siê nie wypro-
wadza?
Zagraniczne koncerny farmaceutyczne naci¹-
gnê³y Skarb Pañstwa na 1,5 miliarda i nas samych
na 1 miliard. Czy bez wiedzy ministrów i premiera?
Ile w zamian da³y w ³apê partii, która rz¹dzi? Ile da-
³y w prywatne ³apy cz³onkom gabinetu L. Millera?
Z jakiej partii s¹ ci z³odzieje i ³apówkarze?
Powy¿sze inf. tylko z jednego dnia w TV. Pytania
cisn¹ce siê na usta ka¿dego dnia s¹ identyczne.
Stary kawa³ z epoki Gierka:
Premier Jaroszewicz przeszed³ operacjê.
Odcinali mu ryj od koryta!
Wracaj¹c do dnia dzisiejszego. L. Millera czeka
powa¿na operacja. Jaka? Zapytajcie towarzyszy
z SLD. Wracaj¹ do starych nawyków, poza tym, ¿e
tej operacji mo¿e nie prze¿yæ. Dla wielu to ju¿ trup
polityczny. To agonia jego i jego partii.
Koció³
Papie¿, ze wzglêdu na wiek, przekonania politycz-
ne i otoczenie, zaszkodzi³ Polsce i Polakom. Koció³
po raz pierwszy zdradzi³ naród polski, choæ i poprze-
dnio stawia³ nierzadko na pierwszym miejscu intere-
sy w³asne - przed interesami polski. To haniebne.
W przysz³oci winien byæ podporz¹dkowany sejmo-
wi polskiemu, by nie by³o pañstwa w pañstwie (tak
jak koció³ anglikañski w³adzy wykonawczej premie-
ra W. Brytanii). Pytaniami o zbo¿e nale¿a³oby zaata-
kowaæ rz¹d. Podejrzenie o zamiar wywo³ania sztucz-
nego g³odu przez prounijne kliki w Polsce mo¿e
wzburzyæ wielu Polaków, szczególnie przed referen-
dum. Krzyczcie o tym, bo to ju¿ ostatnia chwila. I o za-
mierzonym wysiedlaniu Polaków z ziem odzyska-
nych, zaraz po poch³oniêciu nas przez Uniê.
Grzegorz Sobocki
Prezes KPK
Nadzieja matk¹ g³upich
Durnie uzgodnili
Wejdziemy do Unii
Bomy le rz¹dzili
Grzegorz Sobocki jest cz³onkiem Rady Konsul-
tacyjnej przy marsza³ku Senatu Longinie Pastu-
siaku. Zygmunt Potocki z nominacji ministra
Spraw Zagranicznych W. Cimoszewicza otrzyma³
tytu³ Konsula Honorowego RP w Kanadzie.
Obaj panowie maj¹ wiêc sta³e powi¹zania
z postkomun¹ rz¹dz¹c¹ w Polsce. Wykonuj¹ za-
lecenia i s¹ ca³kowicie dyspozycyjni. W³adze KPK
s¹ w pe³ni kontrolowane przez polskie placówki
dyplomatyczne w Kanadzie: ambasadê i konsu-
laty. Jest to sytuacja odwrotna do istniej¹cej
w Chicago - centrum wiatowej Polonii, która
mówi niezale¿nym g³osem i konsekwentnie bro-
ni polskich interesów. Ostatnim przyk³adem dzia-
³añ chicagowskiej Polonii by³a parada z okazji 3.
maja, w której wziê³o udzia³ 350 tys. Polaków
zjednoczonych hasami: Broñmy polskiej ziemi,
Nie dla UE.
Niepewny zabieg
Polskiego ch³opa
te¿ UNIA nêci,
strach, ¿e siê zadkiem
do niej wykrêci
Znów
Znów nam w Europie
buduj¹ kolosa,
co przed Panem Bogiem
ju¿ zadziera nosa
FRASZKI
gdy siê nie zmieni
w kurdupelka
¯arty z dzie³a Stwórcy
Pan Bóg stworzy³ kraje,
jêzyki i obyczaje,
a cz³owiek wci¹¿ robi siupy,
by zgarn¹æ to wszystko
do kupy!
Przyk³ad
Przyk³ad Millera,
jak zero
wy³azi z zera
O cz³owieku
CZ£OWIEK to rzecz
WIELKA,
Od czytelników z Sydney dostalimy informacjê, ¿e w dniach referendum, aby móc
zag³osowaæ , oprócz wa¿nego paszportu - a je¿eli kto nie ma to musi wnieæ op³atê 150 AUD
i wyrobiæ nowy - nale¿y podaæ imiê ojca, datê wydania paszportu i obecny adres zamieszka-
nia. Dopiero wówczas mo¿na wzi¹æ udzia³ w g³osowaniu.
Jan Orawicz, Stany Zjednoczone
PO PRZECZYT
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anio102.xlx.pl