nr24-03, Tylko Polska, nr01-03

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Nie lewica, nie prawica...
JESTE POLAKIEM ? JESTE Z NAMI !
GAZETA
NARODOWA
Nr 24(144)/2003 Indeks 351784
ISSN 1506-9389
Cena 2,80 z³
(w tym VAT 7%)
12.06.-18.06.2003
tygodnik
ROK VI
G£UPOTA JEST WIECZNA!!!
Triumf syjonizmu czy
raczej pocz¹tek koñca?
9 czerwca br. - tylko od rana do po³udnia - ode-
bra³em dziesi¹tki telefonów z owiadczeniami, ¿e
bojkot referendum by³by najlepszym rozwi¹za-
niem. Jaka szkoda, ¿e moja propozycja (opubli-
kowana ju¿ w po³owie lutego br.) nie spotka³a siê
z ¿adn¹ - podkrelam ¿adn¹ - ¿yczliw¹ reakcj¹ od
kogokolwiek. W popularnej internetowej witrynie
Inne Strony Integracji
, robionej przez Dariusza Ko-
³odziejczyka z Otwocka, ukrywaj¹cego siê pod
pseudonimem Tomasz Rogowski, opublikowano
paszkwil, przedrukowany w ¿ydowskim G³osie
Macierewicza. Tomasz Rogowski vel Dariusz Ko-
³odziejczyk czêsto publikuje na ³amach tygodnika
Nasza Polska. Kiedy uda³o mi siê do niego do-
dzwoniæ, powiedzia³, ¿e jest zaufanym i bliskim
wspó³pracownikiem pos³a Jana £opuszañskiego!
Wszyscy wymienieni namawiali do wziêcia g³osu
w referendum i g³osowania na NIE, zwalczaj¹c
moj¹ propozycjê bojkotu referendum oszczer-
stwami - a nie rzeczow¹ polemik¹. Równie¿ wszy-
stkie pozosta³e antyunijne grupy, którym stara-
³em siê poddaæ pod dyskusjê mój pomys³, zna-
cz¹co puka³y siê w czo³o. Teraz - maj¹c pe³en
obraz ich nieudolnego udzia³u w kampanii refe-
rendalnej i wyniki referendum - mogê mia³o na-
pisaæ, ¿e to ja - a nie oni - mia³em racjê. Posiada-
j¹c przez kilka tygodni nieskrêpowany dostêp do
bezp³atnych audycji referendalnych, mo¿na by³o
skutecznie og³osiæ bojkot, a jego przyczyny za-
pewne odbi³yby siê szerokim echem w ca³ej Eu-
ropie. Natomiast ok. 40-procentowa frekwencja
zmusi³aby parlament do podjêcia decyzji o unijnej
akcesji! W powsta³ej sytuacji wszystkie koszer-
media i ich zaplecze polityczne tr¹bi¹ o woli Na-
rodu Polskiego przyst¹pienia do UE. W poprze-
dnim numerze T.P. - pisa³em, ¿e w przypadku pój-
cia na referendum zwolenników i przeciwników
jego wynik jest przes¹dzony. Jedna z Czytelni-
czek powiedzia³a mi, ¿e - widz¹c ogromn¹ radoæ
Kwaniewskiego, Michnika, Millera itd., którzy cie-
szyli siê przede wszystkim z frekwencji (bo
o wiêkszoci zwolenników UE - po rocznym, me-
dialnym praniu mózgów - byli przekonani) - po-
czu³a siê podobnie jak w dzieñ po wprowadzeniu
stanu wojennego. Gwodziem do trumny prze-
ciwnków UE by³a wypowied Papie¿a z 19 maja
br.: Od unii lubelskiej do unii brukselskiej. Na-
g³aniano te¿ prounijne stanowiska hierarchów
Kocio³a, a prawdziwym szokiem okaza³a siê wy-
powied o. Rydzyka na falach Radia Maryja
(22.05. br.), o powstrzymanie antyunijnej propa-
gandy pt.: Byæ mo¿e mamy pewien czyciec
prze¿yæ. Po tych wypowiedziach go³ym okiem
by³o widaæ, ¿e iloæ wahaj¹cych siê i euroscepty-
ków zastraszaj¹co zmala³a. Ci wszyscy, którzy
namawiali przeciwników UE do wziêcia udzia³u
w referendum - wiedz¹c choæby na podstawie
sonda¿y, które po raz enty siê potwierdzi³y - przy-
czynili siê do konstytucyjnej, wi¹¿¹cej wymagal-
noci. Powinni teraz za swoje decyzje ponieæ
polityczne konsekwencje. Niemniej jednak nie
mam z tego powodu ¿adnej satysfakcji. Wrêcz
przeciwnie! Bo g³upota jest wieczna! Przewiduj¹c
wynik referendum, nie wzi¹³em w nim udzia³u. Ta-
k¹ postawê sugerowa³em tak¿e Czytelnikom T.P.
i rodakom w ostatnich czterech ogólnopolskich
spotach telewizyjnych.
To mog³em zrobiæ i zrobi³em. Natomiast, jedno-
osobowo - jako prezes Zarz¹du Polskiego Stowa-
rzyszenia Nie dla UE, w koñcu jednej z wielu anty-
unijnych organizacji - nie mia³em mandatu do og³a-
szania bojkotu referendum w imieniu wszystkich
przeciwników UE, o czym pisa³em tak¿e w poprze-
dnim, przedreferendalnym numerze gazety
. Post
factum
uwa¿am, ¿e wszystkich tzw. euroscepty-
ków, nawo³uj¹cych do wziêcia udzia³u w referen-
dum, nale¿y oceniæ jako bezmózgowców lub
wrêcz prowokatorów! Za to, co uczynili, nale¿y po-
zbawiæ ich wp³ywu na jakiekolwiek ¿ycie politycz-
ne. Powinni zostaæ opuszczeni przez sympatyków,
których omamili patriotycznymi has³ami. Musi po-
wstaæ alternatywa dla tych wszystkich pseudopa-
triotycznych grup i ich sprzedajnych, nieudolnych
liderów.
Tak¹ alternatyw¹ bêdzie reaktywowanie
Polskiej Partii Narodowej
, której rozwój zosta³
storpedowany trzy lata temu. W dzieñ po referen-
dum, 9 czerwca 2003 r., og³aszam ponowienie tej
inicjatywy. W nastêpnym numerze T.P. opublikujê
wstêpne za³o¿enia programowe oraz pe³ne infor-
macje o mo¿liwoci wziêcia udzia³u w tym - nie
cierpi¹cym zw³oki - przedsiêwziêciu.
Leszek Bubel
Ekspozytury rz¹du wiatowego w Polsce
Tytu³ powy¿szy pasuje do wiêkszoci istniej¹-
cych w naszym kraju stronnictw i partii. Nale¿y
przede wszystkim przedstawiæ organizacje,
które z samego swego za³o¿enia stawiaj¹ siê
nad tzw. porz¹dkiem demokratycznym. Organi-
zacje te stanowi¹ w systemie kontroli w³adzy
ogniwo porednie, ³¹cz¹ce zakulisowo dzia³aj¹-
ce si³y masoñskie ze wiatem parlamentary-
zmu i demokracji. Cz³onkowie tych elitarnych
jaczejek penetruj¹ wszelkie partie i rodowiska
spo³eczne, rozsiewaj¹c antynarodowe idee, bu-
duj¹ wymagane potrzeb¹ sytuacji sojusze i koa-
licje. Rolê tych grup nale¿y oceniæ w³aciwie,
gdy stwierdzi siê, ¿e zarówno utworzenie Akcji
Solidarnoæ, jak jej powyborczy sojusz z Uni¹
Wolnoci jest w znaczniej mierze ich dzie³em.
Powstanie Solidarnoci we wrzeniu 1980 ro-
ku wi¹¿e siê z planem masonów zachodnich,
którzy w pierwszej kolejnoci zlecili utworzenie
w 1976 roku KOR-u, sk³adaj¹cego siê wy³¹cznie
z ¯ydów (nie by³o tam ¿adnego Polaka) i na ten
cel przez ca³y okres dzia³ania tej organizacji by-
li finansowani i wspierani olbrzymimi sumami
dolarów amerykañskich. ¯yd Nowak-Jeziorañ-
ski w RWE - wy³¹cznie na antenie tego radia -
powiêca³ du¿o czasu ich zas³ugom.
cd. na str. 6-7
W
o
j
s
k
o
w
a
turystyka
Na wypadek pomylnego wyniku referendum mielimy
przygotowany taki oto rysunek.
£atwoæ niedawnego wojsko-
wego zwyciêstwa w Afganista-
nie i Iraku zadziwi³a wiat.
Podczas gdy straty tubylców
w obu krajach by³y liczone
w tysi¹cach zabitych, Amery-
kanie, Brytyjczycy i Polacy
ogó³em stracili tylko parê se-
tek ¿o³nierzy. Chocia¿ koszt,
w sensie tych strat, by³ mini-
malny, to sta³o siê widoczne,
¿e Amerykanie praktycznie
wszystkie si³y w ludziach, jakie
mieli, oddali na potrzeby tych
militarnych kampanii i byliby
w bardzo niepewnej sytuacji,
gdyby mieli uczestniczyæ
w mo¿liwych konfliktach w in-
nych czêciach wiata. Tak na-
rodzi³ siê pomys³ wojskowej
turystyki dla Polaków.
cd. na str. 8
Morda kirpicza prosit!
Jak by³o do nieuchronnego przewidzenia.
Na 60-lecie rzezi Polaków wo³yñskich przez lu-
dobójcz¹ UPA g³os zabra³ Jacek Kuroñ - filar
KOR, lodo³amacz ko-
munizmu, minister
od zupek kuro-
niówek. No i magi-
ster historii, wyedu-
kowany przez profe-
sor ¯annê Korma-
now¹, która infekowa³a koszernymi fa³szerstwa-
mi umys³y m³odzie¿y studenckiej w czasach sta-
linowskich.
Stalinowiec Kuroñ odezwa³ siê w okrêcie flago-
wym polskojêzycznego Sanhedrynu - Gazecie
Wyborczej. G³os zabra³ pryncypialnie, na konfe-
rencji. Prasowej oczywicie. Na fotografii z tej
konferencji mo¿na naliczyæ siedem mikrofonów -
historyczne wydarzenie dekretuj¹ce przyczyny
i skutki konfliktu polsko-ukraiñskiego.
cd. na str. 3
PostScript Picture
93801.eps
2
PO PRZECZYT
ANIU GAZETÊ PRZEK
ANIU GAZETÊ PRZEK
A¯ INNYM -
A¯ INNYM -
TYLK
TYLKO
POLSKA
POLSKA
co czwartek w kioskach
co czwartek w kioskach
Nr 24(143)
Wygasaj¹cy proces pokojowy
Z prof. Normanem G. Finkelsteinem
rozmawia Jon Elmer
- Profesorze, w pi¹tek 15 listopada 2002 r.
wysoko postawiony izraelski funkcjonariusz
wojskowy owiadczy³, ¿e ostatnie oblê¿e-
nie Hebronu pomylnie oczyci³o ulice
z terrorystów. Zaledwie kilka godzin
póniej islamski D¿ihad zaatakowa³ osadni-
ków ¿ydowskich zamieszkuj¹cych Hebron,
zabijaj¹c 12 osób, w tym dowódcê izrael-
skich si³ zbrojnych w Hebronie. Czy istnie-
je mo¿liwoæ zbrojnego rozwi¹zania konflik-
tu izraelsko-palestyñskiego w kontekcie
takiej definicji sukcesu?
N.G.F.:
No có¿, mo¿liwy jest tylko jeden ro-
dzaj zbrojnego rozwi¹zania tego konfliktu, mia-
nowicie usuniêcie wszystkich Palestyñczyków.
Jest jednak spraw¹ zupe³nie jasn¹, ¿e ewentu-
alne wydalenie Palestyñczyków nie zlikwiduje
istniej¹cego problemu.
- Beniamin Netanjahu, który owiadczy³
ostatnio: Po prostu powiedzmy nie pañ-
stwu palestyñskiemu, bêdzie konkurowa³
28 listopada na stanowisko przywódcy
ugrupowania Likud z premierem Arielem
Szaronem. Jakie konsekwencje mo¿e spo-
wodowaæ zwyciêstwo Netanjahu dla pale-
styñskiej intifady?
N.G.F.:
Mylê, ¿e wizja Zachodu dotycz¹ca
systemu politycznego Izraela jak i dok³adnego
dzia³ania jego elit politycznych jest b³êdna. Po-
lityczny dorobek Netanjahu za czasów, gdy pia-
stowa³ stanowisko, by³ rzeczywicie pokaniej-
szy ni¿ jego nastêpcy E. Baraka. Przyjrzyjmy
siê ostatniemu sprawozdaniu Land Grab
z maja 2002 r. autorstwa Izraelskiej Organizacji
Obrony Praw Cz³owieka na Terytorium Okupo-
wanym (BTselem), a w szczególnoci podej-
mowanej w nim wa¿nej kwestii osadników ¿y-
dowskich i osadnictwa. Otó¿ wynika z tego
sprawozdania, i¿ mo¿na zaobserwowaæ przy-
rost osadnictwa - objawiaj¹cy siê wiêksz¹ ilo-
ci¹ kwaterunków - w czasie rz¹dów Izraelskiej
Partii Pracy ni¿ w czasie rz¹dów Likudu. Ozna-
cza to wiêksz¹ liczbê osadników i zakwatero-
wañ za rz¹dów Icchaka Rabina (1992-1995) ni¿
za rz¹dów Icchaka Szamira (1986-1992) i kolej-
no wiêcej za E. Baraka (1999-2001) ni¿ za B.
Netanjahu (1996-1999). S¹dzê wiêc, ¿e pro-
blem nie tkwi w tym, czy w³adzê sprawuje rz¹d
prawicowy, czy lewicowy, mowa jest o d³u-
goterminowej polityce Izraela, która nie zmie-
nia siê bez wzglêdu na to, jakie polityczne ugru-
powanie akurat jest przy w³adzy.
Spójrzmy na owiadczenie E. Baraka po
operacji Mur Obronny rozpoczêtej przez A.
Szarona, maj¹cej miejsce w marcu i kwietniu
2002 r., która zosta³a potêpiona przez Amnesty
International i Human Rights Watch za ró¿no-
rodne zbrodnie wojenne. W tym owiadczeniu
E. Barak powiedzia³, i¿ g³ównym b³êdem A.
Szarona by³a jego powci¹gliwoæ w dzia³a-
niu. Czaj¹ce siê niebezpieczeñstwo nie wynika
z tego, jaki rz¹d jest przy w³adzy, lecz ze zde-
cydowanej odmowy rz¹du Izraela co do roz-
s¹dnego rozstrzygniêcia konfliktu.
- W kwestii osadnictwa Peace Now dono-
si, i¿ 68% osadników przyznaje, ¿e by³aby
gotowa opuciæ swoje miejsce zamieszka-
nia, gdyby tak zdecydowa³ rz¹d izraelski,
podczas gdy 75% stwierdza, i¿ zostaje ze
wzglêdu na standard ¿ycia Jak by Pan
zinterpretowa³ te dane?
N.G.F.:
Dane te s¹ ca³kowicie wiarygodne.
Wiêkszoæ osadników by³aby rzeczywicie go-
towa opuciæ swoje miejsce zamieszkania, gdy-
by taka by³a decyzja rz¹du. Znacz¹ca liczba
osadników na tym terenie nie wynika bynaj-
mniej z pobudek ideowych, lecz z faktu, ¿e rz¹d
w ró¿ny sposób ich dotowa³ oraz zachêca³ (np.
tañszymi mieszkaniami) do osiedlania siê tam.
- Po 11 wrzenia 2001 r., szukaj¹c popar-
cia dla ataku na Afganistan, prezydent Bush
przedstawia³ wizjê pañstwa palestyñskie-
go. Co oznaczaæ bêdzie dla Palestyñczyków
wojna w Iraku?
N.G.F.:
Mylê, ¿e istnieje du¿e prawdopo-
dobieñstwo - chocia¿ nie mo¿na tego stwier-
dziæ z ca³¹ pewnoci¹ - ¿e Izrael wykorzysta
zainteresowanie amerykañskim atakiem, kie-
dy uwaga ca³ego wiata bêdzie skupiona na
wojnie w Iraku, a wszyscy reporterzy i dzienni-
karze zostan¹ odes³ani z Terytoriów Okupowa-
nych do pañstw s¹siednich, by stamt¹d ob-
serwowaæ wojenne dzia³ania. Stworzy to oka-
zjê do wydalenia Palestyñczyków (jak to siê
ju¿ podobnie odby³o w roku 1948).
- Jakie bêd¹ konsekwencje takiego dzia-
³ania w ca³ym tamtejszym regionie?
N.G.F.:
Mam bardzo ma³e zaufanie do po-
mys³u nazwanego Arab Street. Mylê, ¿e
w du¿ej mierze kraje arabskie ulêgaj¹ rozk³a-
dowi, co mo¿e poniek¹d t³umaczyæ znacz¹cy
wzrost liczby ataków terrorystycznych. Mylê,
¿e zasadniczo Stany Zjednoczone mog¹ zapa-
nowaæ nad tymi atakami, ale - szczerze
mówi¹c - dopóki nie zwiêkszy siê ich inten-
sywnoæ mog¹ one nawet powodowaæ pewne
zadowolenie ze strony Stanów Zjednoczo-
nych.
- Izraelski dziennikarz Uri Avnery napisa³
ostatnimi czasy w The Haaretz: Rz¹d A.
Szarona jest gigantycznym laboratorium -
wylêgarni¹ wirusa antysemityzmu. Jak Pan
to skomentuje?
N.G.F.:
Nie jest rzecz¹ zaskakuj¹c¹, ¿e dzia-
³ania ¯ydów lub dzia³ania przedsiêwziête
w imiê spo³ecznoci ¿ydowskiej przez rz¹d,
który zawiadcza, i¿ dzia³a w ich imieniu, pro-
wokuj¹ negatywn¹ reakcjê spo³ecznoci miê-
dzynarodowej, która nie jest zalepiona ideolo-
gi¹ i dostrzega prawdziwe oblicze zbrodni. Pod
warunkiem, ¿e nie ¿yje Pan w raju szaleñców,
dla których ¯ydzi sami nie mog¹ wywo³ywaæ
odczuæ antysemickich. Jak to lubi¹ podkrelaæ
organizacje syjonistyczne: ¯ydzi nie prowoku-
j¹ antysemityzmu, robi¹ to antysemici.
Podczas wojny w Wietnamie mo¿na by³o za-
obserwowaæ wzrost nastrojów antyamerykañ-
skich na wiecie, nic wiêc dziwnego, ¿e pañ-
stwo, które nazywa siebie pañstwem ¯ydów
i twierdzi, i¿ dzia³a w ich imieniu, i które w rze-
czywistoci jest w olbrzymim stopniu popiera-
ne przynajmniej przez Stany Zjednoczone
i wiatow¹ spo³ecznoæ ¿ydowsk¹, wywo³uje
reakcje anty¿ydowskie w odpowiedzi na po-
pe³niane przez siebie zbrodnie. Jest to rzecz¹
tak przewidywaln¹ jak reakcja antyamerykañ-
ska na zbrodnie pope³nione przez Ameryka-
nów w Wietnamie.
- Czy¿by wiêc B. Netanjahu ¿y³ w tym sa-
mym raju szaleñców mówi¹c, ¿e g³ówn¹
przyczyn¹ terroryzmu s¹ terroryci?
N.G.F.:
S¹ to tylko wygodne i niem¹dre sfor-
mu³owania Co mog¹ one oznaczaæ? To tak,
jak slogan narodowego lobby popieraj¹cego
sprzeda¿ broni w Stanach Zjednoczonych:
Broñ nie zabija ludzi, to ludzie zabijaj¹ siê na-
wzajem. To tylko bezsensowne i niem¹dre
slogany, których nikt, przy g³êbszym zastano-
wieniu, nie wemie na powa¿nie.
- Pod koniec padziernika 2002 r. jedna
z czo³owych postaci massmediów kanadyj-
skich - Izzy Aspe - wyst¹pi³a z przemow¹
mniej wiêcej tak¹ sam¹ jak ta, któr¹ przed-
stawi³ we wrzeniu podczas swej wizyty
w Kanadzie wraz z B. Netanjahu. Prze-
mówienie to oskar¿a³o zachodnie massme-
dia (m.in. New York Times, Los Angeles
Times, Washington Post, AP, Reuters,
CBS, ABS, NBC, CNN, BBC, CBS, The Gu-
ardian, Independent, Sky News, ITV)
o opiesza³e, niecis³e, ma³o inteligentne,
proste, stronnicze, antysemickie i niewierne
relacjonowanie wydarzeñ. To samo prze-
mówienie zosta³o równie¿ opublikowane
w The National Post i przez gazety lokalne
ukazuj¹ce siê w miejscu zamieszkania I.
Aspera. Jaka jest Pañska opinia odnonie
oskar¿eñ, jakoby massmedia by³y stronni-
czo nastawione przeciwko Izraelowi?
N.G.F.:
Jeli wierzy Pan w istnienie wiato-
wej konspiracji antysemickiej - a istniej¹ tacy
ogarniêci szaleñstwem i paranoj¹ ¯ydzi - to
przedstawia Pan z za³o¿enia b³êdn¹ teoriê. Za-
cznijmy od rzeczy najbardziej ewidentnej - nie
znajdzie Pan ¿adnej prasy wiatowej, która by-
³aby nastawiona bardziej krytycznie do Izraela
ni¿ w³anie prasa izraelska. Wiêc jeli wszyst-
kie zachodnie massmedia s¹ uwa¿ane za an-
tysemickie, stronnicze itp., te same kryteria
musz¹ równie¿ odnosiæ siê do prasy izrael-
skiej, która zawiera najbardziej obrazowy i nie-
korzystny opis sytuacji na Terytorium Okupo-
wanym.
Jeli wierzy³by Pan w istnienie rozleg³ej
i wspó³dzia³aj¹cej konspiracji wiatowej, po-
siadaj¹cej w swych szeregach oprócz prasy
równie¿ organizacje praw cz³owieka, jak Am-
nesty International, Human Rights Watch
i w szczególnoci BTselem, który w najbar-
dziej bezporedni sposób potêpi³ pogwa³ce-
nie praw cz³owieka w Izraelu, to by³aby kolejna
b³êdna teoria.
Nie nazwa³bym tego paranoiczn¹ wizj¹
wiata, to paranoiczna wizja wiata dobro-
wolnie kultywowana, w której ¯ydzi s¹ uwolnie-
ni od jakiejkolwiek odpowiedzialnoci za po-
pe³nione przez nich samych zbrodnie, twier-
dz¹c zarówno, ¿e nie oni je pope³nili oraz ¿e
pope³nili je, lecz w imiê samoobrony, gdy¿
wszyscy nie-¯ydzi tego wiata chc¹ ich zag³a-
dy. Jest to wiêc w tym znaczeniu celowo kulty-
wowana i przemylana paranoja, która ma
na celu usprawiedliwianie zbrodni izraelskich.
- Jedn¹ z krytykuj¹cych dziennikarek izra-
elskich jest Amira Hass. Napisa³a ona kie-
dy, ¿e odpowiedzialnoæ dziennikarzy spo-
czywa na kontroli centrów w³adzy. Czy do-
tyczy to równie¿ ludzi nauki?
N.G.F.:
Mylê, ¿e odpowiedzialnoæ ta doty-
czy wszystkich tych, którzy po pierwsze - mie-
li mo¿liwoæ dostêpu do nale¿ytego kszta³ce-
nia, a po drugie - mo¿liwoæ zg³êbienia dane-
go zagadnienia czy problemu, co oczywicie
jest przywilejem wiêkszoci. St¹d ludzie za-
zwyczaj orientuj¹ siê w danym zagadnieniu
i maj¹ mo¿liwoæ zarówno podejmowania wy-
boru, jak i reakcji zgodnych z ich wartociami
moralnymi. Lecz czêsto nie posiadaj¹ tak sze-
rokiej wiedzy w danej dziedzinie, by móc rea-
gowaæ w sposób inteligentny. I tutaj odpowie-
dzialnoæ spada na tych, którzy tê wiedzê mo-
g¹ im przekazaæ.
- Czy mo¿na zaobserwowaæ swego rodza-
ju wygasanie procesu pokojowego?
N.G.F.:
Mylê, ¿e aktualnie zmierzamy do
katastrofy, chyba ¿e jakim cudem Stany Zjed-
noczone zostan¹ powstrzymane od kolejnego
niszczycielskiego ataku na Irak. Mylê, ¿e ist-
nieje realne niebezpieczeñstwo, i¿ Palestyñ-
czycy w bardzo okrutny sposób ucierpi¹ z te-
go powodu, przynajmniej tak - jeli nie bar-
dziej - jak w roku 1948.
- Dziêkujê za rozmowê.
17 listopada 2002 r.
t³um. Beata Nowak
Obywatel
IPN oskar¿a o zbrodnie na Narodzie
Polskim uczestników komunistycznego
aparatu terroru, którzy po 1968 r.
opucili Polskê
Zbrodniarze wyemigrowali
Prokuratorzy Instytutu Pamiêci Narodo-
wej prowadz¹ ledztwa przeciwko komu-
nistycznym zbrodniarzom, którzy w ró¿-
nych okresach wyemigrowali z Polski.
Wród nich s¹ tak¿e osoby ¿ydowskiego
pochodzenia, uczestnicz¹ce w stalinow-
skim aparacie w³adzy, które wyemigrowa-
³y z Polski m.in. do Izraela po marcu 1968
r. Postêpowania prowadzone wobec nich
s¹ na ró¿nym etapie i trudno jeszcze okre-
liæ czas ich zakoñczenia.
ledztwa wobec osób winnych zbrodni
pope³nionych na Narodzie Polskim w okre-
sie stalinowskim, które wyemigrowa³y z Pol-
ski w ró¿nych okresach, prowadzi kilka pro-
kuratur oddzia³owych Instytutu Pamiêci Na-
rodowej. Dotycz¹ one tak¿e osób sporód
grupy 20 tys. obywateli polskich ¿ydowskie-
go pochodzenia, które opuci³y kraj po mar-
cu 1968 r.
- Oczywicie takie postêpowania s¹, doty-
cz¹ ró¿nych osób, które w tej chwili maj¹ in-
ne obywatelstwo ni¿ polskie - powiedzia³
nam Robert Janicki, prokurator z wydzia³u
nadzoru G³ównej Komisji cigania Zbrodni
przeciwko Narodowi Polskiemu IPN. Doda³,
¿e dla prokuratury nie maj¹ znaczenia oko-
licznoci tamtych wydarzeñ: szukamy tych
ludzi, je¿eli mamy podstawy do przedstawie-
nia im zarzutu.
Jak przyzna³ szef warszawskiego oddzia-
³u IPN, Jerzy Eisler, w najnowszym numerze
Biuletynu IPN: wród tych kilkunastu tysiê-
cy ludzi, którzy wtedy wyemigrowali z Polski,
byli i tacy, którzy nie powinni wyemigrowaæ,
ale powinni stawiæ siê przed prokuratorem
z racji swojej dzia³alnoci i w aparacie bez-
pieczeñstwa, Informacji Wojskowej, s¹dow-
nictwie wojskowym w okresie stalinowskim.
Ich liczbê ocenia siê na kilkaset.
ledztwa wobec stalinowskich zbrodnia-
rzy, którzy wówczas wyemigrowali, znajduj¹
siê na ró¿nym etapie. G³ówny problem - jak
podkrela Janicki - polega na ustaleniu aktu-
alnego miejsca ich pobytu. Obszar poszuki-
wañ jest bardzo du¿y i obejmuje m.in. takie
kraje jak: Kanada, Australia, Brazylia, Kosta-
ryka, Izrael, Szwecja, Rosja. (...)
Dr Mieczys³aw Ryba, historyk
Emigracja pomarcowa by³a nie tylko efek-
tem takiej czy innej nagonki, ale przede
wszystkim wewnêtrznej walki wewn¹trz
PZPR. Istnia³y dwie grupy partyjne - Moczar
stanowi³ jedn¹, sta³ na czele partyzantów,
chcia³ wyrzuciæ z partii grupê pu³awsk¹,
a tak¿e m³odzie¿ówkê, tzw. komandosów.
Ci, którzy zostali wyrzuceni raz z partii, dwa
z kraju, w wielu wypadkach byli odpowie-
dzialni za zbrodnie wczeniejszego syste-
mu. Pu³awianie jako grupa polityczna byli
odpowiedzialni g³ównie za zbrodnie stali-
nowskie. Przeladowanie w tym okresie
wcale nie usprawiedliwia ich zbrodniczej
przesz³oci. Jest to temat wstydliwy, szcze-
gólnie dla wspó³czesnych elit politycznych,
które po marcu 1968 r. znajduj¹ swoj¹ gene-
zê. Mówimy tutaj o szeroko rozumianym ro-
dowisku Unii Wolnoci i przyleg³ociach.
Uznaj¹ ten okres za sztandarowy przyk³ad
przeladowania ich grupy. A trzeba by za-
pytaæ, kim byli wczeniej - a s¹ to powi¹za-
nia wysoce partyjne, co wiêcej, wysoce
ubeckie.
Zenon Baranowski
Nasz Dziennik 119/03
TYLKO POLSKA - tygodnik narodowy.; ul. Brzoskwiniowa 13, 04-782 Warszawa; tel. 0-501-677-838; faks
ca³odobowy: 8104445. Dzia³ prenumeraty, kolporta¿u, wysy³ki gazet i ksi¹¿ek tel./faks 6155271, tel. 0-604-088-838.
Wydawca: GoldPol sp. z o.o., e-mail:
WydawnictwoNarodowe@netlandia.pl.
Gazeta jest otwartym forum
dyskusyjnym dla kszta³towania nowoczesnej myli narodowej. Potêpiamy zbrodnicze ideologie komunizmu, faszyzmu
i syjonizmu. W swoich publikacjach staramy siê nawi¹zywaæ do dorobku Ruchu Narodowego w Polsce. Zapraszamy
do wspó³pracy przedstawicieli wszystkich nurtów. Problemy, które poruszamy, s¹ i bêd¹ trudne, ale maj¹ na celu dotar-
cie do prawdy. Walczymy z wszechobecnym antypolonizmem i fa³szowaniem naszej historii. Nie zamykamy naszych
³amów nawet przed adwersarzami.
Prosimy pamiêtaæ, i¿ nie zawsze opinie prezentowane przez ró¿nych
autorów na ³amach gazety, s¹ stanowiskiem redakcji.
Redaguje zespó³. Redaktor naczelny
Leszek Bubel.
Dla celów dydaktycznych korzystamy tak¿e z najciekawszych publikacji w innych wydawnictwach, zgodnie z obow-
i¹zuj¹c¹ ustaw¹ o ochronie praw autorskich i prawach pokrewnych.
Przedruki z TYLKO POLSKA wskazane.
Autorom p³acimy wg stawek redakcyjnych. Materia³ów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo
skracania i adiustacji otrzymanych tekstów, zmiany tytu³ów, dalszego ich wykorzystywania (tekstów, zdjêæ,
rysunków itd.) w innych naszych tytu³ach i pozycjach ksi¹¿kowych.
PO PRZECZYT
______________________________
Norman G. Finkelstein
jest profesorem na-
uk politycznych na Uniwersytecie DePaul
w Chicago. Uczeñ Noama Chomskyego.
Przez lata specjalizowa³ siê w problematyce
izraelsko-palestyñskiej. Autor licznych ksi¹¿ek,
m.in. Image and Reality of the Israel Palestine
Conflict (Mit i rzeczywistoæ konfliktu pale-
styñsko-izraelskiego) Verso, 2001; The Rise
and Fall of Palestine (Powstanie i upadek Pa-
lestyny), Uniwersytet w Minnesocie, 1996;
a tak¿e najg³oniejszej The Holocaust Indu-
stry: Reflections on the Exploitation of Jewish
Suffering, Verso, 2002 (wydanie polskie:
Przedsiêbiorstwo Holokaust, Volumen). Po-
chodzi z rodziny ¿ydowskiej.
Jon Elmer
jest dziennikarzem i studentem fi-
lozofii na Uniwersytecie Dalhousie (Kanada).
Od zawsze pozostaje na uboczu wiata akade-
mickiego, wyruszaj¹c na poszukiwania kontro-
wersyjnych tematów w krainê dziennikarstwa.
Nr 24(144)
PO PRZECZYT
ANIU GAZETÊ PRZEK
ANIU GAZETÊ PRZEK
A¯ INNYM -
A¯ INNYM -
TYLK
TYLKO
POLSKA
POLSKA
co czwartek w kioskach
co czwartek w kioskach
3
BOJKOT
REFEREDNUM?
D
zia³aj¹ce od dwóch lat stowarzyszenie an-
Morda kirpicza prosit!
wiedzi. Tylko w ten sposób mo¿emy zaprotesto-
waæ przeciwko stronniczemu, nachalnemu praniu
mózgów rodakom i za³o¿eniu knebla przeciwni-
kom integracji, aby nie mogli dotrzeæ do Polaków
ze swymi pogl¹dami i umo¿liwiæ im podjêcia prze-
mylanej decyzji. Nawet bez dotacji jestemy
w stanie przygotowaæ profesjonaln¹ kampaniê in-
formacyjn¹ w mediach publicznych. W sytuacji,
gdy i to siê nam uniemo¿liwia, decyzja mo¿e byæ
tylko jedna
BOJKOT OSZUKAÑCZEGO
REFERENDUM!
Wówczas frekwencja nie przekroczy 50
proc. i jego wynik nie bêdzie zobowi¹zuj¹cy,
choæ zapewne akcesjê przeg³osuje parlament.
Bojkot i niska frekwencja bêd¹ kompromitacj¹
stalinowskich metod obecnych elit politycznych
na oczach ca³ej Europy. Dadz¹ nam tak¿e argu-
menty na przysz³oæ w walce o równe dla wszy-
stkich unijne prawa lub o wyst¹pienie Polski
z UE. Publikowane pisma dokumentuj¹, ¿e fi-
nansowanie jedynie zwolenników UE oraz
ich nieskrêpowany dostêp do mediów odbywa
siê za zgod¹, wrêcz pod naciskiem brukselskiej
omiornicy! Wiele pañstw przystêpuj¹cych
wczeniej do UE w kampanii przedreferendal-
nej umo¿liwi³o na równych prawach dostêp do fi-
nansów i mediów obu stronom.
Leszek Bubel
Prezes Polskiego Stowarzyszenia Nie dla UE
Tylko Polska, 13.02.-19.02.2003
BOJKOT REFERENDUM?
Po poprzedniej publikacji pt. Bojkot referendum? otrzyma³em wiele ciekawych polemicznych listów
od Czytelników. Wkrótce najciekawsze z nich opublikujê. Tym razem zamieszczam kolejne pisma, do-
kumentuj¹ce, ¿e nikt z przeciwników UE, w tym tak¿e legalnie dzia³aj¹ce stowarzyszenie, nie zostanie do-
puszczone do mediów publicznych. Jak wiêc mamy przekonaæ do g³osowania na NIE DLA UE niezde-
cydowanych, a tak¿e tych og³upionych prymitywn¹ prounijn¹ kampani¹? Na naszych oczach trwa od wie-
lu miesiêcy jednostronne medialne oszustwo. Do dnia referendum jeszcze wiele mo¿e siê wydarzyæ, choæ
nale¿y siê spodziewaæ, ¿e raczej na niekorzyæ antyunijnych organizacji, skupiaj¹cych wielu wybitnych
znawców unijnej problematyki. Dlatego z ostateczn¹ decyzj¹ jeszcze siê wstrzymamy, zapraszaj¹c na ³a-
my T.P do dyskusji nad og³oszeniem bojkotu zapowiadanego na czerwiec referendum.
Leszek Bubel
Tylko Polska, 13.03-19.03.2003
cd. ze str. 1
£ga³ wiêc do tych siedmiu mikrofo-
nów, ¿e
Nie³atwo wskazaæ, kto by³
katem, kto by³ ofiar¹
Kiedy do-
brn¹³em do tego fragmentu (GW
z 31 maja 2003), przypomnia³em so-
bie rozmowê z Wiktorem Poliszczu-
kiem, ukraiñskim historykiem dema-
skuj¹cym zbrodnie rizunów UPA na
Polakach wo³yñskich i nie tylko wo-
³yñskich. Rozmawialimy w Toronto 9
maja 2003 r. Poliszczuk, autor monu-
mentalnej pracy: Dowody zbrodni OUN i UPA,
Gorzkiej prawdy oraz szeregu innych opraco-
wañ na ten temat, w pewnym momencie straci³
cierpliwoæ, kiedy zacz¹³ mówiæ o fa³szerstwach
ukraiñskich publicystów i historyków w kontek-
cie 60-lecia rzezi. Wymieni³ jednego z nich, do-
daj¹c:
-
Ta morda kirpicza prosit!
I wyjani³: - To ta-
kie ukraiñskie porzekad³o: Morda ceg³y siê do-
prasza!.
Ciekawe, jakiej ceg³y za¿¹da Poliszczuk dla
mordy Kuronia, jeli przeczyta jego be³koty
w GW, obelgi dla dziesi¹tków tysiêcy pomor-
dowanych na samym tylko Wo³yniu.
A oto kilka z³otych myli zrodzonych w zje³-
cza³ym mózgu Termosa.
I.
To nie Ukraiñcy pozbawiali nas niepodle-
g³oci, ale my (to prawda - to wy), pomagaj¹c
Sowietom akcj¹
Wis³a
i wczeniejszymi de-
portacjami polskich Ukraiñców na wschód.
Pomijaj¹c problem rzeczywistych sprawców
deportacji, warto Termosowi podpowiedzieæ,
¿e pozbawianie niepodleg³oci a
wymordo-
wanie kilkuset tysiêcy
polskich kobiet, dzieci
i starców w skali ca³ej Zachodniej Ukrainy tylko
za to, ¿e byli Polakami - to chyba drobna ró¿ni-
ca? To przecie¿ wszechw³adni w³aciciele
Zwi¹zku Sowieckiego, czyli ¿ydostwo - mistrzo-
wie deportacji i eksterminacji ca³ych narodów
i grup etnicznych - nakazali swoim pobratym-
com w Warszawie przesiedlenie Ukraiñców.
Przesiedliæ oko³o 200 tysiêcy Ukraiñców wraz
z dobytkiem do okaza³ych poniemieckich go-
spodarstw na pó³nocy okupowanej i straszliwie
okrojonej Polski Ludowej to chyba nie to sa-
mo - towarzyszu Termos - co wymordowanie
oko³o 400 tysiêcy Polaków na polskiej czêci
Ukrainy?
II.
To II RP wepchnê³a Ukraiñców w skrajny,
byæ mo¿e faszyzuj¹cy nacjonalizm.
Po pierwsze, to by³ nacjonalizm faszystowski
ca³¹ gêb¹, ustalony przez ideologa tego ukraiñ-
skiego faszyzmu - Doncowa, co wykaza³ ten¿e
W. Poliszczuk w ksi¹¿ce: Pojêcie integralnego
nacjonalizmu ukraiñskiego (Warszawa 1997).
Faszyci ukraiñscy czerpali z kasy faszyzmu hi-
tlerowskiego przez prawie ca³y okres rozwoju
hitleryzmu, a jednym z beneficjantów by³ sty-
pendysta hitlerowski profesor
Osadczuk
- ulu-
bieniec Gazety Koszernej.
Kto jednak stymulowa³ faszyzacjê radykalne-
go ukraiñskiego nacjonalizmu, jeli nie ¿ydobol-
szewia, która w okresie tzw. pierwszego i drugie-
go g³odu na Ukrainie unicestwi³a mierci¹ g³odo-
w¹ 6-8 milionów Ukraiñców sprzeciwiaj¹cych siê
kolektywizacji, a kolejne miliony - w ludobój-
czych egzekucjach i ³agrach ¯yda Berii? Przy-
wódcy eksternich widzieli nadziejê na wyzwole-
nie. Po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej
byli pewni, ¿e Trzecia Rzesza zwyciê¿a na 1000
lat. Dlatego byli tacy okrutni, morduj¹c Polaków
i ¯ydów. Z tego te¿ powodu byli tak samo okrut-
ni szaulisi litewscy - mordowali Polaków i ¯y-
dów, raduj¹c siê, ¿e na 1000 lat buduj¹ wreszcie
woln¹ Litwê. Dlaczego byli tacy okrutni - zada-
wa³a sobie przez wiele lat to pytanie Polka, He-
lena Pasierbska, autorka ksi¹¿ek Wileñskie £u-
kiszki i Wileñskie Ponary. I stwierdzi³a to w³a-
nie: ludobójcy Polaków mordowali z tej w³anie
pewnoci, ¿e Rzesza bêdzie tysi¹cletnia.
Mo¿e wiêc - towarzyszu Termos - Ukraiñcy
nabawili siê faszyzmu w sowieckich ³agrach, we
wspomnieniach o umieraj¹cych z g³odu milio-
nach Ukraiñców?
III.
Na Wo³yniu zginê³o wiêcej
Polaków ni¿ Ukraiñców, ale
tam, gdzie Ukraiñcy stanowili
mniejszoæ - na Zamojszczy-
nie, Che³mszczynie, w Prze-
myskiem - bilans ofiar by³ do-
k³adnie odwrotny.
To ³ajdackie k³amstwo ma kilka
piêter, towarzyszu Kuroñ. Tylko
na Wo³yniu zginê³o oko³o 90 ty-
siêcy Polaków, ale Wiktor Poli-
szczuk w publikowanej w³anie pracy wykazuje,
¿e na Ukrainie (ca³ej)
bandy UPA wymordowa³y
oko³o 60 tysiêcy rdzennych Ukraiñców,
¿e brak
pos³uszeñstwa wobec nakazów mordowania Po-
laków, za pomaganie Polakom, za czynny lub
bierny opór. Niech¿e wiêc pogrobowcy rizunów
przeprosz¹ najpierw w³asnych rodaków za tê
rze, potem bêdziemy mogli podyskutowaæ o rze-
ziach Lachiw. Drugie k³amstwo - towarzyszu Ter-
mos - tkwi w liczbach. Na Zacurzonii, czyli po
lewej stronie Bugu, zginê³o z r¹k UPA kilka tysiê-
cy Polaków i dopiero akcja Wis³a przerwa³a tê
rze. Zginê³o te¿ oko³o dwóch tysiêcy rizunów
w walce z wojskiem oraz z wyroków ¿ydoubec-
kich s¹dów, o czym pisa³em w ksi¹¿ce Za sa-
mostijn¹ Ukrainê. Jednym z przes³uchuj¹cych
pojmanych rizunów by³ wtedy porucznik Woj-
ciech Jaruzelski - w tej ksi¹¿ce cytujê treæ prowa-
dzonego przezeñ przes³uchania i to jest chyba
jedyny rozdzia³ w ¿yciu tego zdrajcy, daj¹cy siê
usprawiedliwiæ polsk¹ racj¹ stanu. S¹dy ¿ydou-
beckie z jednakowym okrucieñstwem skazywa³y
zarówno ¿o³nierzy WiN jak i rizunów z UPA. Po
piêæ lat wiêzienia aplikowano Ukrainkom tylko za
to, ¿e poda³y nocuj¹cym rizunom bochenek chle-
ba i gar mleka. Niechby próbowa³y odmówiæ! Ta-
kie same wyroki zapada³y wobec cywilów pol-
skich wspieraj¹cych ¿o³nierzy WiN.
IV.
Co wiêcej - jeli Ukraina chce byæ niepod-
leg³a, nie mo¿e wyprzeæ siê pamiêci o UPA.
UPA by³a powstañcz¹ armi¹ walcz¹c¹ o nie-
podleg³oæ.
Walczy³a z dziesi¹tkami tysiêcy mordowanych
kobiet i dzieci, co mo¿na przeczytaæ w monu-
mentalnej pracy W³adys³awa i Ewy Siemaszków:
Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów
ukraiñskich na ludnoci polskiej Wo³ynia 1939-
1945.
Nieskromnie polecam tak¿e towarzyszowi
Termosowi i jego pobratymcom z Koszernej
lekturê Czerwonych nocy - spisanych przeze
mnie wspomnieñ dowódcy samoobrony w Prze-
bra¿u na Wo³yniu - Henryka Cybulskiego. W ci¹-
gu 35 lat ukaza³o siê piêæ wydañ tej ksi¹¿ki, ka¿-
de po 20 tysiêcy egzemplarzy. Historyk Kuroñ,
spec od stosunków polsko-ukraiñskich, musia³
siê z ni¹ kiedy zetkn¹æ. Polecam inn¹ moj¹
ksi¹¿kê o tej tematyce - Los. Polecam ksi¹¿ki
prof.
E. Prusa
i wielu, wielu innych autorów. Pi-
szemy tam, z kim rizuny z UPA walczy³y o nie-
podleg³oæ Ukrainy!
Siemaszkom, Prusom, Poliszczukom Gazeta
Koszerna nie podstawi mikrofonów, nie zorga-
nizuj¹ im konferencji. Organizuje rizunom oraz
ich apologetom.
Pamiêtajcie jednak - koszerni fa³szerze mê-
czeñstwa setek tysiêcy Polaków ukraiñskich -
wy, spece od bicia siê w polskie piersi, a to za
wypêdzonych Niemców, a to za wypêdzo-
nych z Zacurzonii Ukraiñców, a to za pogrom
kielecki, a to za Jedwabne: my, Polacy, umiemy
czytaæ i umiejêtnoæ tê posiadaj¹ nasze wnuki.
Tamte ksi¹¿ki stoj¹ na pó³kach w milionach pol-
skich domów i ju¿ ich stamt¹d nie aresztujecie!
Nie ma zbrodni doskona³ej, zw³aszcza zbrodni
ludobójstwa. Przez wasze ¿ydobolszewickie,
niereformowalne metody oszczerstw i k³amstw
wzbudzacie coraz wiêksz¹ pogardê, a z pogar-
d¹ nienawiæ polskich gojów. Stajecie siê zacie-
k³ymi antysemitami.
Módlcie siê do waszych Jahwe - Marksa, Le-
nina i Stalina - aby wam polscy goje nie wysta-
wili za to zbiorczego rachunku w budowanej
przez was nowej Judeopolonii. Mog¹ zap³aciæ
wam kirpiczami, jeli nie czym gorszym
Henryk Paj¹k
Bubel euroentuzjasta
Niedosz³y prezydent Polski (na ca³e szczêcie),
wydawca prasy narodowej, twórca s³awetnych
list ukrytych ¯ydów, Leszek Bubel jaki czas temu
postanowi³ siê zaj¹æ tematyk¹ integracji z Uni¹ Eu-
ropejsk¹.
Dla tych celów za³o¿y³ w³asn¹ organizacjê: Pol-
skie Stowarzyszenie Nie Dla Unii Europejskiej, roz-
pocz¹³ druk i kolporta¿ s³abej jakoci materia³ów an-
tyunijnych, a na ³amach wydawanych przez niego
pism, zaczê³y siê ukazywaæ artyku³y dotycz¹ce in-
tegracji, które co prawda w wiêkszoci by³y
przedrukami z innych gazet.
Nowe objawienie Bubla - przeciwnika Unii, spo-
tka³o siê z bardzo ostro¿n¹ i niezbyt przychyln¹ re-
akcj¹ rodowiska eurosceptycznego, które maj¹c
na uwadze wczeniejsze wyczyny Bubla m.in.
wspó³praca z agentem SB Janoszem (
od red. T.P.:
Tak nazywa siê teraz moje zaanga¿owanie w obronê
krzy¿y na owiêcimskim ¯wirowisku
) (...).
Zbli¿aj¹ce siê referendum, a tak¿e obawa zwo-
lenników akcesji o jego wynik, spowodowa³a, ¿e
eurosceptyk numer 1, Leszek Bubel, pokaza³, jakie
s¹ jego prawdziwe intencje, a tak¿e cel prowadzo-
nej przez niego akcji.
Otó¿ w lutowym numerze tygodnika Tylko Pol-
ska w artykule pod tytu³em Bojkot referendum?
wezwa³ on do przeciwników UE do bojkotu w refe-
rendum, twierdz¹c, ¿e wszystko i tak zosta³o ju¿
ustawione. (
Od red. T.P.: Paszkwilant nie zauwa¿y³
jednak znaku zapytania
). Bubel uzasadnia to tym, ¿e
w sytuacji niskiej frekwencji, referendum bêdzie nie
zobowi¹zuj¹ce, choæ jak sam dodaje, w takiej sytu-
acji o naszym wejciu do UE zadecyduje parla-
ment. W opinii Bubla bojkot i niska frekwencja to ar-
gumenty do walki o równe dla wszystkich unijne
prawa, albo o wyst¹pienie Polski z UE. Tak wiêc
dzia³ania Bubla obok kompromitacji euroscepty-
ków w oczach spo³eczeñstwa, maj¹ za zadanie sia-
nie defetyzmu wród zdeklarowanych przeciwni-
ków Unii, tak by nie poszli oni na referendum, co
zwiêksza szansê na zwyciêstwo prounijnej opcji.
Nale¿y przyznaæ, ¿e orodki, którym bardzo za-
le¿y na naszym cz³onkostwie w Unii, chwytaj¹ siê
wszelkich mo¿liwych sposobów, byleby zapewniæ
sobie zwyciêstwo. Wiedz¹c, ¿e istniej¹ rodowiska
odporne na rz¹dowa agitkê, robi¹ wszystko co
w ich mocy, tak by nie anga¿owa³y siê one w anty-
unijn¹ kampaniê i nie posz³y na referendum. Za
Leszek Bubel kreowany przez media, na zajad³ego
przeciwnika wszystkiego co obce, radyka³a prze-
ciwstawiaj¹cego siê Unii Europejskiej, jest wyma-
rzon¹ do tego osob¹. (
Od red. T.P.: Kolejne k³amst-
wo, bowiem moje nazwisko i dzia³alnoæ od wielu
miesiêcy by³y w mediach ca³kowicie przemilczane
).
W zwi¹zku z powy¿szym redakcja Innych Stron
Integracji, zwraca siê do przeciwników integracji,
którzy do tej pory wierzyli w czyste intencjê Bubla,
do bojkotu jego wydawnictw. (
Od red. T.P.: Tu
wyranie widaæ, o co naprawdê chodzi paszkwilan-
towi, który jest sta³ym publicyst¹ krypto¿ydowskich
tygodników: Nasza Polska i G³os
).
Wydaje siê, ¿e bêdzie to najlepsza nagroda
natury ekonomicznej, dla nowo narodzonego Bu-
bla euroentuzjasty. (
Od red. T.P.: Kampania referen-
dalna dowido³a, ¿e ten¿e Bubel - oprócz LPR-u -
jako jedyny przygotowa³ i wyemitowa³ 220 pro-
fesjonalnych spotów w publicznym radiu i telewizji.
Nieskromnie mo¿emy napisaæ, ¿e ten¿e euroen-
tuzjasta w czasie kampanii zrobi³ wiêcej ni¿ 40
pozosta³ych, antyunijnych organizacji razem wziê-
tych)
.
Redakcja ISI, a tak¿e autor niniejszej publikacji,
zdaj¹ sobie ponadto sprawê, ¿e za nasz niecny
postêpek, mamy du¿¹ szansê znaleæ siê na kolej-
nej licie ¯ydów autorstwa Leszka Bubla. (
Od red.
T.P.: Dlaczego wiêc Dariusz Ko³odziejczyk ukrywa
siê pod nazwiskiem Tomasz Rogowski i publikuje w
dwóch tygodnikach, które stroni¹ od ujawniania
prawdziwych nazwisk swoich i czo³owych poli-
tyków?
)
Tomasz Rogowski
PO PRZECZYT
tyunijne, zgodnie ze swoimi statutowymi
obowi¹zkami, wykonuje konkretn¹ pracê.
Oprócz plakatów, pocztówek i ulotek wydaje jedy-
n¹ w Polsce antyunijn¹ gazetê Miesiêcznik Naro-
dowy. Zapowiadane referendum zmusza nas do
eskalacji dzia³añ informacyjnych. Jednym z wa-
runków szerszego, propagandowego dotarcia do
rodaków jest pozyskanie rodków finansowych.
Oczywicie grupa za³o¿ycieli stowarzyszenia od
samego pocz¹tku przyjê³a, i¿ mo¿e w tej materii li-
czyæ wy³¹cznie na siebie - czyli dobrowolnie opo-
datkowaæ siê, aby móc prowadziæ jak¹kolwiek
dzia³alnoæ. Wiedz¹c z góry, ¿e na dzia³alnoæ sta-
tutow¹ nie otrzymamy ¿adnych pieniêdzy z bu-
d¿etu pañstwa, tak szczodrze wydawanych na
g³upkowat¹, trwaj¹c¹ od miesiêcy, prounijn¹ kam-
paniê, postanowilimy formalnie zwróciæ siê
o przyznanie jakichkolwiek funduszy. Tak jak siê
spodziewalimy, nie uzyskalimy nic. Pe³n¹ kore-
spondencjê w tej sprawie publikujemy na 3. stro-
nie gazety jako dokumentacjê bezczelnej, aro-
ganckiej dyskryminacji pozarz¹dowej organizacji.
Nale¿y spodziewaæ siê, i¿ do dnia referendum
przeciwnicy UE bêd¹ blokowani w publicznych
mediach, a przecie¿ powinni ju¿ od miesiêcy mieæ
do nich dostêp na równych prawach ze zwolenni-
kami. W takiej sytuacji nale¿y powa¿nie rozwa¿yæ
mo¿liwoæ og³oszenia ogólnonarodowego bojko-
tu referendum z powodu ograniczenia konstytu-
cyjnie zagwarantowanej wolnoci s³owa i wypo-
4
PO PRZECZYT
ANIU GAZETÊ PRZEK
ANIU GAZETÊ PRZEK
A¯ INNYM -
A¯ INNYM -
TYLK
TYLKO
POLSKA
POLSKA
co czwartek w kioskach
co czwartek w kioskach
Nr 24(143)
Czy pose³ A. Ma³achowski nie bêdzie przeszkod¹
w przyjêciu Polski do Unii Europejskiej?
Niektóre rodowiska prawnicze domagaj¹ siê
wyjanieñ od A. Ma³achowskiego co do prze-
biegu jego studiów.
Najnowszy hit: A. Ma³achowski podaje, ¿e
ukoñczy³ Wydzia³ Prawa na Politechnice Wro-
c³awskiej.
A. Ma³achowski jest wspó³w³acicielem Pu-
szczy Augustowskiej i Puszczy Kampinoskiej
i przymierza siê do £azienek Warszawskich
i Wilanowa.
skiego jako autorytet moralny zrobiæ Szefem qu-
asi-ledczej Sejmowej Komisji Etyki. Znowu A.
Ma³achowski mia³by dostêp do teczek (sk¹d
u niego te ci¹goty do teczek?). Na przeszkodzie
stan¹³ fakt, ¿e A. Ma³achowski ma sprawê karn¹,
bo ubli¿a³, obra¿a³ i znies³awia³ sêdziów, którzy
omielili siê post¹piæ nie tak, jak sobie tego ¿yczy³
A. Ma³achowski i wydali inny wyrok. Jak S¹d
mia³stalinowcyzbrodniarze
Króciutko przypomnijmy, o co chodzi.
Chodzi o konfidenta Jurczyka, przywódcê straj-
ku w Szczecinie latach 70. A. Ma³achowski kaza³,
aby S¹d Najwy¿szy uzna³, ¿e Jurczyk nie by³ kon-
fidentem. S¹d Najwy¿szy na podstawie raportów
konfidenta Jurczyka uzna³, ¿e Jurczyk jednak by³
konfidentem. No, i zaczê³o siê! A. Ma³achowski
wyzwa³ sêdziów od najgorszych zbrodniarzy, co
spowodowa³o wszczêcie postêpowania karnego.
Po dojciu A. Ma³achowskiego do w³adzy, tj. wy-
braniu go wraz z SLD do Sejmu, natychmiast ka-
za³ ponownie rozpatrzyæ ju¿ prawomocnie roz-
strzygniêt¹ sprawê w innym sk³adzie sêdziow-
skim. Inni sêdziowie SN w sk³adzie: Piotr Hofmañ-
ski - przewodnicz¹cy, Jacek Sobczak i Józef
Szewczyk (naród te nazwiska pamiêta!) uniewin-
nili Jurczyka wbrew materia³owi, gdzie by³y rapor-
ty pisane rêcznie do S³u¿by Bezpieczeñstwa przez
Jurczyka. Rzeczpospolita drukowa³a pe³ne te-
ksty tych raportów. Sêdziowie ci uniewinniaj¹c
uzasadnili, ¿e wg dokumentacji donosy Jurczyka
nikomu nie zaszkodzi³y, co nale¿y rozumieæ, ¿e
w aktach nie ma adnotacji o aresztowaniu lub roz-
strzelaniu. Z logiki tych Panów sêdziów wynika, ¿e
ka¿de aresztowanie i rozstrzelanie powinno byæ
zanotowane w aktach Jurczyka; jeli brak adnota-
cji, to te donosy nikomu nie zaszkodzi³y. A sêdzio-
wie, którzy przedtem nie pos³uchali A. Ma³achow-
skiego? Jak to co, nie pos³uchaæ bez kary A. Ma-
³achowskiego? A co ze spraw¹ karn¹ w stosun-
ku do A. Ma³achowskiego? Inni za o wiele mniej-
sze obelgi wobec sêdziów id¹ do wiêzienia. Tak,
id¹, ale nie A. Ma³achowski!! Sprawa po prostu
zniknê³a z wokandy. Nie ma nawet postanowie-
nia o umorzeniu, bo jak to - jeszcze pisaæ, ¿e A.
Ma³achowski by³ podejrzany?
Zreszt¹ J. Oleksy wraz z M. Borowskim kazali A.
Ma³achowskiemu, by zrezygnowa³ z tej funkcji,
poniewa¿ jemu szykuj¹dyplomacjê!
J. Oleksy i inni pamiêtali o tym i s³owa dotrzy-
mali: A. Ma³achowskiemu oprócz cz³onkostwa
w Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu dali do-
datkowo cz³onkostwo w Komisji Europejskiej. Czy
to nie zaszkodzi Polsce? Przypomina siê, ¿e
przedtem dzia³a³ w kulturze, szczególnie lubi³
wystêpowaæ w Telewizji, lubi³ pouczaæ, by nie
grzebaæ w czyjej przesz³oci np. grzebaæ w prze-
sz³oci A. Ma³achowskiego, dzisiaj ju¿ dyplomaty,
jest bardzo nie³adnie A jêzyki, oprócz rosyjskie-
go, to Pan zna?
Wejdmy do Internetu. Okazuje siê, ¿e A. Ma³a-
chowski oprócz Biura Poselskiego podstawowego
w Warszawie, otworzy³ Biuro Poselskie w Bia³ym-
stoku. Czym¿e to mo¿na wyt³umaczyæ? Dodatko-
wymi ok. 10.000 z³ z kasy Sejmu? Nie ca³kiem. We
Wroc³awiu nie ma szans, gdzie indziej ju¿ dawno
poznali siê na nim. W Bia³ymstoku chyba liczy na
brak pamiêci, a mo¿e dosta³ takowe zadanie?
W rubryce Rejestr Korzyci wystêpuje zapis:
brak zg³oszeñ do rejestru. Panie A. Ma³achowski,
dlaczego¿ Pan nie zg³osi³? Czy¿by nigdy Pan nie
mia³ ¿adnych korzyci? Oj, nie³adnie!
Rubryka Owiadczenia Maj¹tkowe. S¹ dwa -
jedno z 2001, a drugie z 2002 roku i uchwa³a Ko-
misji Etyki z 2003 r. No, tu jest co poczytaæ. Pose³
A. Ma³achowski jako niedosz³y Przewodnicz¹cy
Komisji Etyki Poselskiej widocznie uwa¿a³, ¿e jego
prawo nie obowi¹zuje i nie wype³nia³ tej rubryki.
Komisja Etyki Poselskiej stoczy³a prawdziwe boje,
by zmusiæ nasz autorytet moralny do spe³nienia
swej powinnoci. Na tej drodze stanê³a przeszko-
da nie do pokonania: A. Ma³achowski nie potrafi
sam wyceniæ swojego domu w Puszczy Augu-
stowskiej. Dopiero 13.11.2002 r. pisze do Komisji
Etyki Poselskiej, ¿e ocenia go na 40 do 50 tysiê-
cy z³otych. Dodajmy od nas: no patrzcie, kawa³ek
Puszczy Augustowskiej (jak j¹ naby³?) wraz z cha-
t¹ kosztuje, wg dodatkowego wymuszonego
Owiadczenia A. Ma³achowskiego, tylko 40 do 50
tysiêcy z³otych. Komisja Etyki dopiero 12 marca
2003 r. uzna³a owiadczenie A. Ma³achowskiego.
Dlaczego uzna³a? Przecie¿ nie poda³ wymagane-
go dalsz¹ rubryk¹ tytu³u prawnego?
Przypatrzmy siê dodatkowemu owiadczeniu
A. Ma³achowskiego. Nie przera siê, Czytelniku,
charakterem pisma A. Ma³achowskiego: przecie¿
Magister Prawa ma tylko 8 klas Szko³y Podstawo-
wej! Zwróæmy te¿ uwagê na kserokopiê uchwa³y
nr 20 Komisji Etyki Poselskiej (dla A. Ma³achow-
skiego trzeba a¿ specjalnej uchwa³y!).
W owiadczeniu maj¹tkowym figuruje oprócz
oszczêdnoci informacja, ¿e jest cz³onkiem Spó³-
dzielni Wydawniczej Czytelnik, co daje rocznie
oko³o 4000 z³ dochodu-dywidendy.
W punkcie 4. Inne nieruchomoci w owiad-
czeniu z 2001 r. (jeszcze gdy ¿y³a ¿ona) stoi: ¿o-
na moja posiada prawo spadkowe (postêpowanie
jeszcze nieukoñczone) 2 dzia³ki lene na terenach
parku narodowego Kampinos. Obie bez wartoci
handlowej, pow. obu dzia³ek ca 9000 m
2
. A wiêc
znowu Park Narodowy. Jak siê to dosta³o Ma³a-
chowskim? Rozumiemy, ¿e za Komuny nale¿a³o
przepisaæ na kogo z rodziny, ale jak to siê sta³o,
¿e duma Warszawy - Kampinos dosta³ siê do r¹k
Ma³achowskich? Jak to jest, ¿e Kampinos
o olbrzymiej wartoci rynkowej u Ma³achowskiego
jest bez wartoci handlowej?
W punkcie II wystêpuje dom o powierzchni
96m
2
o wartoci 300.000 z³ nabyty w roku 1955 r. Ad-
res zamazany, ale wiadomo, ¿e chodzi tu prawdopo-
dobnie o dom w Warszawie przy ul. Wodyñskiej.
I tu wychodzi na jaw rzecz zdumiewaj¹ca! A. Ma-
³achowski w latach 1946-47 jako przeladowany
przez Komunê pracuje jako urzêdnik w Dziekanacie
Wydzia³u Prawno-Administracyjnego Uniwersytetu
Wroc³awskiego; w roku 1949 znowu w ramach
przeladowañ koñczy studia i uzyskuje tytu³ magi-
stra Prawa na Studium Stacjonarnym tego¿ Uni-
wersytetu, a w roku 1955 - w ramach chyba zsy³ki
na katorgê - l¹duje w Warszawie, w ramach obrzy-
dzania ¿ycia codziennego dostaje w Warszawie do-
mek jednorodzinny. Tej rubryki tytu³ prawny A.
Ma³achowski, ¿eby nie usprawiedliwiaæ siê przed
ho³ot¹-wyborcami, po prostu nie wype³nia. Panie
Przewodnicz¹cy Sejmowej Komisji Etyki Poselskiej,
Jaros³awie Kaczyñski, dlaczego ta rubryka nie jest
wype³niona? A mo¿e jest to domek jakiego Pol-
skiego Patrioty zakatowanego przez UB?
Czytaj¹c wynurzenia i biadolenia w Telewizji A.
Ma³achowskiego, jak on to g³odowa³ i by³ przela-
dowany, nasuwa siê pytanie: a za có¿ to A. Ma³a-
chowski kupi³ - jeli kupi³ - domek jednorodzinny
w roku 1955? Mo¿e to dodatkowe wynagrodzenie
za Wroc³aw?
Wszystkim nale¿y przypomnieæ, ¿e za komuny
do Warszawy nie mo¿na by³o siê przenieæ: po
prostu nie meldowano. Brak meldunku
oznacza³ brak pracy! Ka¿de, ale to ka¿de, zamel-
dowanie musia³o byæ rozpatrzone przez W³adze
Bezpieczeñstwa! Nawet rodowici warszawiacy, je-
li w czasie wojny wyprowadzili siê z Warszawy
i za komuny chcieli wróciæ do Warszawy, to komu-
na (czytaj: S³u¿ba Bezpieczeñstwa) nie zezwoli³a.
Nie pomaga³o, ¿e w Warszawie mieszka np. mat-
ka lub córka, ¿e jest dom w³asnociowy itd. Cieka-
we, jak wypad³ A. Ma³achowski w oczach W³adz
Bezpieczeñstwa? Jakiego podstêpu u¿y³, by za-
meldowaæ siê w Warszawie?
Jednak najlepsza jest wizytówka sejmowa po-
s³a Aleksandra Ma³achowskiego:
Data i miejsce urodzenia: 23.11.1924, Lwów
Stan cywilny: ¿onaty
Wykszta³cenie: wy¿sze
Nazwa szko³y i kierunek: Uniwersytet i Politech-
nika we Wroc³awiu, Wydzia³ Prawa - mgr.
Ot, i masz. A. Ma³achowski skoñczy³ Politechni-
kê we Wroc³awiu! Owszem, Uniwersytet Wroc³aw-
ski i Politechnika Wroc³awska mia³y przez króciutki
czas wspólne zak³ady naukowe, ale to by³o bar-
dzo króciutko i dotyczy³o katedr np. chemii, fizyki,
matematyki. Uniwersytet by³ instytucj¹ samodzieln¹
i wydawa³ swoje dyplomy, a Politechnika swoje, ale
skoro A. Ma³achowski pracowa³ w Dziekanacie,
studiowa³ tylko 1 rok zamiast 5 lat i to stacjonar-
nie, to wszystkiego mo¿na siê spodziewaæ, nawet
nietypowych dyplomów. A. Ma³achowski nigdy nie
ukoñczy³ Politechniki Wroc³awskiej, a tym bardziej
Wydzia³u Prawa na Politechnice.
Jeszcze jedna rzecz w tym owiadczeniu. A.
Ma³achowski studiuj¹c przez 1 rok zamiast 5 lat tak
siê pieszy³, ¿e nie pozna³ nazwy swojego Wydzia-
³u. W owiadczeniu poselskim podaje Wydzia³
Prawa, a w tym czasie na Uniwersytecie Wroc³aw-
skim nie by³o Wydzia³u Prawa - by³ Wydzia³ Pra-
wno-Administracyjny! Dopiero w roku 1950 wpro-
wadzono nazwê Wydzia³ Prawa, ale wtedy A.
Ma³achowski od 2 lat by³ ju¿ absolwentem, mia³ ty-
tu³ magistra i przydzielono mu inne zadania.
Niech A. Ma³achowski chocia¿ dzisiaj przeczy-
ta swój dyplom ukoñczenia studiów, tam na
pewno jest napisane, jaki to Wydzia³ skoñczy³! To
ju¿ mo¿e zrobiæ
Wemy ksero Dekretu z dnia 24 sierpnia
1945 r. o przekszta³ceniu Uniwersytetu Wroc³aw-
skiego i Politechniki Wroc³awskiej w polskie pañ-
stwowe szko³y akademickie. Redakcja gazety TP
zwraca uwagê, ¿e Dekret mówi o szko³ach akade-
mickich, a nie o szkole akademickiej, co by ³¹czy-
³o Uniwersytet i Politechnikê w jedn¹ uczelniê.
Panie Przewodnicz¹cy Sejmowej Komisji Etyki
Poselskiej, Jaros³awie Kaczyñski, co Pan na to?
Czy wyczyny pos³a A. Ma³achowskiego nie bê-
d¹ przeszkod¹ w przyjêciu Polski do Unii? Nie sta-
niemy siê pomiewiskiem Europy? Kto w Europie
powa¿nie potraktuje A. Ma³achowskiego jako dy-
plomatê i przedstawiciela Polski?
Prosimy najusilniej J. Oleksego, niech nie ci¹-
gnie za uszy na ró¿ne stanowiska A. Ma³achow-
skiego, ju¿ dostatecznie mu siê Pan odwdziêczy³
siê za podlizanie. Zreszt¹ Pitagoras mówi³, ¿e naj-
bardziej boli pochwa³a g³upca. Czy przynosi Panu
zaszczyt pochwa³a A. Ma³achowskiego?
Panie Marsza³ku Sejmu, M. Borowski! Niech
Pan nie ulegnie namowom A. Ma³achowskiego, ¿e
nie nale¿y wracaæ do przesz³oci. Niech A. Ma³a-
chowski odda zagrabione podstêpem: kawa³ek
Puszczy Augustowskiej i dumê Warszawy: Kampi-
nos. Przecie¿ ca³a Warszawa oddycha Kampino-
sem, ¿yj¹ tam ³osie, rysie, bobry i inne zwierzêta
i gdy te zwierzêta siê dowiedz¹, ¿e do Kampinosu
sprowadza siê A. Ma³achowski z jakim tajemni-
czym zadaniem, to natychmiast uciekn¹ ze stra-
chu z Puszczy, nie zwa¿aj¹c na ruch samochodo-
wy! Szkoda zwierz¹t!
Panie Prezydencie, A. Kwaniewski, niech Pan
sam uzna, ¿e Pan ju¿ odwdziêczy³ siê za pomys³
A. Ma³achowskiego, by Pañska Szanowna Ma³-
¿onka Jolanta kandydowa³a na urz¹d Prezydenta,
a potem Pañska latorol. Gdy Pan za¿artowa³: dy-
nastia Kwaniewskich?, A. Ma³achowski odpowie-
dzia³: a czemu nie? Niech Pan nie dwiga do przo-
du A. Ma³achowskiego; niech Pan wp³ynie na nie-
go, by zwróci³ uzyskane podstêpem kawa³ki Pu-
szczy Augustowskiej i Kampinoskiej. Dodatkowo:
to Pana, Panie Prezydencie, A. Ma³achowski uczy³
rzemios³a dziennikarskiego w Sztandarze M³o-
dych itd.
Panie Premierze, Leszku Miller! Niech Pan po-
prosi o zwrot Puszcz Polskich! Niech A. Ma³a-
chowski, który jest jednym z powodów Pañskiego
spadku popularnoci, bêdzie przywo³any do po-
rz¹dku przez Pana, wtedy na pewno wzrosn¹ Pañ-
skie notowania!
Panie Kieres, Pan jako szef Instytutu Pamiêci Na-
rodowej czy nie móg³by wyci¹gn¹æ teczki A. Ma³a-
chowskiego? Teczki za³o¿onej przez S³u¿bê Bez-
pieczeñstwa PRL. Czy musi Pan go dalej kryæ?
Panowie Kaczyñscy, a Panów Etyka i Prezyden-
tura miasta Warszawy to ju¿ nie dotyczy? Ponoæ
A. Ma³achowski przymierza siê do £azienek War-
szawskich czy te¿ Wilanowa - ¿eby nie by³o za
póno!
Szczególnie zwracamy siê do Pana Jerzego
Urbana, bo wed³ug wczeniejszych enuncjacji Pa-
na A. Ma³achowskiego, to A. Ma³achowski uczy³
Pana dziennikarstwa.
Panie Urban, niech Pan pomo¿e!!!!!
A tak na koniec zamiast pointy: jak by³o dobrze
byæ przeladowanym za Hitlera i za Stalina: matu-
rastudia prawniczezameldowanie w Warsza-
wiedomek w Warszawiepraca, a raczej etaty
w gazetachnieograniczony dostêp do Telewizji
(durnie za minutê reklamy p³ac¹ niekiedy 2 tysi¹-
ce z³)kawa³ek Puszczy Augustowskiejkawa-
³ek Puszczy Kampinoskiej, a teraz DYPLOMA-
CJA!!! A nie lepiej daæ jednak Panu A. Ma³achow-
skiemu np. £azienki Warszawskie lub czêæ Wila-
nowa w zamian za Puszczê Kampinosk¹ i Pu-
szczê Augustowsk¹?
Ale warunek: nie grzebaæ w niczyjej przesz³oci,
a tym bardziej przesz³oci przeladowanego A.
Ma³achowskiego!
Przeczyta³em artyku³ w Waszej Gazecie nr
11(131) z 13 marca 2003 r. na temat Stalinowca
i oszusta w jednej osobie - pos³a A. Ma³achow-
skiego. Groz¹ z tamtych lat powia³y wyczyny prze-
stêpcy A. Ma³achowskiego, który za wspó³udzia³
w rusyfikacji Narodu Polskiego zosta³ wynagro-
dzony studiami i tytu³em magistra. A. Ma³achow-
ski by³ w latach 1946-1947 urzêdnikiem Dziekana-
tu Wydzia³u Prawno-Administracyjnego Uniwersy-
tetu Wroc³awskiego, a ju¿ w roku 1949 figuruje ja-
ko absolwent Stacjonarnych Studiów tego¿ Uni-
wersytetu. Rzeczywicie, zas³ugi dla w³adzy ludo-
wej musia³y byæ bezcenne, skoro nagrodzono
go piêcioletnimi studiami w ci¹gu 1 roku stacjo-
narnego studiowania po³¹czonego z prac¹!
Natomiast ostatni artyku³ w Waszej Gazecie s³u-
sznie wskazuje, ¿e A. Ma³achowski, ur. 23.11.1924
r., w roku 1939 mia³ 15 lat i ukoñczonych 8 klas
szko³y podstawowej. W czasie okupacji wykluczo-
ne jest, by A. Ma³achowski móg³ uzupe³niæ re-
dnie wykszta³cenie, bo okupant nie po to zabra³
Lwów, by kszta³ciæ A. Ma³achowskiego, lecz zago-
niæ go do roboty niewolniczej lub zrobiæ z niego
konfidenta. Do roboty A. Ma³achowskiego jeszcze
nikt w³¹cznie z Niemcami nie zagna³. Z drugiej
strony A. Ma³achowskiemu nie by³o w g³owie re-
dnie wykszta³cenie; wszystkim i chyba A. Ma³a-
chowskiemu w g³owie by³o jak tu zdobyæ jedzenie
na dzi i na jutro, jak nie daæ siê wywieæ na robo-
ty, jak nie wpaæ w ulicznych ³apankach, jak nie
byæ rozstrzelanym. A sk¹d A. Ma³achowski bra³
Kennkarty, by chodziæ po miecie?
Chyba, ¿e siê wspó³pracowa³o z.. Ale i tak
brakowa³oby lat na zdobycie redniego wykszta³-
cenia. Mo¿na policzyæ: od roku 1939 do 1941 Ro-
sjanie; Niemcy weszli w 1941 r., zostali wyparci
w 1944 r. W 1944 r. weszli Rosjanie i ponoæ wywie-
li A. Ma³achowskiego. W takim razie gdzie tu
czas na maturê? A tu od razu we Wroc³awiu na
Studia i to prawnicze! Zainteresowa³o mnie, co
te¿ A. Ma³achowski wyprawia³ we Wroc³awiu
w czasie pracy czy te¿ studiów. Panie A. Ma³a-
chowski, prosimy o pomoc: jest to okres studiów
czy okres pracy? Jeli pracy, to gdzie: na Uniwer-
sytecie Wroc³awskim w Dziekanacie Wydzia³u
Prawno-Administracyjnego czy te¿ w wiadomym
Urzêdzie? Zgrozê budzi wspó³uczestnictwo A. Ma-
³achowskiego w inwigilowaniu, wyrzucaniu i szy-
kanowaniu profesorów i studentów.
Wszyscy Polacy przypisuj¹ wyczyny i winy ¯y-
dom, Niemcom, Rosjanom, Cyganom, Anglikom,
Komunistom, Agentom itd. Ale¿ sk¹d!!! A. Ma³a-
chowski jest naszego polskiego chowu. Polska
wyda³a go ziemia! Polski jad³ chleb! Nikodem Dyz-
ma móg³by byæ jego uczniem! Jego sprytem ob-
dzielilibymy inne Narody i jeszcze du¿o nam by
zosta³o!
Wemy na przyk³ad pos³owanie Aleksandra
Ma³achowskiego. Na wstêpie zaznaczmy, ¿e Ale-
ksander Ma³achowski mia³ byæ za porêk¹ Prezy-
denta te¿ Aleksandra - ale ju¿ Kwaniewskiego
szefem obecnego Instytutu Pamiêci Narodowej.
Nie uda³o siê. Prezesem zosta³ Leon Kieres. Pan
A. Ma³achowski bardzo to prze¿ywa³, ile¿ to ¿alu
wyla³ w gazetach z tego powodu.ile¿ to straci³a
Polskaile straci³a demokracjaile straci³a spra-
wiedliwoæ
W czasie wyborów ju¿ jawnie przyczepi³ siê do
SLD - byle tylko zostaæ pos³em. Uda³o siê.
Odwdziêcza siê pluciem jadu na wszystkich i na
wszystko. Nawo³uje, by nie wracaæ do przesz³oci.
Szczególnie nie wracaæ do przesz³oci A. Ma³a-
chowskiego. Na inauguracyjnym posiedzeniu Sej-
mu stawia kartê na Józefa Oleksego: ni z gruchy
ni z pietruchy z trybuny sejmowej przeprasza nie
wiadomo za co, bez upowa¿nienia Sejmu, w imie-
niu Sejmu Józefa Oleksego. wiat nie widzia³, ¿e-
by Parlament przeprasza³ osobê prywatn¹!
Póniej J. Oleksy powie: jest mi niezmiernie mi³o.
Z wdziêcznoci Józef Oleksy chce A. Ma³achow-
PO PRZECZYT
Nr 24(144)
PO PRZECZYT
ANIU GAZETÊ PRZEK
ANIU GAZETÊ PRZEK
A¯ INNYM -
A¯ INNYM -
TYLK
TYLKO
POLSKA
POLSKA
co czwartek w kioskach
co czwartek w kioskach
5
Samotny obroñca Puszcz Polskich
A oto ilustracje. Korzystano z: Z³ota ksiêga Wydzia³u Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersy-
tetu Wroc³awskiego, red. prof. Jan Boæ, padziernik 2002, Wydawnictwo Kolonia Limited.
Aleksander Ma³achowski
Data i miejsce urodzenia:
23.11.1924, Lwów
Stan cywilny:
¿onaty
Wykszta³cenie:
wy¿sze
Nazwa szko³y i kierunek:
Uniwersytet i Politechnika we Wroc³awiu, Wydzia³ Prawa - mgr
Sta¿ parlamentarny:
pose³ X kadencji, pose³ I kadencji, pose³ II kadencji
Wybrany dnia:
23.09.2001
·
lista:
Sojusz Lewicy Demokratycznej - Unia Pracy
·
okrêg wyborczy:
19 Warszawa
·
liczba g³osów:
16980
Klub parlamentarny:
Klub Parlamentarny Unii Pracy
Nr skrytki:
228
Wizytówka poselska A. Ma³achowskiego, w której owiadcza, ¿e ukoñczy³ Wydzia³ Prawa na Politech-
nice Wroc³awskiej.
Dekret z 24.09.1945 r., z którego wynika, ¿e Uniwersytet Wroc³awski i Politechnikê Wroc³awsk¹ prze-
kszta³cono w 2 polskie uczelnie, a nie w 1 polsk¹ uczelniê. Wed³ug artyku³u 2. tego dekretu Uniwer-
sytet Wroc³awski mia³ Wydzia³ Prawno-Administracyjny, a nie Wydzia³ Prawa.
Kserokopia owiadczenia z³o¿onego 13.05.2002. Zadanie dla Czytelników:
Co napisa³ A. Ma³achowski (wykszta³cenie 8 klas szko³y podstawowej) pod adnotacj¹ o urodzeniu?
a) Punkt II.1.: dom w Warszawie wycenia na 300 000 z³, ale rubryki: tytu³ prawny nie wype³nia.
b) Inne nieruchomoci: Chata drewniana na wsi. Nie podaje, ¿e dotyczy to Puszczy Augustowskiej,
a Kampinos w ogóle pomija.
Obok: Owiadczenie z 13.11.2002 A. Ma³achow-
skiego, gdzie Sejm wymusi³ przyznanie, ¿e po-
przednia nazwa drewniana chata na wsi jest czê-
ci¹ Puszczy Augustowskiej i wyceni³ j¹ na 40 do
50 tysiêcy z³otych.
Poni¿ej: Uchwa³a Komisji Etyki Poselskiej w spra-
wie przyjêcia informacji z³o¿onych przez pos³a Ale-
ksandra Ma³achowskiego.
Tekst ww. ksi¹¿ki ze strony 67., z którego wynika, ¿e nazwa Wydzia³ Prawno-Administracyjny obowi¹zywa³a a¿
do roku 1950, gdy wprowadzono nazwê Wydzia³ Prawa. Wynika z tego, ¿e A. Ma³achowski w roku 1949 nie
móg³ ani studiowaæ, ani ukoñczyæ Wydzia³u Prawa, a tym bardziej Wydzia³u Prawa na Politechnice Wroc³awskiej.
Owiadczenie maj¹tkowe z 12.10.2001 r., gdzie jako tytu³ prawny domu widnieje w³asnoæ hipotecz-
na oraz drewniana chata na wsi. Uwaga! Pocz¹tkowo A. Ma³achowski ukrywa, ¿e dotyczy to Puszczy
Augustowskiej. Jedynie pod naciskiem Sejmu zdradzi³ siê w owiadczeniu z 13.05.2002, ¿e to jest Pu-
szcza Augustowska. Punkt II.4.: ¯ona moja posiada prawo spadkowe (postêpowanie jeszcze nie
ukoñczone) 2 dzia³ki lene, na terenach parku narodowego Kampinos. Obie bez wartoci handlowej;
pow. obu dzia³ek ca 9 000 m
2
. A wiêc prawie 1 hektar Kampinosu, wed³ug A. Ma³achowskiego, nie
ma wartoci handlowej! W nastêpnym zeznaniu fakt posiadania Kampinosu ju¿ zupe³nie ukrywa. Czy
jego nie obowi¹zuje prawdomównoæ?
PO PRZECZYT
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anio102.xlx.pl